Nie przegap
Strona główna / Archiwum tagów: FC Barcelona (strona 4)

Archiwum tagów: FC Barcelona

I wszystko jasne

I wszystko jasne Jeśli ktoś jeszcze miał złudzenia, powinien się ich pozbyć. Sukcesów w tym sezonie już nie będzie. Nasz występ przeciwko Bayernowi Monachium utwierdza mnie w przekonaniu, które głęboko skrywane tliło się w głowie przez ostatnie kilka tygodni, iż wiosna roku pańskiego 2010 będzie dla Czerwonych Diabłów czasem postu, zawiedzionych ambicji i pytań "Co dalej?". Skąd zatem ten dekadencki nastrój?

Czytaj dalej »

Najwięksi zwycięzcy 2009 roku

Ryan Giggs Rok 2009 za nami. Te 365 dni zapewniło nam wiele piłkarskich emocji. W pierwszym półroczu byliśmy świadkami m. in. zaciętej walki w Premier League i ciekawej rywalizacji w Lidze Mistrzów. Następnie spektakularne okno transferowe i upadek mitu "Big Four". Kto był na ustach wszystkich, kto zasłużył na największe pochwały i kto wygrał najważniejsze trofea? Oto najwięksi zwycięzcy roku 2009!

Czytaj dalej »

Historia zatoczy koło?

Historia zatoczy koło? Małymi kroczkami zbliżamy się do końca pierwszej dekady XXI wieku. Pod wieloma względami była wyjątkowa, jednak dla nas, kibiców, przyniosła wiele niesamowitych meczów i wydarzeń które na długo zostaną nam w pamięci. „Czerwone Diabły” przeżywały w niej wiele wzlotów i upadków zarówno na arenie krajowej jak i europejskiej. Dzisiaj, gdy najzagorzalsi kibice odliczają dni do startu Premier League 2009/2010 postaram się przybliżyć ostatnie dziesięciolecie w Champions League oraz nieśmiało spojrzeć w przyszłość tych rozgrywek.

Czytaj dalej »

„Bierzcie i jedzcie…”

Bierzcie i jedzcie... Sezon 2008/2009 już za nami i choć ostateczne ligowe i pucharowe rozstrzygnięcia przyniosły fanom sporą dawkę emocji , poziom adrenaliny wcale nie spadł z dnia na dzień. W wielu krajach trwa rywalizacja nie mniej zacięta niż ta boiskowa. Tysiące kibiców od rana do późnych godzin nocnych oczekuje na zwycięstwa mierzone nie w golach a w milionach funtów czy euro. Od pierwszych dni czerwca rozpędu nabiera bowiem transferowa karuzela, która od kilku czy wręcz kilkunastu lat jest niezwykle gorącym okresem( jakby nie dość nam było letnich upałów).

Czytaj dalej »

Czy warto sądzić przegranych gladiatorów?

Czy warto sądzić przegranych gladiatorów? Wiem, że temat finału Ligi Mistrzów wielu kibicom United już się przejadł, tym bardziej, że przynosi dość bolesne, a jeszcze świeże wspomnienia. Dlatego siadając do pisania tego tekstu stwierdziłem, że nie ma sensu po raz kolejny zagłębiać się w detale rzymskiej katastrofy. Lecz czytając artykuły, które pojawiły się na Redlogu po tej porażce, zwróciłem uwagę na wątek, który pojawiał się w niektórych komentarzach. Mówię o stwierdzeniach typu „Anderson jest za słaby, Park tylko biega, Carrick też się nie nadaje, a Giggs na dobre zdziadział”. Może to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że wcześniej, na przestrzeni całego sezonu, ci sami piłkarze byli raczej chwaleni, a już Giggs cieszył się tak dużym poważaniem kibiców, że mało kto ośmielił się wysyłać go na emeryturę. Czytając te wypowiedzi zacząłem się zastanawiać, czy taka zamiana frontu wynikająca z marnego występu na Stadio Olimpico jest uzasadniona. I właśnie o tym chciałem Wam napisać.

Czytaj dalej »

Krajobraz po bitwie…

Krajobraz po bitwie Minął okrągły tydzień. Tydzień od najważniejszej bitwy w sezonie, od meczu który miał zapaść nam w pamięć jako najwspanialsze widowisko piłkarskie w mijającej dekadzie. Mówią, że starych ran nie powinno się rozdrapywać jednak jest w tym meczu coś, co sprawi, że jeszcze długo o nim nie zapomnimy.

Czytaj dalej »

Mecze, które pamiętam najlepiej

Mecze, które pamiętam najlepiej Są spotkania, które wybitnie zapadają w pamięć. Rozmawia się o nich w trakcie sezonu, po jego zakończeniu, a także na wiele lat później. Koronnym przykładem niech będzie finał Ligi Mistrzów z 1999r., chyba jeden z najbardziej dramatycznych obok tego z 2005 roku. Z zeszłego roku warto zapamiętać mecz z Arsenalem w FA Cup, zakończony wynikiem 4:0. Obecny sezon również przyniósł spotkania warte zapamiętania - ze względów pozytywnych i negatywnych. Zapraszam do zapoznania się z moimi typami.

Czytaj dalej »

Barcelona drużyną dekady? Bez przesady!

Barcelona drużyną dekady? Bez przesady! Po finale Champions League, podczas którego Barcelona przypieczętowała pierwsze europejskie The Treble od 10 lat, stopień mentalnej onanizacji uprawianej wśród publicystów sportowych osiągnął niebotyczny poziom. Podobnie stało się z wymiarem egzaltacji języka osób wyżej wymienionych – ilość patetycznych przymiotników na tekst przekroczyła poziom prezentowany przez romantycznych poetów. Jeden z dziennikarzy Sport.pl posunął się nawet do stwierdzenia, że Barcelona jest najlepszą drużyną tej dekady. A ja, nie jako kibic United, ale jako zwyczajny obserwator mówię z całą stanowczością: Za wcześnie!

Czytaj dalej »

Okiem kibica Barcy…

Okiem kibica Barcy... Zacznę hasłem doskonale znanym z historii: "3 razy tak": tak, kibicowałam wczoraj Barcelonie! Tak, kibicuję jej od dawna! Tak, byłam niezmiernie szczęśliwa po finale! Ale, ale, żeby nie było tak jednostronnie i nudno, to nadmienię, że od jakiegoś czasu kibicuję też Manchesterowi i choć nie w takim wymiarze jak Barcy, to styl "Czerwonych Diabłów" zyskał moje uznanie. Pozwolę sobie zatem na krótkie podsumowanie wczorajszego finału z mojej perspektywy.

Czytaj dalej »
Przewiń na górę strony