Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Impuls do startu – mamy terminarz Premier League 2013/2014!
Impuls do startu – mamy terminarz Premier League 2013/2014!

Impuls do startu – mamy terminarz Premier League 2013/2014!

Umarli ostatnio wracają do życia. To po długiej przerwie na rynek muzyczny z nowymi płytami powrócili David Bowie czy Black Sabbath, to Aleksander Kwaśniewski ponownie wraz ze swą inicjatywą zająć postanowił nagłówki gazet, to Redlog po trzech tygodniach wreszcie opublikował nowy tekst. Okazja do tego nadarzyła się jednak zacna – miesiąc odpoczywający lew z loga Premier League znów bowiem zaryczał, na świat wydając terminarz Premier League na sezon 2013/2014.

Spokój – tak to wygląda teraz w Manchesterze. Czysto teoretycznie na stanowisku menedżera panuje teraz wakat, mimo plotek transferów na razie brak (bo czym jest przyjście Guillermo Vareli wobec tysięcy zapowiadanych przez prasę ruchów), a uwagę kibiców skupić starają się reprezentanci United na Pucharze Konfederacji: Shinji Kagawa oraz Javier Hernandez. FA wobec Czerwonych Diabłów jak zwykle miało jednak inne plany.

Tak więc po pierwszym oficjalnym meczu Davida Moyesa – tym o Tarczę, z Wigan – czeka nas prawdziwe ligowe trzęsienie ziemi. Wyjazd ze Swansea, powrót Mourinho na Old Trafford po tak bolesnym ostatnim spotkaniu w marcu, wyjazd na Anfield w ostatnim dniu letniego okienka transferowego, po przerwie reprezentacyjnej wpierw rozgrzewka u siebie z beniaminkiem z Crystal Palace, dawnym klubem Wilfrieda Zahy, a tydzień później, chwilę po inauguracji Ligi Mistrzów, ta trudniejsza odsłona derbów z City w roli gospodarzy.

Choć nie wygląda to za ciekawie, spojrzeć należy na jasną stronę życia. Zawodnicy wprowadzeni przez księcia Józefa do zespołu The Blues będą mieli przecież zbyt mało czasu, by w pełni zgrać się z nowymi kolegami, Liverpool z kolei wciąż pozbawiony będzie swej największej gwiazdy, zawieszonego Luisa Suareza, a w kontekście Ligi Mistrzów to City bardziej powinno obawiać się tego spotkania – po dwóch sezonach niepowodzeń takiemu klubowi nie przystoi znów zakończyć rozgrywek na fazie grupowej, a mimo szerokiego składu pogodzenie europejskich pucharów, wyjazdu do Stoke i derbów nie zapowiada się na łatwe zadanie.

City zresztą nie powinno być szczególnie zadowolone ze swojego terminarza – w listopadzie bezpośrednio po przerwie reprezentacyjnej zagrają przecież z Tottenhamem, w Boxing Day przyjdzie im mierzyć się z Liverpoolem, a na przełomie stycznia i lutego w odstępie paru dni zmierzą się z Tottenhamem i Chelsea. Ci drudzy londyńczycy z kolei szykować muszą się na trudne chwile przełomem grudnia i stycznia, gdzie w ciągu 11 dni zmierzą się z Arsenalem i Southampton na wyjeździe oraz Swansea i Liverpoolem u siebie.

Tego problemu nie ma United – zmartwieniem Davida Moyesa prócz konieczności przygotowania zespołu na ciężki start pozostają jedynie oba spotkania z Tottenhamem. Pierwsze, rozgrywane w weekend następujący po meczu w Lidze Mistrzów, poprzedzać będzie wepchnięte w środek tygodnia starcie z Evertonem, drugie – kończyć świąteczno-noworoczny maraton. Prócz tego wolne od hitów pozostają wszelkie weekendy bezpośrednio po przerwach reprezentacyjnych.

Ulgę przynieść może też rzut w oka w stronę końcówki sezonu. Mecze o 6 punktów skończą się bowiem derbami na Old Trafford, 1 marca, zaś później, aż do samego końca sezonu, pozostaną jedynie mecze z ekipami ze środka tabeli, które raczej powinny uniknąć spadku, przeplatane meczami z obiema ekipami z Liverpoolu. W takiej sytuacji pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu Czerwone Diabły wciąż pozostawać będą w grze nie tylko o tytuł mistrzowski, ale i laury czy to na arenie europejskiej, czy też krajowej – oczekiwanie na ponowne sięgnięcie po Puchar Anglii robi się już przecież co najmniej nudne.

Co jeszcze warte zauważenia – rzecz zdarzyła się niesłychana. Po raz drugi z rzędu bowiem odpust w parafii wyżej podpisanego nie zostanie uświetniony przez starcie gigantów, tym razem bowiem na ten weekend wypada mecz z Crystal Palace. Uwagę innych zaś przykuć może niemal idealny „przekładaniec” wygenerowany w tym roku, w ramach którego jedynie czterokrotnie po sobie następują starcia domowe bądź wyjazdowe.

Wstępne analizy często jednak niewiele wspólnego mają z tym, co czekać nas będzie już za dwa miesiące. Sezon, startujący 11 sierpnia, jest już jednak coraz bliżej. Za półtora tygodnia oficjalnie już władzę w Carrington przejmie David Moyes, a nam tylko pozostanie czekać, jak wyglądać będzie pierwszy od dawna sezon bez sir Alexa Fergusona u sterów.

Przewiń na górę strony