Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Michael Owen w Manchesterze United!

Michael Owen w Manchesterze United!

Michael Owen w Manchesterze United!
Od plotki do oficjalnego komunikatu upłynęło zaledwie kilkanaście godzin. Rano angielskie gazety zgodnie podały, że Manchester United stara się o byłego napastnika Liverpoolu, Realu Madryt i Newcastle United – Michaela Owena. Anglik przeszedł szczegółowe testy medyczne w Carrington i został przedstawiony jako nowy gracz zespołu Sir Alexa Fergusona!

29-letniemu zawodnikowi kilka dni temu skończył się kontrakt z ekipą Newcastle United. Sroki spadły do niższej klasy rozgrywkowej i napastnik nie chciał zawierać nowej umowy. Tym samym stał się darmowym celem transferowym. I choć zgłosiło się kilka klubów, to United było zdecydowanie najsilniejszym konkurentem, a Michael Owen po prywatnej rozmowie przy śniadaniu z sir Alexem Fergusonem postanowił pomóc Czerwonym Diabłom w obronie zdobytych w zeszłym roku tytułów.

sir Alex FergusonMichael to napastnik światowej klasy ze świetnym wynikiem strzeleckim i najwyższym poziomem umiejętności. To nigdy nie ulegało wątpliwości. Przybycie do Manchesteru United z oczekiwaniami, jakie mamy jest czymś, co Michaelowi na pewno da sporo satysfakcji.

sir Alex Ferguson

Michael OwenTo wspaniała szansa i podpisuję się pod kontraktem obiema rękoma. Nie mogę się doczekać pierwszych dni jako zawodnik Manchesteru United i cieszę się, że znam już tak wielu zawodników ze składu. Straciłem przygotowania przedsezonowe w zeszłym roku i cieszę się, że zacznę treningi w Carrington od dnia pierwszego. Chcę podziękować sir Alexowi za zaufanie jakie mi okazał i dać mu moje słowo, że odpłacę mu swoimi bramkami i występami.

Michael Owen

Czy kupno Michaela Owena to dobra inwestycja? Śmiem stwierdzić, że zdecydowanie tak. Żeby nie być gołosłownym, przedstawię poniżej w sposób wręcz naukowy (bo wypunktowany) argumenty, które popierają tezę, iż SAF wykonał dobry ruch. Michael Owen:

  • nic nie kosztował,
  • będzie tani w utrzymaniu,
  • ma cenne doświadczenie, które przyda się w kształtowaniu młodszych kolegów (Welbecka, Machedy),
  • (prawdopodobnie) nie będzie kaprysił,
  • można od niego sporo wymagać,
  • będzie dobrym kandydatem na jokera, którego brakuje od czasu zakończenia kariery przez Ole Gunnara Solskjaera,
  • da SAF-owi nowe możliwości taktyczne – od czasów Ruuda van Nistelrooya nie było w zespole typowego łowcy bramek, człowieka od dostawiania nogi,
  • jeśli się nie sprawdzi, będzie można się go szybko i łatwo pozbyć (dwa lata na liście płac to naprawdę niedużo),
  • może strzelić decydującą bramkę w meczu z Liverpoolem na Anfield Road… za samo obejrzenie reakcji kibiców Scousersów byłbym gotów zapłacić za Anglika.

Michael Owen w MU!Zostanie drugim Luisem Sahą czy Henrikiem Larssonem? Mam nadzieję, że jednak tym drugim. Szwed, choć wiele osób miało spore wątpliwości co do zasadności tego transferu, zrobił dla United naprawdę dużo. Choć grał na Old Trafford zaledwie trzy miesiące zyskał sobie licznych fanów i w zasadzie nikt z kibiców nie mógł powiedzieć, że Szwed się SAF-owi nie przydał.

Michael Owen będzie miał dwa lata na udowodnienie swojej wartości i zapisanie się w historii futbolu po raz kolejny, tym razem jako gracz znienawidzonego w Liverpoolu Manchesteru United. Dla Owena korzyści są oczywiste. Wielki klub, wielkie cele, wielcy piłkarze, wielkie szanse – z tym wszystkim wiąże się gra w Manchesterze United. Ma jednak dużą szansę, by odwdzięczyć się sir Alexowi Fergusonowi za zaufanie i niegasnącą sympatię (kiedy Owen był jeszcze jedynie dobrze zapowiadającym się młodzikiem, Szkot próbował go ściągnąć na Old Trafford – nie sprostał jednak wymaganiom opiekującego się karierą Michaela ojca i ostatecznie Anglik został zawodnikiem Liverpoolu) i zyskać sobie kilku nowych fanów wśród kibiców United.

Michael Owen w MU!Ciekawy jestem, jaką rolę przewidział dla niego w swojej układance sir Alex Ferguson. Większość kibiców i obserwatorów widzi w nim następcę Ole Gunnara Solskjaera, czyli wchodzącego z ławki jokera. Wydaje mi się, że dla obu stron – zespołu i zawodnika – byłoby to najlepsze rozwiązanie, najlepiej wykorzystujące potencjał i raczej słabe zdrowie Owena. Ktoś, kto przez ostatnie lata trapiony był kontuzjami (jak to powiedział mój kolega-sceptyk: przecież jemu noga z kolana wypadnie zanim zacznie trenować!), nie powinien raczej stanowić głównej siły ofensywnej zespołu, zwłaszcza, że w składzie mamy takich zawodników jak Wayne Rooney i Dymitar Berbatow. Michael, w mojej opinii, będzie facetem, który wejdzie na ostatnie pół godziny lub krócej, by w decydującym momencie dostawić nogę i 20 marca skończyć marzenia Liverpoolu o tytule mistrzowskim wygrać dla United mecz.

Michael Owen w MU!Kolejną frapującą mnie kwestią jest numer, jaki na plecach prezentował będzie Anglik. Wyobrażacie sobie szok, jaki wywołałaby informacja, że zostanie on kolejną, po Cristano Ronaldo, „siódemką”? Już widzę tę burzę i fascynującą dyskusję (jako redaktor wręcz marzę o takim rozwiązaniu, bo pozwoliłoby to napisać naprawdę dobry tekst), jaka miałaby miejsce, gdyby były Scouser, do tego będący nieco ryzykownym zakupem, dostał najważniejszy w klubie numer.

Jak zostanie przyjęty na Old Trafford? W końcu przez lata grał dla największych rywali United – Liverpoolu. Z pewnością dla wielu kibiców wciąż będzie symbolem znienawidzonego klubu i ci być może będą zirytowani obecnością Anglika na Old Trafford. Prawdopodobnie jednak większość kibiców Czerwonych Diabłów postanowi udzielić Owenowi kredytu zaufania i dać mu możliwość odrodzenia się. Być może po zakończeniu kariery ludzie lepiej będą pamiętać jego grę w Manchesterze United, niż Liverpoolu? W końcu Michael wciąż ma jedynie 29 lat. Jak na napastnika to naprawdę jeszcze nie tak dużo. Ponownie odnosząc się do Henrika Larssona – gdy grał na Old Trafford miał 36 lat.

Michael – czekamy na Ciebie! Pokaż co potrafisz!


Dla spragnionych większej ilości Michaela Owena publikujemy tłumaczenie pierwszego wywiadu zawodnika po podpisaniu kontraktu z MU. Mandy Henry z MUTV rozmawiała z Anglikiem 10 minut po zawarciu umowy.

MUTV: Jakie to uczucie podpisać kontrakt z Manchesterem United?

Michael Owen: To fantastyczne uczucie. Nigdy nie myślałem o tym, nawet w najśmielszych snach. I wtedy dostałem telefon od menedżera [sir Alexa Fergusona – dop. WM] z propozycją spotkania. Byłem w szoku, ale rzecz jasna jestem szczęśliwy. Od tego momentu sprawy potoczyły się bardzo szybko.

MUTV: Zawodników zapewne nie trzeba długo namawiać, żeby przeszli do klubu takiego jak Manchester United, ale co menedżer miał ci do powiedzenia podczas rozmowy?

MO: Rozmawialiśmy tylko o futbolu oraz dobrych i złych stronach, jakie niósł dla mnie ze sobą nowy kontrakt. Na szczęście więcej było tych pierwszych. Rozmawialiśmy więc o piłce nożnej i zostawiliśmy Davida Gilla z moim agentem, żeby przedyskutowali resztę spraw. Z mojego punktu widzenia, chciałem po prostu pogadać o futbolu. Potem pokazano mi tylko efekt papierkowej roboty i miejsce, w którym mam podpisać. Jestem bardzo zadowolony z nowego kontraktu.

MUTV: Podejrzewam, że pod koniec poprzedniego sezonu nie myślałeś, że w następnym będziesz grał dla Manchesteru United?

MO: Nie, ale byłem już tutaj kilka razy. Przyjeżdżałem tutaj jako dzieciak i grałem dla United w turnieju młodzieżowym. Całkiem nieźle znałem Briana Kidda, spotkałem też menedżera i nawet ostatnimi laty, rozmawiałem z zawodnikami i innymi ludźmi, słyszałem, że menedżer wciąż uważa, że coś w sobie mam. Uczepiłem się więc nadziei, że mógłby kiedyś przyjść i zapytać mnie, czy nie chciałbym dla niego grać. W Newcastle ciążyło nade mną jakieś fatum, ale poza tym okresem miałem bardzo udaną karierę. Wierzę, że taki klub jak ten może być impulsem do odrodzenia się mojej kariery. Mogę strzelić kilka goli i pomóc drużynie w walce o sukcesy.

MUTV: Fani będą chcieli dowiedzieć się czegoś na temat twojego zdrowia, ponieważ przeżyłeś frustrujący okres kilku lat ciągłych kontuzji. Przeszedłeś testy medyczne, więc chyba wszystko jest w porządku?

MO: Chciałbym sądzić, że wszyscy byli zaskoczeni wynikami moich testów. Wiedziałem, że je zaliczę, ponieważ bez problemu zaliczałem je wcześniej. Moje zdrowie jest w porządku. Sporo od tego zależało i pewnie jeszcze sporo spraw się pojawi w najbliższych miesiącach i latach, ale zdecydowanie nie czuję się osobą kontuzjogenną. Miałem wiele kontuzji podczas gry w Newcastle – ale każdy złapałby kontuzję, gdyby ktoś skoczył mu na stopę. Mogę wymienić masę zawodników, i co najmniej pół tuzina w United, którzy mieli złamane śródstopie. To było przyczyną moich kilku kolejnych kontuzji, ponieważ nie zaleczyłem dobrze tej pierwsze. Mam 29 lat, zagrałem ponad 500 spotkań na najwyższym poziomie. Myślę, że wszyscy się zgodzą, że grając w tak wielu meczach nie można być ciągle zdrowym. Ale mam zamiar poprawić tu swoje wyniki zdrowotne. Wiem, że tutejszy zespół medyczny ma bardzo wysokie kwalifikacje – mam nadzieję, że razem wykonamy dobrą pracę i będę gotowy na każdy mecz.

MUTV: Znasz oczywiście Wayne’a Rooneya z reprezentacji Anglii, ale co myślisz o współpracy z nim i Dymitrem Berbatowem?

MO: Nie mogę się doczekać. Tutaj jest tylu świetnych zawodników i to również mnie ekscytuje. Dostajesz telefon z wiadomością, że United chcą z tobą rozmawiać, a potem podpisujesz kontrakt i wszystko to dzieje się tak szybko. Kiedy tylko podpiszesz kontrakt zaczynasz myśleć że będziesz grać w piłkę z zawodnikami, o których niedawno mówiłeś. W składzie jest wielu fantastycznych graczy i dlatego dotychczas wygrali już tak wiele w swoich karierach. Mam nadzieję, że uda mi się szczęśliwie dołączyć do tego składu, pomóc w strzeleniu kilku goli i, oczywiście, pomóc w osiągnięciu dalszych sukcesów.

MUTV: Co chciałbyś tutaj osiągnąć?

MO: Do początku sezonu zostało wiele dni, ale kiedy myślisz o United od razu przychodzi ci do głowy także wygrywanie trofeów, stadion, wielka rzesza fanów. Zanim jednak podpiszesz umowę, nie dajesz się temu ponieść. Podpisałem kontrakt dosłownie 10 minut temu, więc z pewnością pojadę do domu i nie będę mógł spać całą noc myśląc o tych wszystkich zawodnikach, z którymi będę grał, o menedżerze, fanach, atmosferze Old Trafford i wszystkim innym. Mam więc o czym rozmyślać i czym się ekscytować.

MUTV: Grałeś już wiele razy na Old Trafford, ale co sądzisz o tym, że teraz ci fani będą także twoimi?

MO: To będzie cudowne uczucie, ale nie jestem głupi i wiem, że będzie kilka osób, które będą mówiły, że menedżer nie powinien mnie zatrudniać i takie tam. Ale to zazwyczaj mija z czasem i kiedy tylko zabrzmi pierwszy gwizdek, będę mógł odpowiedzieć na te zarzuty na boisku. Naprawdę nie mogę się doczekać przygotowań do sezonu. Dobrze mi zrobi możliwość przepracowania całego okresu przygotowawczego, bo to dobrze przygotuje mnie do reszty sezonu. Oczywiście chciałbym zacząć sezon w spektakularny sposób, co pozwoliłoby mi dobrze wejść w nowy rozdział mojej kariery i życia.

Oryginalna wersja wywiadu na manutd.com

Przewiń na górę strony