Po krótkiej przerwie związanej z meczami reprezentacyjnymi, piłkarze wrócili do swoich macierzystych klubów, by rozpocząć morderczy finisz ligi. Pierwszym przystankiem Manchesteru United w wiosennym maratonie będzie Upton Park. Tam United zmierzą się z West Hamem, który po niepowodzeniach w pierwszej części sezonu odkuwa je sobie w drugiej, dzięki czemu wyszedł już ze strefy spadkowej. Jak zawsze w tej części sezonu, walka będzie trwać do ostatniej kropli krwi - każdy punkt może okazać się na koniec rozgrywek bezcenny.
Archiwum tagów: Manchester United
Morderczy kwiecień
Wielkimi krokami zbliża się wiosenny miesiąc kwiecień. Wraz z jego nadejściem świat pokryje się zielenią, ptaki zaczną śpiewać radośnie, a większość z nas w końcu schowa ciepłe kurtki do szafy. Dla nas zapewne istna wiosenna sielanka, a dla United najcięższy i prawdopodobnie decydujący okres w obecnym sezonie. Od początku kwietnia Czerwone Diabły rozpoczynają morderczy maraton, który dzięki Football Association został niedawno zawalony wzbogacony o starcie wyjazdowe z Newcastle na Saint James Park. Pewnie część kibiców United z ulgą odebrała wiadomość o terminie tego meczu, ponieważ Sir Alex Ferguson będzie mógł zakończyć karę i powrócić na ławkę trenerską w meczu z Arsenalem. Czy jednak nasza radość nie okazała się przedwczesna i trochę naiwna? Czy FA rzeczywiście poszła nam na rękę?
Nie jest tak źle, choć mogłoby być lepiej
Końcówka sezonu, do rozegrania pozostało jeszcze kilkanaście meczów, Manchester United zajmuje należne mu miejsce w tabeli Premier League, w 1/8 Ligi Mistrzów pokonał nie najmocniejszą Marsylią, wciąż walczy o Puchar Anglii. Można powiedzieć sezon „jak każdy inny”, czy aby na pewno? W moim mniemaniu jest to sezon wyjątkowy, dziwny i często zaskakujący. A przede wszystkim dający do myślenia.
Niespełnione nadzieje
Do napisania tego tekstu zbierałem się bardzo, bardzo długo. Odkładałem to niemal w nieskończoność, łudząc się przy tym, że sytuacja jeszcze ulegnie zmianie. Do "naskrobania" kilku linijek zmotywował mnie jednak pewien filmik, zamieszczony, jakże by inaczej, w serwisie YouTube.
Wideo z meczu Manchester United – Bolton Wanderers
Po zwycięstwie we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Olympique Marseille, Manchester United wraca do Premier League, gdzie zmierzy się na własnym stadionie z Boltonem. Przez dwie kolejne ligowe porażki, Czerwone Diabły straciły znaczną część przewagi nad pozostałymi konkurentami w walce o mistrzostwo i nie mogą sobie pozwolić na kolejną stratę punktów. Bolton spisuje się jednak bardzo dobrze w tym sezonie, co przełożyło się na wysokie 7. miejsce w tabeli.
Szpital na peryferiach
Obecny sezon w wykonaniu Manchesteru United jest dla mnie niesamowitą zagadką. Zespół praktycznie pozbawiony gwiazd, nieustannie osłabiany kontuzjami podstawowych graczy i rozbijany informacjami związanymi z rzekomym przejściem kolejnego zawodnika do City lub Realu, walczy dalej na trzech frontach - w Premier League, Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii. Jak to jest w ogóle możliwe?
Derby raz jeszcze!
Dobra wiadomość dla spragnionych emocji czysto sportowych, jak i okołopiłkarskich, a także skrytych wielbicieli Carlosa Teveza. Splot dzisiejszych wydarzeń sprawił, iż po śmietance angielskiego futbolu w postaci ekip Arsenalu i Liverpoolu oraz nieco mniej mocarnych drużyn Crawley Town i Southamptonu, na naszej drodze do zdobycia Pucharu Anglii stanął Manchester City. Sąsiedzi zza miedzy właśnie skromnie pokonali drugoligowe Reading, co dało im awans do półfinału tych prestiżowych rozgrywek. Co taki obrót spraw oznacza dla kibica United?
Wideo z meczu Manchester United – Arsenal FC
Jedni wciąż rozpamiętują niedawną porażkę z Liverpoolem, drudzy narzekają na pracę sędziego w meczu z Barceloną. Jedni zastanawiają się, czy dotychczas dobrze prosperująca maszyna znów zacznie grać tak, jak została zaprogramowana, drudzy chcą uniknąć choroby, która zazwyczaj spotykała ich w takich kluczowych momentach. Los skojarzył jednych oraz drugich, by zmierzyli się oni w walce o półfinał Pucharu Anglii. Przed nami starcie wagi ciężkiej - Manchester United kontra Arsenal!
Do ostatniego gwizdka!
Nadzieja matką głupich? Czy może jest jak cukier w herbacie? Jeśli nawet jest jej bardzo mało, to i tak wszystko osłodzi. Jedno możemy uznać za pewnik - nadzieja = kibicowanie.
W krzywym zwierciadle, czyli powrót do normalności
Po chwilowym szaleństwie związanym z rozgrywkami ligi mistrzów, w których wielu kibiców Czerwonych Diabłów sympatyzowałk z Kanonierami rywalizującymi dzielnie, acz z miernym skutkiem z Barceloną, pora powrócić do rzeczywistości i przypomnieć sobie, dlagzego Arsenal jest na chwilę obecną dla Manchesteru United wrogiem nr 1. Rywalizacja o tytuł mistrzowski powoli wchodzi w decydującą fazę i, choć wszystko może się jeszcze zmienić, to na placu boju pozostają jak za starych dobrych czasów dwaj znajomi uczestnicy.