Nie przegap
Strona główna / Naszym okiem / O-o-o-odczep się od Chicharito

O-o-o-odczep się od Chicharito

W pamięci kibiców wciąż żyje Ole Gunnar Solskjaer. Zresztą trudno, by było inaczej, skoro potomek Wikingów drugi rok z rzędu przypomina się światu, prowadząc swoje Molde ku mistrzostwu Norwegii. Wspomnienia zabójcy z twarzą dziecka są, jak widać, na tyle mocne, iż część fanów United znalazła jego wcielenie w osobie Javiera Hernandeza, który nie tylko strzela po wejściu z ławki, ale także świeci uśmiechniętą buźką.

» Groszek 2.0

I wszystko byłoby piękne i poetyckie, gdyby nie pewien szkopuł. Coraz popularniejsze twierdzenie (popierane ostatnio pseudoargumentem w postaci rzekomo słabszej gry z Norwich), iżby Javier Hernandez był tylko świetnym zmiennikiem, najzwyczajniej w świecie są dla niego krzywdzące, co również mogło tyczyć się Solskjaera. Dlatego, parafrazując klasyka, mówię wam, co stoi w tytule tekstu. I dołączam poniższe zestawienie.

Bramki zdobyte przez Chicharito w spotkaniach, w których grał od pierwszej minuty.
Data Rozgrywki Kolejka / faza Przeciwnik Gol(e) na… Wynik końcowy (efekt)
Sezon 2010/2011
16.10.10 Premier League 8 WBA (H) 1:0 2:2
24.10.10 Premier League 9 Stoke (A) 0:1, 1:2 1:2
04.01.11 Premier League 22 Stoke (H) 1:0 2:1
29.01.11 FA Cup 4 Southampton (A) 1:2 1:2 (awans)
26.02.11 Premier League 28 Wigan (A) 0:1, 0:2 0:4
15.03.11 Champions League 1/8 Marsylia (H) 1:0, 2:0 2:1 (awans)
12.04.11 Champions League 1/4 Chelsea (H) 1:0 2:1 (awans)
23.04.11 Premier League 34 Everton (H) 1:0 1:0
08.05.11 Premier League 37 Chelsea (H) 1:0 (1′) 2:1
Sezon 2011/12
10.09.11 Premier League 4 Bolton (A) 0:1, 0:4 0:5
29.10.11 Premier League 10 Everton (A) 0:1 0:1
19.11.11 Premier League 12 Swansea (A) 0:1 0:1
26.11.11 Premier League 13 Newcastle (H) 1:0 1:1
31.01.12 Premier League 23 Stoke (H) 1:0 2:0
16.02.12 Europa League 1/16 Ajax (A) 0:2 0:2
23.02.12 Europa League 1/16 Ajax (H) 1:0 1:2 (awans)
18.03.12 Premier League 29 Wolverhampton (A) 0:4, 0:5 0:5
Sezon 2012/13
23.10.12 Champions League grupa Braga (H) 1:2, 3:2 3:2
31.10.12 Capital One Cup 4 Chelsea (A) 1:2 3:3 (5:4 po dogrywce)
07.11.12 Champions League grupa Braga (A) 1:3 1:3
W tabeli wyróżniłem spotkania, dla których wyniku/przebiegu kluczowe znaczenie miały bramki Hernandeza.

Jak widzimy, do dnia dzisiejszego (a jest 23. listopada 2012 roku) Chicharito zdobył 26 bramek w spotkaniach, w których grał od pierwszej minuty. Część z nich była, jak dla przykładu dwa gole w wygranym 0:4 wyjazdowym starciu z Wigan, standardowym nabijaniem statystyki bądź golami zwykłymi, powiedzmy „standardowej wagi”. Jednak podświetlonych została połowa (10/20) spotkań. Do nich zaliczyłem jedyne bramki w meczach z Evertonem (dwa razy) i Swansea, pamiętny dublet ze Stoke*, gole przesądzające o awansach (dublet z Marsylią, Southampton w FA Cup i dwumecz z Ajaxem), a także otwarcie i ustawienie spotkania decydującego o 19. mistrzostwie już w pierwszej minucie przeciw Chelsea. Trochę się tego nazbierało, nieprawdaż?

Javier Hernandez potrafi grać od pierwszego gwizdka – te spotkania z nie byle przecież kim świadczą o tym najlepiej. Jeśli piłkarz tej klasy jest w formie (co o Groszku w tej chwili można bez zająknięcia powiedzieć), chociażby miał charakterystykę dżokera, powinien grać od początku. O ile, rzecz jasna, nie znajdą się jeszcze lepsi, zwłaszcza przy tak silnej konkurencji, jaka obecnie panuje w United. Dochodzą także rotacje ustawieniami, często wymuszające jednego napastnika (RvP) + Rooneya.

Ktoś ambitniejszy stworzyć mógłby analogiczne zestawienie zawierające gole Groszka-zmiennika. Droga wolna, wpierw proszę jednakowoż przemyśleć, ile więcej mógłby trafić, gdyby w tychże meczach deptał trawę od pierwszej minuty i miał okazję do pomodlenia się na środku placu gry. Gdyby Messiego częściej wpuszczać z ławki, też byłby super dżokerem… Zresztą nie bez powodu w obalanej przeze mnie tezie jak byk stoi słowo „tylko”.

Łatka przyklejona Ksaweremu wynika nie tylko z tęsknoty za Solskjaerem, ale może przede wszystkim z jego stylu gry. Chicharito jest zawodnikiem ruchliwym, przy czym sposób jego przemieszczania diametralnie odbiega od rooneyowego. Wazza orze z jednego końca boiska na drugie bite 90 minut, Groszek żyje z podań, „operuje” w miejscu zwanym polem karnym. Dlatego właśnie Meksykanin jest świetny na podmęczonych przeciwników, a jednocześnie z racji wydzielania stosunkowo niewielkich ilości energii w trakcie gry, zachowuje świeżość i zabójczość do późnych minut meczu.

Chwała Najwyższemu, że Javier odzyskał formę z pierwszego sezonu spędzonego w Anglii. Sam van Persie i Rooney 2.0 to za mało, by w perspektywie dalszej niż nadchodzące spotkanie oczekiwać poważnych sukcesów. Dobrze, że Fergie nie kieruje się stereotypami i prawdopodobnie przeciw każdemu rywalowi wystawi adekwatny, tj. zgodny z formą zawodników i specyfiką przeciwnika skład ataku. To oznacza, że Javier Hernandez wystąpi od pierwszej minuty jeszcze niejeden raz.

Gdyby tak jeszcze ogarnął się Welbeck…

* W ogóle z drużyną Tony’ego Pulisa Groszkowi idzie dobrze – tylko w wymienionych w tabeli spotkaniach zdobył przeciw nim 4 gole.

hernandez_chelsea.jpg

Przewiń na górę strony