Trudno mi napisać pięć wniosków na temat tego, jak zremisować wygrany mecz i doprowadzić do rewanżu na boisku przeciwnika. Trudno tym bardziej, że staram się odchodzić od katastroficznej prozy na rzecz bardziej merytorycznego podejścia… Chociaż w zasadzie po meczu przeciwko ...
Czytaj dalej »Archiwum autora: Pe St
5+1 – nieco ostygłe już przemyślenia po meczu z Realem
5 wniosków po meczu z Realem? Może niekoniecznie 5, ale 5+1, może niezupełnie w dotychczasowej, przyjętej formie, ale jakieś tam przemyślenia zebrałem, a złość odpuściła już na tyle, ze przestały mi się trząść ręce, dzięki czemu mogłem usiąść i je ...
Czytaj dalej »Borucu, cho do nas!
Nie ukrywam, że jestem turbo-fanem tego gościa. Słowo turbo użyte jest nie przez przypadek, bo skoro potrafię bez większego wysiłku przymknąć oko na to, że deklaruje miłość do ległej, to coś znaczy. Artur udowodnił też Smudzie (na nasze nieszczęście), że ...
Czytaj dalej »Po co nam to 4-4-2?
Po meczu przeciwko Norwich mam – jak zapewne większość kibiców United – gonitwę myśli. Jest tyle rzeczy, o których wypadałoby napisać, że, siadając do tego tekstu, naprawdę mam mętlik w głowie, na czym się skupić. Jednak w moim odczuciu jeden ...
Czytaj dalej »I Wy mi o prawdzie, Panowie?
Zupełnie przypadkiem natknąłem się na blog Pod Pressingiem, na którym niejaki Mateusz Marchewka postanowił odkryć prawdę o tym, że United hurtowo przekupuje sędziów, a Ferguson pod Aberdeen prowadzi swój prywatny obóz koncentracyjny dla sędziów, którzy gwiżdżą w nieprzychylny mu sposób. ...
Czytaj dalej »Derby… i co dalej?
W zasadzie po niedzielnych derbach Manchesteru każda opinia zawarta w tekstach może być uznana za prawdziwą. Na boisku działo się tak wiele, że niemal każdy centymetr wypełniony był energią i czymś, o czym warto napisać. W zasadzie wybranie dowolnego tematu, ...
Czytaj dalej »Trochę pokory!
Tak sobie myślę – skąd się to bierze…? Czy to właściwe Polakom narzekanie w niemal każdej sytuacji, czy może – znów będące cechą narodową – wyolbrzymianie problemów i porażek i czarnowidztwo…? Pewnie wszystkiego po trochu, ale myślę, że powodem tego, ...
Czytaj dalej »Spalmy psie budy!
Zawsze w miarę możliwości oglądałem tak dużo meczów EPL, jak tylko dane mi było. Lubię angielską piłkę, styl i charakter, grę i atmosferę, bez względu na stadion i grające drużyny. Do tego oglądając mecze jednej tylko drużyny, nie ma się ...
Czytaj dalej »Nareszcie… ?
A więc stało się! Większość serwisów sportowych trzęsie się w posadach, a większość sędziów ze strachu. Oficjele trzęsący piłką nożną ugięli się. System Hawk-Eye - szeroko stosowana w innych dyscyplinach sportu elektroniczna pomoc dla sędziów podczas spornych sytuacji - ma zagościć także na zielonych murawach EPL.
Same Old Chelsea…
Który to już raz z rzędu jedyne, co mogę napisać po meczu przeciwko Chelsea, to "a nie mówiłem"...
Po kolei. W Łodzi mamy takie zacne miejsce, w którym oglądamy mecze. Nazywa się ono Football Pub, jest wielkości małego salonu z mieszkania w bloku, z wszystkimi ścianami, barem, i każdą możliwą powierzchnią płaską pokrytą szalikami piłkarskimi. Z racji rozmiarów miejsce to nie jest najlepsze do oglądania meczów, szczególnie w większym gronie, ale klimat Pubu robi swoje. Piłka nożna wypełnia tam każdy centymetr sześcienny powietrza. Tam też, oczywiście, wybraliśmy się na spotkanie Chelsea - United.