Nie przegap
Strona główna / Waszym zdaniem / Lech Poznań – a może teraz?

Lech Poznań – a może teraz?

Lech Poznań - a może teraz?
Stało się! Po bardzo dramatycznej końcówce sezonu Lech Poznań został mistrzem Polski. Ekipa z Wielkopolski czekała 17 lat na to trofeum i w końcu się doczekała. Teraz przed piłkarzami „Kolejorza” zasłużone wakacje, a po nich to, na co czeka większość kibiców – Liga mistrzów.

Kibice polskiej piłki nożnej co roku ściskają kciuki za rodzimą drużynę w tych elitarnych rozgrywkach. Mamy nadzieję, że tym razem jednak się uda, jednak potem się rozczarowujemy i co roku odpadamy z coraz to gorszymi rywalami. Wydawałoby się, że rok temu o awans do upragnionej fazy grupowej będzie dużo łatwiej, niż w poprzednich latach, gdyż zmieniły się przepisy i słabsze zespoły mają większą szansę na dostatnie się do Ligi Mistrzów, lecz obecny wtedy mistrz Polski – Wisła Kraków szybko sprowadził nas na ziemię, odpadając z dość anonimowym zespołem Levadią Talin (!). Jak się potem się okazało w III fazie czekał węgierski klub – Debreczyn, który na pewno powinien być w zasięgu mistrza Polski. Co więc trzeba zrobić, żeby było lepiej? Czy Lecha stać na awansowanie do Champions League?

Transfery

W ostatnich latach mistrzowie Polski na pierwszym miejscu działacze klubów stawiali na zarobienie „łatwej” kasy, sprzedając najlepszych zawodników. W ich miejsce nie mogliśmy zobaczyć godnych następców, można powiedzieć – transfery na odczepnego, gdyż wielkiego pożytku z większości nie było.

Zespół z Poznania wydaje się, że idzie podobnym tropem. Transfer najlepszego strzelca – Roberta Lewandowskiego jest niemal przesądzony. Czy będą kolejne odejścia? O tym trudno powiedzieć, ale już słychać kolejne deklaracje pozostanie przy Bułgarskiej. Działacze Lecha za to szykują transferową ofensywę. Gotówka na nowych graczy – 5mln euro – jest na pewno imponującą kwotą jak na polskie realia. Obecny mistrz Polski w ostatnich 2-3 latach przekonał nas, że do transferów mają głowę. Lewandowski, Kriviec, Stilic, Buric czy wiele innych zawodników sprowadzonych w ostatnim czasie ukazują, że pieniądze nie poszły na marne, a okazali się wielkimi wzmocnieniami. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

Przygoda w Pucharze UEFA

Rok temu zachwycaliśmy się meczami „Kolejorza” w pucharze UEFA. Polski klub pokazał, że może walczyć jak równy z równym z europejskim potentatem, jakim wtedy był Udinese i dojść do 1/16 fazy. To doświadczenie może zaowocować i naprawiać optymizmem na kolejne mecze w europejskich pucharach.

Kolejne rozczarowanie?

Bardzo się ucieszyłem, gdy Lech Poznań zdobył mistrzostwo, choć nie jestem ich kibicem. Team ten wydawał się najbardziej odpowiednim na reprezentowanie nas w Lidze Mistrzów. Strzelił najwięcej goli, grał dla mnie najbardziej efektownie i efektywnie, nie brakuje w nim klasowych piłkarzy. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej czekają dość przeciętni rywale jak na te rozgrywki, jednak rok temu się przekonaliśmy do każdego rywala trzeba wyjść tak samo skoncentrowanym. Jak będzie teraz? Odpowiedź otrzymamy w sierpniu/wrześniu.

Autor: Paweł Sędłak(Pawlo)

Przewiń na górę strony