Nie przegap
Strona główna / Offtopic / 20 najgorszych kompletów na sezon 2012/13 część 2.

20 najgorszych kompletów na sezon 2012/13 część 2.

Za nami już pierwsza kolejka Premier League (a nawet jedno spotkanie z trzeciej) i pewnie część z Was widziała już stroje z pierwszej dziesiątki najgorszych kompletów. Oczywiście koszulki nie grają (w pojedynku dwóch najlepiej ubranych drużyn wygrał Everton, a nie fantastycznie wyglądający, ale nie walczący piłkarze United), ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapoznać się z drugą częścią rankingu kolekcji przygotowanych na z myślą o najbliższych dwunastu miesiącach.

» 20 najgorszych kompletów na sezon 2012/13 część 1.

10. Tottenham Hotspur

Pierwszą dziesiątkę otwiera Tottenham, który porzucił przed sezonem Pumę na korzyść Under Armour. Niezorientowanym tłumaczę, że jest to powstała w 1996 roku firma produkująca sprzęt sportowy, obuwie oraz stroje m.in. footballu… amerykańskiego. Ponieważ zamierza jednak zająć się już tym prawdziwym footballem, to na ten sezon przygotowała koszulki również dla… Jagielloni Białystok. Wracając natomiast do trykotów przyszykowanych dla drużyny z Londynu, to są one niewątpliwie… dziwne. Jak jeszcze biała polówka ze srebrnymi dodatkami wygląda stosunkowo normalnie, tak wyjazdowy zestaw przypomina trochę termoaktywne koszulki zakładane przez piłkarzy pod właściwe trykoty. Na osobny akapit zasługuje to, co znajduje się z tyłu strojów, ale z braku czasu i miejsca, wspomnę jedynie, że na białym, domowym zamieszczony został herb czwartego klubu poprzedniego sezonu, a na ciemnogranatowym, wyjazdowym… jakieś niezrozumiałe pasy. Bardzo prawdopodobne, że Tottenham do dyspozycji otrzyma również trzecie, alternatywne komplety, które doskonale wpisują się w konwencję przyjętą przez amerykańskiego producenta. Ich wzór przedostał się do Internetu wraz z przeciekami dotyczącymi zaprezentowanych dotychczas koszulek, ale nie brałem go pod uwagę przy ustalaniu rankingu, ponieważ nie zostały wciąż oficjalnie potwierdzony.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

9. Aston Villa

Przygotowane przez Macron stroje Aston Villi nadają się do półamatorskiej drużyny grającej w trzeciej lidze, ale nie do reprezentowania, grającego w Premier League klubu piłkarskiego ze 138-letninią tradycją. O ile jeszcze same koszulki są przeciętne, bo szczególnie domowa wersja nie wyróżnia się niczym specjalnym (wyjazdowa jedynie nietrafionym kolorem), to spodenki uwydatniają wszelkie niedociągnięcia przygotowanych zestawów. Brak dobrego pomysłu zastąpiony został awangardowym połączeniem dwóch wybrakowanych kawałków tkaniny za pomocą zbyt krótkiego skrawka materiału. W przypadku bluzy bramkarskiej mamy z kolei do czynienia z pewnym (choć bez przesady) powrotem do lat 90-tych i królujących wtedy abstrakcyjnych wzorów. Zdaję sobie jednak sprawę, że „krokodyla skóra” to wciąż nie to samo, co tamte bohomazy.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka Trzecia koszulka

8. Swansea City

Jedyna grająca w Premier League walijska drużyna zajęła ósme miejsce w zestawieniu. Pomysłowi pracownicy działu marketingu postanowili zarobić na przypadającej właśnie setnej rocznicy powstania klubu i na tę wyjątkową okazję zmienili wygląd herbu (charakterystycznego, symbolicznego łabędzia wystylizowano na zamierzchłe czasy). Pierwszy trykot ewidentnie nasuwa skojarzenia ze strojami Realu Madryt z ubiegłego roku, a bardzo ciekawy zabieg zastosowano w przypadku wyjazdowego. Czerwona koszulka, białe spodenki i zielone getry nawiązują oczywiście do barw z flagi Walii i mają zachęcić mieszkańców Krainy Czerwonego Smoka do kibicowania ekipie Swansea. Nowe komplety nie są może złe, ale jak na bardzo prosty krój, to zabrakło im trochę „klasy”.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

7. West Bromwich Albion

Kolejne miejsce w rankingu przypadło w udziale WBA. Pasiaste domowe koszulki wyglądają zupełnie jak opisane wcześniej stroje Sunderlandu, z tym, że czerwony został zamieniony na granatowy oraz podmieniono herb i logo sponsora. Drugi zestaw, również oparty na podstawowym szablonie, dodatkowo jest czerwono-niebieski, ponieważ takie dawniej były barwy The Baggies. Podejrzewam jednak, że w międzyczasie kolory zmieniono właśnie dlatego, aby nie produkować takich trykotów, ponieważ jest to wybitnie niefortunne połączenie.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

6. Chelsea

Drużyną wspomnianą w pierwszej części tekstu przy okazji omawiania zestawów Wigan była Chelsea. Ich czarne koszulki z żółtymi wstawkami, które sprawiają, że całość wygląda niczym uniform wyjęty z Tronu, nie przypadły mi do gustu. Również biały, wyjazdowy komplet okraszony błękitnym ukośnym pasem nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Najlepiej prezentuje się niebieski strój, w którym wszelkie dodatki są jednak nieco bardziej złote niż srebrne. Ten złoty, w zamyśle odwołuje się nie do zwycięstwa w Lidze Mistrzów (pierwsze przecieki i zdjęcia tych trykotów dostępne były w Internecie już w lutym), a do zakończonej niedawno Olimpiady (nawet pomimo tego, że odbywała się ona w północno-wschodniej, odległej części Londynu i na podobny zabieg prędzej mogły sobie pozwolić West Ham czy Leyton Orient). Podsumowując, można uznać, że tradycji stało się zadość i Chelsea po raz kolejny obok prostych, podstawowych kompletów zaprezentowała dwa niepotrzebnie przekombinowane.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka Trzecia koszulka

5. West Ham United

Rzutem na taśmę w pierwszej piątce znalazły się Młoty z Londynu. Podobnie jak w przypadku Aston Villi sponsorem technicznym klubu jest Macron i szczególnie domowe koszulki niewiele się od siebie różnią. Niestety dla powracającej do najwyższej klasy rozgrywkowej ekipy, przygotowane dla niej trykoty wyróżniają się jedynie prawie tragicznymi kołnierzykami (jeden gorszy od drugiego). Wiele osób, które darzą West Ham sympatią, z pewnością zgodzi się ze mną, że ten zespół zasługuje na coś zdecydowanie lepszego.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

4. Liverpool

Warrior Sports to kolejny po Under Armour amerykański dom mody, który pragnie podbić angielskie wybiegi. Ponieważ Adidas nie był w stanie spełnić stawianych żądań finansowych Liverpoolu, to właśnie producent kojarzony głównie z wytwarzania sprzętu do hokeja i lacrosse, od tego sezonu został nowym sponsorem technicznym klubu z Anfield. Podobają mi się pierwsze, proste, czerwone koszulki ze złotymi dodatkami. Warrior „uwolnił ptaka z klatki” i przywrócił stary herb. Jest to swoisty chwyt marketingowy, gdyż ma nakłonić kibiców do nabywania odzieży pozbawionej dodanych w 1992 roku motta „You’ll never walk alone” i niegasnących płomieni Hillsborough, widniejących od 1993. Obecnie ogień cały czas płonie, tylko został przeniesiony na tył koszulki, zaraz pod kołnierzykiem. Niestety o drugim i trzecim zestawie nie mogę napisać zbyt wiele dobrego. Wyjazdowy zestaw skojarzył mi się szybko z załogą Star Treka, ale projektanci starali się podobno nawiązać do ubioru marynarzy, jako iż Liverpool jest znanym miastem portowym. Ostatni przygotowany na ten sezon trykot (fioletowy z pomarańczowym kołnierzykiem i tribalami na białawych rękawach) jest najgorszym ze wszystkich, jakie zobaczymy w tym roku. Podobnie jak strój Interu sprzed dwóch lat nadaje się jedynie na wyjście na dyskotekę i jest kompletnym nieporozumieniem.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka Trzecia koszulka

3. Stoke City

Trzecie miejsce należy do Stoke, a szkoda, bo klub obchodzi właśnie swoje 150. urodziny. Z tej okazji zmieniono nieco herb, zastępując datę „1863” napisem „150 years” i dodając credo „Vis unita fortior”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: „siły zjednoczone są większe”. Biało-czerwona koszulka (tak samo, jak te Sunderlandu i West Bromwich) bazuje na najprostszym modelu stosowanym przez Adidasa, ale postanowiono tak poskładać komponenty, aby całość prezentowała się możliwie jak najgorzej. Wyjazdowy komplet The Potters jest przygotowaną w 5 minut granatowo-bordową (oryginalne barwy Stoke Ramblers, pod którą to nazwą występowali kiedyś obecni Garncarze) wersją. Z powodzeniem mogliby ją ubrać piłkarze, może nie Barcelony, ale Crystal Palace już na pewno. W celu upamiętnienia okrągłej rocznicy Stoke City powinno jednak wypuścić bardziej oryginalne zestawy, a nie kolejny rok pogrążać się w marazmie i miernocie.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

2. Fulham

Ja naprawdę lubię prążki, ale jest coś takiego w nowej koszulce Fulham, że nie potrafię się do niej przekonać i uważam, że jest co najwyżej średnia. Może chodzi o krój (śliniak i elementy imitujące ściągacze), może o reklamę na wysokości, na której zwykle widnieje herb, a może jest temu winne wrażenie, że całość nie została jeszcze dokończona. Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że drugie miejsce dla ekipy z Londynu to „zasługa” obrzydliwego, wyjazdowego kompletu. Powtórzone zostały w nim wszelkie wymienione wcześniej mankamenty, ale dodatkowo dobrano takie kolory, które ewidentnie nie przypadły mi do gustu. W zamierzeniu (pozbawiony uroku, matowy) pomarańczowy kojarzony ma być z holenderskim zaciągiem The Cottagers (oczywiście Martin Jol jest Holendrem, a m.in. Bryan Ruiz grał wcześniej w kraju tulipanów), ale wyjazdowe stroje wyglądają tak źle, że zupełnie nie jestem w stanie docenić tej pozytywnej skądinąd inicjatywy.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka

1. Queens Park Rangers

Najgorzej. QPR zaserwowało swoim kibicom prawdziwą QP. Miano najgorzej ubranej drużyny angielskiej ekstraklasy przypadło więc bezkonkurencyjnemu w tym roku Queens Park Rangers. Za porażkę należy uznać eksperyment z wąskimi pasami, szczególnie, że przez ich nagłe „urwanie” koszulki wyglądają na wybrakowane. Słaby jest już sam krój trykotów i, widoczny przede wszystkim na czerwonym zestawie, brak spójnej koncepcji typowy dla zespołów z niższych lig. Dopełnieniem zniszczenia są natomiast kołnierzyki, które potrafiłyby zepsuć nawet najlepszą kreację. W przypadku Rangersów nie mamy jednak z taką do czynienia i będzie mi niezmiernie przykro patrzeć, jak w nowych kompletach londyńskiej ekipy grać będą musieli nasi Park Ji-Sung i Fabio da Silva. Niestety The Hoops wydają tyle na wzmocnienia, że nie stać ich już na chociażby przyzwoite stroje. Mając jednak na uwadze to, że koszulki nie grają, można oczekiwać od podopiecznych Marka Hughesa rezultatów lepszych niż w pierwszej kolejce.

Domowa koszulka Wyjazdowa koszulka Trzecia koszulka

To oczywiście mój subiektywny ranking i ciekaw jestem, jak bardzo się z nim nie zgadzacie. Które stroje są Waszym zdaniem najbardziej gówniane? I jak, na miłość boską, możecie ciągle nie być zakochani w najnowszych strojach Czerwonych Diabłów. A Ty, Yoko, jak możesz jeszcze nie przyznać racji, że domowe koszulki są najlepsze na świecie?


Gwoli uzupełnienia całego zestawienia zamieszczam zaprezentowaną 14 sierpnia trzecią koszulkę Wigan Athletic. Jest to praktycznie całkowicie czerwony strój z tylko delikatnym dodatkiem na kołnierzyku. Wygląda nieźle, ale chyba jednak trochę zaniża w moich oczach generalną ocenę przygotowanych trykotów i ostatecznie, gdyby ich prezentacja odbyła się trzy dni wcześniej, to The Latics awansowaliby na siedemnastą pozycję.
Podczas oficjalnej prezentacji Kevina Mirallasa w Evertonie zaprezentowano alternatywne stroje naszych ostatnich rywali. Biała koszula (do garnituru) jest pozbawiona jakichkolwiek dodatków i będzie wspaniale pasować na takie okazje jak przyszłoroczna matura, rozmowa o pracę czy też niedzielne wyjście do kościoła (lub na mecz, jeśli ktoś jest fanem The Toffees).

Przewiń na górę strony