Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Jeśli nie Ronaldo, to kto?

Jeśli nie Ronaldo, to kto?

Cristiano Ronaldo
Cristiano Ronaldo jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie – i co do tego nie można mieć wątpliwości. Portugalczyk ma na swoim koncie 38 bramek i jest najlepszym strzelcem w Europie, a co za tym idzie w Anglii i w Manchesterze United. 23-letni skrzydłowy jest obecnie najlepszym piłkarzem na Old Trafford i z meczu na mecz potwierdza moje słowa. Przez wielu uważany za lepszego od samego Geogre’a Besta, Cristiano został ostatnio nominowany do nagrody piłkarza roku w Anglii. Listę kandydatów do zgarnięcia tego trofeum uzupełniają: Fernando Torres, Steven Gerrard, Cesc Fabregas, Emmanuel Adebayor oraz David James. Gdy o tym przeczytałem na mojej twarzy pojawiło się zdziwienie. Dwóch piłkarzy Liverpoolu, dwóch Arsenalu i po jednym z Manchesteru United i Portsmouth. Czy również Was zdziwiło to, że na liście nominowanych znajduje się tylko jeden Czerwony Diabeł?

Moim zdaniem wśród tych nazwisk nie powinna się pojawić kandydatura Gerrarda i Fabregasa. Uważam, że zastąpić ich mógłby chociaż Rio Ferdinand i Joe Cole. Ale decyzja została już podjęta przez Związek Zawodowych Piłkarzy i nie mamy co liczyć na jej zmianę. W takim razie pozostaje kwestia – kto powinien pojawić się wśród najlepszych piłkarzy obecnego sezonu spośród graczy Manchesteru United? Kto jest drugi, pod względem umiejętności, z zawodników z Old Trafford? I kto zostałby piłkarzem roku w zespole sir Alexa Fergusona, gdyby w plebiscycie nie brał udziału Cristiano Ronaldo? Przyjrzyjmy się pozostałym Diabłom, którzy zasłużyli na miano najlepszych z Old Trafford…

Wayne Rooney

Angielski napastnik od momentu dołączenia do zespołu z Old Trafford jest uważany za jednego z najlepszych Diabłów… W tym sezonie spadła na niego fala krytyki za marnowane sytuacje pod bramką rywala. Jednak nigdy mu nie można odmówić braku zaangażowania czy waleczności. Zawsze gra na 100% swoich możliwości przez pełne 90 minut – i za to kochają go kibice. On nigdy się nie poddaje, bez względu czy zespół gra dobrze czy nie. Za każdym razem wnosi coś pozytywnego do zespołu… W tym sezonie zdobył 17 goli we wszystkich rozgrywkach (11 w lidze). Dodatkowo zaliczył 11 asyst, co jest trzecim wynikiem w lidze. Wystąpił w 24 ligowych meczach, co po dokładnym przeliczeniu daje nam średnią ok. 1 gola bądź asysty na mecz.

Muszę wspomnieć o mentalności zwycięzcy Rooneya. Przypomnijmy mecz w 3. rundzie Pucharu Anglii, kiedy to po wejściu Anglika na boisko zmieniło obraz gry. Pomimo wielu sytuacji ze strony United było 0:0 – dopiero, gdy na murawie pojawił się 22-letni napastnik Manchester zdołał się przełamać, strzelając dwie bramki gospodarzom… Warto jeszcze zaznaczyć, że w każdym z czterech przegranych meczów Diabłów w tym sezonie w składzie brakowało Rooneya. Anglik jest swoistym talizmanem drużyny sir Alexa Fergusona…

Bramka Rooneya w meczu z Aston Villą

Rio Ferdinand

Anglik przez wielu jest uważany za najlepszego obrońcę na świecie. Najdroższy defensor wszech czasów utrzymuje równą formę od kilku lat i jest ostoją bloku obrony w zespole Manchesteru United. Wraz z Vidicem tworzą parę najlepszych środkowych defensorów świata. W tamtym sezonie, moim zdaniem, lepiej prezentował się Serb. Wspaniały odbiór, niezłe podania i bardzo dobry przegląd pola – te czynniki powodują, że teraz to Rio Ferdinand jest najlepszym obrońcą w klubie. Gdy nie ma Ryana Giggsa i Gary’ego Neville’a (do jego nieobecności zdążyłem się przyzwyczaić) to właśnie 29-letni Anglik zakłada opaskę kapitana. I za każdym razem jest prawdziwym liderem drużyny.

Do głowy przychodzi mi mecz z Liverpoolem na Anfield Road, kiedy Rio utemperował Fernando Torresa. Hiszpański napastnik myślał, że również drużynie sir Alexa Fergusona zaaplikuje kilka bramek. Niestety – zapomniał, że w zespole z Manchesteru gra Ferdinand. Ten natychmiast przywołał go do porządku i pokazał „kto tu rządzi”. I to właśnie dzięki wspaniałej grze w obronie Torres nie zdobył żadnej bramki w pojedynkach z United – tak na Anfield, jak i na Old Trafford. W 30 spotkaniach ligowych, kiedy grał Rio, United 18 razy zachowało czyste konto. Łącznie Czerwone Diabły straciły 20 goli w 41 spotkaniach, kiedy grał ten angielski obrońca.

O tym jak Rio uciszył hiszpańską laleczkę (czyt. Torresa)…

Carlos Tevez

Kibice United wielokrotnie skandowali „Argentina! Argentina!”, gdy w koszulce Diabłów grał Gabriel Heinze. Jednak 29-letni obrońca z odszedł latem ubiegłego roku do Realu Madryt. W zamian za to do Manchesteru przyszedł inny Argentyńczyk – Carlos Tevez. Utalentowany napastnik miał słaby start w drużynie Diabłów po długiej przerwie bez treningów i zamieszaniu odnośnie transferu do zespołu Mistrza Anglii. Kontuzje Wayne’a Rooneya i Louisa Sahy spowodowały, że Tevez musiał grał na nietypowej pozycji – wysuniętego napastnika. Z czasem zaczął zdobywać kolejne bramki…

…i obecnie ma ich już 17 na swoim koncie. W lidze z dorobkiem 12 goli jest w pierwszej dziesiątce strzelców w Premiership. Rozegrał w lidze 27 meczów i zaliczył 6 asyst. Tevezowi nie można zarzucić braku poświęcenia… Nie poddaje się i potrafi w najważniejszych momentach zmienić przebieg meczu. Stał się idolem kibiców i jest chyba najlepszym transferem ostatniego lata.

Gole Carlosa Teveza w United

Anderson

19-letni Brazylijczyk w tym sezonie zaskoczył chyba wszystkich. Świetnymi występami nieźle wprowadził się do drużyny zastępując podczas Scholesa, kiedy to Anglik leczył kontuzję. Zaraz po transferze Andersona myślałem, że będzie grał niczym typowy Brasiliana, jednak już z pierwszymi spotkaniami w sezonie udowodnił, że się myliłem. Sprowadzony z FC Porto, ofensywny pomocnik bądź napastnik przypomina typowego walczaka. Nie poddaje się i gra do końca walcząc o każdą piłkę.

Świetny przegląd pola, niezłe zwody, żelazne płuca i, wcześniej wspomniana, waleczność sprawia, że Anderson wyrósł na pomocnika światowego formatu. Wielokrotnie zmieniał przebieg meczu (jak np. w ostatni weekend z Arsenalem). Udowodnił w meczach z Kanonierami i Chelsea swoją klasę pokazując Gerrardowi i Fabregasowi gdzie ich miejsce. Tego pierwszego przywołał do porządku w meczu na Anfield, kiedy to był o niebo lepszy od Anglika. Młody Hiszpan został natomiast ośmieszony przez Andersona, który w niebywały sposób założył siatkę Fabregasowi, a podczas wszystkich trzech spotkań z Arsenalem był lepszym piłkarzem niż Cesc. Do tej poty Anderson nie strzelił żadnego gola dla Diabłów, a kibice wciąż czekają na pierwszą bramkę Brazylijczyka. Brak skuteczności naszego pomocnika jest spowodowany w dużej mierze słabymi strzałami z dystansu, nad którymi Anderson powinien popracować…

Akcja Andersona w meczu z Villą

Tak się ośmiesza piłkarzy rywali

Patrice Evra

Latem 2007 roku wielu kibiców martwiło się o lewą stronę obrony. Z klubu odszedł do Realu Madryt Gabriel Heinze. Argentyńczyk, co prawda, był tylko rezerwowym, jednak wielu z nas obawiało się, że Patrice Evra, pierwszy obrońca w zespole na tej pozycji, nie będzie w stanie rozegrać tylu spotkań i przezwyciężyć trudny Premiership. Najlepszy lewy defensor świata wnosi do zespołu bardzo dużo świeżości i to jemu możemy zawdzięczać wiele…

Zgodnie z tradycją bocznych obrońców w United, Evra oferuje zespołowi bardzo dużo w ofensywie. Jest obecnie na 15 miejscu w klasyfikacji najbardziej faulowanych piłkarzy w lidze, co odzwierciedla to, że spędza dużo czasu na połowie rywala… Moim zdaniem to idealny przykład nowoczesnego obrońcy. Kiedy wraz z Cristiano Ronaldo bądź Nanim gra na lewej flance mamy możliwość oglądania niebanalnych sztuczek i wyjątkowych umiejętności. Francuz, który w AS Monaco, grał często jako lewoskrzydłowy potrafi dograć świetną piłkę, a także zwodem ośmieszyć rywala… Do tego nie jest ustępliwy i potrafi nieźle grać w obronie. To właśnie on zatrzymuje skrzydłowych rywala zanim dostaną się w pole karne United.

Patrice Evra w Manchesterze United

Zapraszam do głosowania w poniższej ankiecie oraz komentowania tego tekstu.

 

Przewiń na górę strony