Nie przegap
Strona główna / Waszym zdaniem / Łubu-dubu, łubu-dubu, Giggs na managera klubu

Łubu-dubu, łubu-dubu, Giggs na managera klubu

Piłkarskie ploteczki od zarania dziejów stanowią pożywkę tabloidów i nie mniej wygłodniałych piłkarskich stalkerów. Smakowitym kąskiem jest zapewne informacja, że tym razem to Ryan Giggs myśli o zajęciu miejsca Alexa Fergusona…

Rewelacje te pochodzą od byłego zawodnika Manchesteru United, Ole Gunnara Solskjaera, który sam w ostatnich latach porzucił pozycję wykonawcy boiskowych założeń taktycznych na rzecz głównego planisty w norweskim klubie Molde FK. Jego zdaniem, po zakończeniu kariery, obecnie 39-letni egzekutor Giggs ma nadzieję na dalszą współpracę z klubem United w roli managera. Czy to tylko kolejne nazwisko potencjalnego następcy, ot tak sobie rzucone na wiatr? Nie, przynajmniej nie według Solskjaera.

„Giggs liczy, że sam będzie mógł objąć funkcję trenera United”, powiedział Solskjaer, cytowany przez wiadomości piłkarskie szacownego dziennika The Daily Mirror. Wyspiarska gazeta cytuje dalej: „Giggs będzie grał przez jeszcze jeden rok, ale moim zdaniem on bardziej skupia się na tym, co robi manager”, uważa Solskjaer.

Niestety, The Daily Mirror dawno uprzedzili koledzy po fachu, którzy w lecie donosili o tajnych spotkaniach Fergiego z Pepem Guardiolą, rzekomo organizowanych w jego nowojorskiej siedzibie. Pep wybrał ostatecznie Monachium, ale zaraz po tym na radarze gryzipiórków znalazł się stary i poczciwy Jose Mourinho. Trener Realu uwielbia gierki z mediami – zapewne doznał nagłego wzrostu poziomu endorfin widząc kolejną okazję do zagrania im na nosie. Wkrótce dowiemy się, że razem z CR7 zabukowali już bilety w Ryanairze.

Owszem, nawet najbardziej nonsensowne przewidywania bywają trafne, ale nie wydaje się, by sir Alex miał już zaplanowany emerytalny wypoczynek pod palmami zaraz po opchnięciu posady Giggsowi, Mourinho czy pani Fergusonowej. Prawda jest gorzka – nikt nie wie, kiedy Fergie postanowi zawiesić trenerskie obuwie na kołku, a tego redaktorzy sekcji sportowych w Lustrach, Gwiazdach i Słońcach bardzo nie lubią.

Opinia Solskjaera jest jedną z wielu, ale zahaczając o gorący temat zyskuje gwarancję znalezienia się na czołówkach. Niektóre zakłady bukmacherskie już obstawiają, kto zostanie nowym strategiem Czerwonych Diabłów. Spisek mający napędzić bukom klientów? Raczej nie, no chyba że następnym kandydatem będzie Franciszek Smuda.

Autor: Dominik Aleksander

Przewiń na górę strony