Nie przegap
Strona główna / Offtopic

Archiwum kategorii: Offtopic

Publicystyka luźnie powiązana z Manchesterem United. Nie zabrakło tutaj tekstów z przymrużeniem oka oraz humorystycznych.

Konkurs: „Buntownik, który został królem”

Ogłaszamy rozpoczęcie konkursu „Buntownik, który został królem”! Przez najbliższe trzy dni będziemy czekać na Wasze zgłoszenia, a najlepsi uczestnicy, którzy wezmą udział w naszej zabawie otrzymają książkowe nagrody m.in. biografie Érica Cantony opublikowane przez Wydawnictwo Anakonda.

Czytaj dalej »

Borucu, cho do nas!

Nie ukrywam, że jestem turbo-fanem tego gościa. Słowo turbo użyte jest nie przez przypadek, bo skoro potrafię bez większego wysiłku przymknąć oko na to, że deklaruje miłość do ległej, to coś znaczy. Artur udowodnił też Smudzie (na nasze nieszczęście), że ...

Czytaj dalej »

Krzyk mody piłkarskiej, czyli co przywdzieje United?

Pomimo tego, że sezon trwa w najlepsze, a my dopiero przyzwyczailiśmy się do obecnych trykotów, w sieci pojawiły się zdjęcia rzekomego domowego stroju Czerwonych Diabłów na sezon 2013/14. Koszulka z tajemniczego zdjęcia nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, na jakiekolwiek informacje ...

Czytaj dalej »

20 najgorszych kompletów na sezon 2012/13 część 1.

Dziś dla odmiany postanowiłem spróbować czegoś nowego i napisać tekst, który Wam się spodoba. Jeszcze nigdy wcześniej nie próbowałem tego na Redlogu, ale jestem dobrej myśli. Przedstawiałem już kiedyś kolekcję jesień-wiosna 2010/11 i wiem już jednak, jak wymagającym zadaniem jest ...

Czytaj dalej »

Dlaczego nie był to Ferguson!?

Piłkarski Kraków żyje dzisiejszym pojedynkiem miejscowej Wisły z londyńskim Fulham. Nie muszę mówić, że wizyta klubu z ulubionej ligi redakcji Redloga powoduje specyficzne mrowienie w nogach, które zaowocowało wizytą Krzyśka oraz mnie na przedmeczowej konferencji prasowej... Nie będę Was jednak zanudzać zbędnymi szczegółami na jej temat, spróbuję natomiast poruszyć temat, a dokładniej odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego to nie był Ferguson?"

Czytaj dalej »

Daleko od Manchesteru, odcinek 8 – Uwaga, kanary!

Wszyscy zastanawiali się po cichu, co przyniósł mecz United w Lidze Mistrzów. Gertruda była przekonana, że konfrontacja Manchesteru z zespołem z Bazylei była niczym sztuka - ba! - spektakl rozgrywany na deskach The Globe, albo innego Teatru Marzeń, i dostarczyła moc niezapomnianych wrażeń. Jakub twierdził, że wtorkowy pojedynek zapewnił (w ostatniej chwili!) klubowi dodatkowy punkt w walce o awans do fazy pucharowej, natomiast samym zawodnikom miano w-dalszym-ciągu-niepokonanych w obecnym sezonie. Celinę dręczyła skądinąd myśl, że spotkanie okazało się być gorzką pigułką do przełknięcia. Pigułka ta zdała się być opatrzona wielkim napisem: „koniec wyśmienitej formy z początku rozgrywek”. Pan Jan dziwił się, że mecz, nad którym wszyscy się tyle po cichu zastanawiali, przyniósł aż 6 bramek, a mimo to nie dostarczył mistrzom Anglii kompletu oczek. Ksiądz Łukasz zasugerował, że taki stan rzeczy spowodowany może być tym, iż tylko połowę goli strzelonych w środku tygodnia na Old Trafford zdobyły Czerwone Diabły. Poza tym, jego zdaniem, żadne z tych trafień nie powinno być w ogóle rozpatrywane jako prawidłowo zdobyte. Z pewnością opinia klechy nie była nawet rozpatrywana w kontekście ewentualnej możliwości przeprowadzenia jakiejkolwiek merytorycznej rozmowy.

Czytaj dalej »
Przewiń na górę strony