Nie przegap
Strona główna / Ogólne / Tragedie na stadionach piłkarskich

Tragedie na stadionach piłkarskich

Stadion bez wyjścia
Stadion to obiekt sportowy, na którym zgromadzeni kibice z entuzjazmem przyglądają się widowisku, zagrzewając do boju zawodników. Każdy prawdziwy fan za wszelką cenę pragnie ujrzeć na żywo swoich ulubionych piłkarzy. W dzisiejszych czasach znaczną uwagę zwraca się na bezpieczeństwo człowieka, lecz wszelkie starania mogą legnąć w gruzach z powodu jednej błędnej decyzji. Niesamowity spektakl w jednej sekundzie może przerodzić się w największy koszmar naszego życia.

Człowiek nie jest nieomylną istotą, czego dowodem są popełniane przez nas błędy. Niestety nie potrafimy cofać czasu, ale umiemy wyciągać wnioski ze swoich porażek. To bardzo ważna cecha, dzięki której staramy się eliminować wszelkie nasze wady. Identyczne sytuacje mają miejsce w futbolu.

Na stadionie każdy kibic czuje się znakomicie mogąc wspierać dopingiem swoje ulubione zespoły. Nasze dobre samopoczucie może się jednak zmienić w mgnieniu oka, gdy zasady bezpieczeństwa zostaną naruszone. Wszelkiego rodzaju tragedie nie są częstym zjawiskiem na obiektach sportowych, lecz jeżeli nastąpią, ich skutki mogą być tragiczne:

Data Stadion Mecz Zabici Ranni Przyczyna
5.04.1902 Ibrox Park, Glasgow (Szkocja) Szkocja – Anglia 25 517 Zawalenie się trybuny
9.03.1946 Burnden Park, Bolton (Anglia) Bolton Wanderers – Stoke City 33 400 Zawalenie się muru
24.05.1964 Stadion w Limie (Peru) Eliminacje olimpijskie 318 500 Zamieszki po meczu
23.06.1968 Buenos Aires (Argentyna) River Plate – Boca Juniors 74 150 Panika na stadionie
2.01.1971 Glasgow (Szkocja) Celtic – Rangers 66 140 Zamieszanie na stadionie
17.02.1974 Stadion w Kairze (Egipt) 49 Panika na stadionie
6.12.1976 Port-au-Prince (Haiti) Haiti – Kuba 4 Panika na stadionie
20.10.1982 Moskwa (ZSRR) Spartak – Haarlem 340 Zamieszki po meczu
11.05.1985 Valley Parade, Bradford (Anglia) Bradford City – Lincoln City 56 265 Pożar na stadionie
29.05.1985 Heysel, Bruksela (Belgia) Liverpool – Juventus Turyn 39 400 Zamieszki i panika na stadionie
10.03.1987 Trypolis (Libia) 20 Panika na stadionie
12.03.1988 Katmandu (Nepal) 93 Panika na stadionie
15.04.1989 Sheffield (Anglia) Liverpool – Nottingham Forest 95 Panika na stadionie
13.01.1991 Orkney (RPA) 40 Zamieszki na stadionie
5.05.1992 Bastia (Francja) SC Bastia – Olympique Marsylia 18 2300 Zawalenie się trybuny
16.06.1996 Lusaka (Zambia) Zambia – Sudan 9 78 Tumult po meczu
16.10.1996 Gwatemala Gwatemala – Kostaryka 84 150 Panika na stadionie
6.04.1997 Lagos (Nigeria) 5 Napór kibiców na bramy stadionu
9.07.2000 Harare (Zimbabwe) 13 Panika po meczu, starcia z policją
11.04.2001 Ellis Park, Johannesburg (RPA) Kaizer Chiefs – Orlando Pirates 43 85 Panika na stadionie
29.04.2001 Lubumbaszi (Kongo) 7 50 Panika po meczu, starcia z policją
9.05.2001 Akra (Ghana) 129 Panika po meczu, starcia z policją
26.11.2007 Salvador (Brazylia) Bahia – Vila Nova 8 150 Zawalenie się trybuny
15.09.2008 Butembi (Kongo) 13 35 Zamieszki po meczu
30.03.2009 Abidżan (WKS) WKS – Malawi 22 130 Panika po meczu

5 kwietnia 1902

Była to pierwsza katastrofa na stadionie Ibrox Park, do której doszło podczas spotkania towarzyskiego pomiędzy reprezentacjami Szkocji i Anglii. W trakcie meczu, przy wyniku jeden do jednego, wszystkim kibicom zadrżały serca, gdy trybuna West Stand runęła. W wyniku tego tragicznego wydarzenia śmierć poniosło 25 ludzi, a 517 zostało rannych.
Dzień wcześniej nad Glasgow pojawiła się czarna chmura, której rzęsiste opady znacząco nadwyrężyła konstrukcję trybuny. Po tej tragedii postanowiono zastąpić słabe drewniane deski stalowymi elementy. Przebudowa trwała, aż piętnaście lat do 1917 roku.

9 marca 1946

Gdy wszystko było zapięte na ostatni guzik, a Bolton Wanderrers i Stoke City przygotowane do kolejnego meczu Pucharu Ligi Angielskiej, na stadionie Burden Park zawalił się mur. Wszystko zdarzyło się w ułamku sekundy, a kibiców ogarnęła panika. W niewyobrażalnym tumulcie zginęło 33 fanów, a 400 zostało rannych.

24 maja 1964

Jedna z największych tragedii w futbolu miała miejsce podczas pomeczowych zamieszek. Drużyna Peru podejmowała na własnym stadionie w Limie zespół Argentyny. Był to meczu eliminacyjny przed igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Po spotkaniu doszło do zamieszek pomiędzy kibicami obu reprezentacji w wyniku, czego śmierć poniosło 318 ludzi, a ponad 500 zostało rannych.

23 czerwca 1968

Po meczu rozegranym w Buenos Aires po między Boca Juniors, a River Plate rozpętała się panika. Gdy oszalały tłum rzucił się w kierunku wyjścia liczba poszkodowanych błyskawicznie wzrosła. Nasz świat opuściło 74 ludzi, a 150 zostało rannych.

2 stycznia 1971

Podczas meczu rozgrywanym w Glasgow pomiędzy Celtickiem, a Rengersami śmierć poniosło 66 osób, z czego 140 zostało ciężko poszkodowanych. Choć stadion był ogromny to zapotrzebowanie na ten mecz przerosło wszelkie oczekiwania. Kibice przyjechali z całej Szkocji i Anglii by obejrzeć spektakl, który spowiła gęsta mgła, a widoczność była znacznie ograniczona.

Gdy w 89 minucie Celtick objął prowadzenie fani Rengersów godząc się z porażką ruszyli ku wyjściu. Dokładnie minutę później sektor gospodarzy mógł cieszyć się z bramki wyrównującej. W tym akcie euforii ze schodów numer 13 na wschodniej trybunie zaczęli osuwać się ludzie. Upadając jeden na drugiego zaczęli się staczać, gdyż stadion był wzniesiony w dużej części na wałach. By z niego wyjść, trzeba było wspiąć się na najwyższe rzędy i po pochyłym stoku pokonać taką samą drogę w dół. Lawina ludzi lecąca z wzniesienia wywarła wielki nacisk na pozostałych. Możliwość ucieczki była znacznie ograniczona poprzez barierki ustawione po obu stronach schodów.

Świętujący kibice nawet nie zauważyli, co się dzieje po przeciwnej stronie trybuny i wychodząc ze stadionu zaczęli spychać kolejne osoby. Będący na stadionie dziennikarz radiowy tak opisywał te wydarzenia:

Ambulanse wciąż tam są, u podnóża wschodniej trybuny, gdzie chyba nie wytrzymały barierki – muszę to jeszcze potwierdzić. Karetki ciągle się przemieszczają, by ustąpić miejsca schodzącym rannym. Ale z mojego miejsca, obawiam się, że wygląda to raczej jak ciała ułożone wzdłuż linii bramkowej przy wschodniej trybunie.

Nie chciałbym podawać liczby ofiar. Słyszałem o sześciu, ale ostatnie doniesienia mówią o sześćdziesięciu

Początkowo uważano, że podczas próby powrotu kibiców na stadion doszło do zetknięcia się ich z wychodzącą falą fanów.
Ten dwukierunkowy napór spowodował zarwanie się barierek, przez co kilkaset ludzi zaczęło staczać się w dół.

Jednak wynik przeprowadzonego w 1974 roku śledztwa wyjaśnił, że przyczyną tragedii był najzwyklejszy upadek jednej z osób, która pociągnęła za sobą kolejne. Według ekspertów pierwsza wersja nie mogła mieć miejsca, ponieważ cały dramat rozegrał się 5 minut po końcowym gwizdku, gdy wszyscy już wychodzili ze stadionu. Prawdopodobnie spadający tłum zatrzymał się na feralnym trzecim podeście łamiąc barierki. Śledztwo wykazało, że wiele ofiar zmarło w pozycji pionowe na
skutek udławienia się wymiocinami.
Tego dnia śmierć poniosło 66 osób, a 140 zostało rannych. Najmłodszą ofiarą był dziewięcioletni chłopiec Nigel Pickup.

katastrofy_stadiony.jpg

17 lutego 1974

W Kairze oszalały tłum przełamując bariery staranował 49 osób.

6 grudnia 1976

W Port-au-Prince podczas meczu drużyny Haiti z Kubą doszło do paniki, której główną przyczyną była wybuchająca petarda. Spanikowany tłum naparł na żołnierza, którego karabin niespodziewanie odpalił zabijając chłopca i dziewczynkę. Niestety nie skończyło się na dwóch ofiarach, ponieważ w zdezorientowanym tłumie zmarły kolejne 2 osoby.

20 października 1982

Największa tragedia miała miejsce w Moskwie, gdzie po meczu Spartaku Moskwa z Haarlemem śmierć poniosło 340 kibiców. Władze ZSRR skrzętnie ukrywały informacje odnośnie liczby poszkodowanych mówiąc jedynie o 61 ofiarach.

11 maja 1985

Podczas meczu w Bradford wybuch pożar, którego przyczyną był prawdopodobnie niedopałek papierosa. Piekielny ogień pochłonął 56 osób nie wspominając już o szkodach, jakie wyrządził na stadionie.

29 maja 1985

Tego dnia w Brukseli na stadionie Heysel miał się odbyć finałowy mecz o Puchar Europy pomiędzy drużyną Liverpoolu, a mistrzem Włoch Juventusem Turyn. Zainteresowanie spotkaniem, mającym na celu wyłonienie najlepszej jedenastki Europy było ogromne. Kibice z Włoch przylatywali samolotami czarterowymi i przyjeżdżali autobusami. Brytyjscy fani mieli krótszą drogę dzięki czemu mogli przypłynąć statkami i promami do Ostendy i Zeebrugge.

Niesamowita ilość fotografów i dziennikarzy była obecna na tym meczu, a władze belgijskie zmobilizowały rezerwy sił w liczbie 400 policjantów i ponad 500 żandarmów. Strach przed angielskimi kibicami był równie wielki jak przedmeczowe emocje. W tamtejszym okresie kibic angielski kojarzył się wszystkim z awanturnikiem jeżdżącym za drużyną po całej Europie prowokując do zamieszek. W Brukseli strach przed bujką Anglików z Włochami był szczególnie silny.

Obawy Brukselskich władz nie były jednak bezpodstawne. Dokładnie rok temu Liverpool wygrywając z zespołem AS Romy w finale tych rozgrywek wprawił swoich kibiców w niewyobrażalny stan euforii. Upici tanim włoskim winem Anglicy świętowali zwycięstwo kąpiąc się w fontannie Trevi. Włoscy fani musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki, lecz wielu z nich wieczorem postanowiło wyruszyć na skuterach by wypędzić z Włoch świętujących kibiców Liverpoolu.

Przed meczem z Juventusem, Anglicy zapowiadali rewanż, a z promów pod klubowymi sztandarami wysiedli również kibice Luton, West Ham i Newcastle. W wyniku pierwszych burd jeden z Angielskich kibiców został pchnięty nożem, a z wystawy sklepu jubilerskiego skradziono kosztowności.

Stadion został otwarty dokładnie pięć godzin przed wyznaczonym terminem spotkania. Władze porządkowe przy wejściu odbierały alkohol, kije i wszelkie niebezpieczne przedmioty. Na pierwszy rzut oka imprezę zorganizowano perfekcyjnie, lecz pięćdziesięcioletni stadion Heysey obliczony na 60 tysięcy widzów nie był idealnym miejscem do organizowania tak wielkich imprez sportowych. Wystarczyło lekko kopnąć w jeden ze schodów by urwać solidny kawał betonu.

Półtorej godziny przed meczem tłum z taką siłą naparł na bramki wejściowe, że policjanci zaprzestali rewizji wchodzących. Dokładnie o 19:30 rozpoczęły się pierwsze zamieszki na stadionie. Gdy policja pozostała temu bierna angielscy kibice z innych sektorów ruszyli z pomocą kolegą wyrywając przy tym metalowe barierki.

Naciskani kibice nie mieli gdzie uciekać, ponieważ sektor „Z” otoczony był z dwóch stron murem, a płytę boiska oddzielała metalowa siatka. Gdy napór kibiców Liverpoolu stał się nie do wytrzymania ludzie wpadli w panikę próbując za wszelką cenę wspiąć się na mór ratując życie. Kibice uciekając zaczęli wzajemnie się taranować, a pod ich naporem betonowa ściana ustąpiła grzebiąc pod stosem cegieł wielu kibiców.

W tragedii śmierć poniosło 39 osób, a 400 `a odniosło pobieżne rany.
Mimo to spotkanie odbyło się, a kapitanowie obu zespołów poprosili swoich fanów o nieokazywaniu pierwotnych zachowań. Mecz zakończył się wygraną Juventusu, a Zbigniew Boniek w dość smutnych okolicznościach mógł unieść w stronę nieba Puchar Europy.

Zbigniew Boniek

Proszę nie wierzyć nikomu, kto mówi, że w tym całym zamieszaniu trudno było zorientować się dokładnie, co się stało. Wiedzieliśmy, na 99,9 procent, co się wydarzyło: śmierć, powaga sytuacji, wybuchowa atmosfera wisiały nad stadionem. Powtarzam, wiedzieliśmy wszystko. Nie chcieliśmy grać, ani Liverpool. UEFA nam nakazała. Powiedziano, że jeśli nie wyjdziemy na boisko, sytuacja jeszcze się pogorszy. Telefonów komórkowych jeszcze wtedy nie było i wielu fanów Juventusu nie wiedziało, ilu ludzi zginęło w sektorze Z. Człowiek z UEFA powiedział mi – jeśli odmówicie gry, oni się o tym dowiedzą.”
Strzelec jedynej bramki w spotkaniu Michel Platini, skomentował całą sytuację odmiennie niż Boniek: Drużyny były w swych szatniach, gdy powiedzieli nam, że rozpoczęcie meczu będzie opóźnione. O rozmiarach tragedii dowiedzieliśmy się z gazet, następnego dnia. Jednak ten wieczór nie miał nic wspólnego z futbolem. Puchar musieli nam przynieść do szatni. Nigdy tam nie wróciłem i wolałbym nie rozmawiać o Heysel. Muszę wyznać, że nie byłbym w stanie, zarówno psychicznie jak fizycznie powrócić tam znowu.

Legenda Liverpoolu Kenny Dalglish ze smutkiem powiedział:

„Nie mogę rozgrzeszać fanów Liverpoolu za to co zrobili (…).” Dalglish przyznał, również że o dokładnych szczegółach tragedii dowiedział się dopiero następnego dnia rano: „Opuszczając hotel widzieliśmy włoskich fanów, niektórzy płakali, niektórzy byli wściekli i uderzali pięściami w nasz autobus. Nie dziwię się przecież właśnie zmarło ich 39 przyjaciół. Potrzebowaliśmy dużo policji, żeby się wydostać z hotelu. Pamiętam jednego mężczyznę który przyłożył swoją twarz do okna, dokładnie tam gdzie ja siedziałem i zaczął płakać. Było mi bardzo głupio. Chodzimy na mecze, żeby oglądać piłkę nożną, a nie żeby patrzeć jak ludzie giną. Piłka nożna nie jest aż tak ważna. Żaden najlepszy mecz nie jest tego wart.”

10 marca 1987

W libijskim Trypolisie doszło do kolejnej tragedii. W wyniku paniki, która się rozpętała zginęło 20 ludzi. Libijska agencja prasowa JANA informowała jedynie o 2 ofiarach śmiertelnych i 16 hospitalizowanych. Prawda była jednak bardziej przerażająca niż malowały to media.

12 marca 1988

Panika to najgorsze z możliwych kół ratunkowych. Ludzie nie myśląc o konsekwencjach starają się za wszelką cenę ratować własne życie. Ta sama sytuacja miała miejsce w Katmandu. W bezmyślnej ucieczce w kierunku drzwi wyjściowych staranowanych zostało 93 ludzi.

15 kwietnia 1989

W Sheffield na stadionie Hillsborough doszło do niesłychanego zamieszania. Tego dnia rozgrywane było spotkanie po między Liverpoolem, a Nottingham Forest. Mecz cieszył się tak wielkim zainteresowaniem, że wielu kibiców chciało nań wejść bez biletów. Piętnaście minut przed gwizdkiem rozpoczynającym spotkanie na wejście czekało, jeszcze ponad 5000 kibiców. Władze postanowiły otworzyć więc drugie przejście przez, które fala ludzi błyskawicznie dostała się na trybuny.
Napływający przez tunel ludzie zaczęła wpychać się gdzie popadnie robiąc niewyobrażalny ścisk. Osoby siedzące w dolnych rzędach zaczęły napierać na barierki, a ich wołania o pomoc ginął w śpiewie kolegów. Gdy brakuje powietrza człowiek szamoce się jak ryba w sieci nie mogąc wykrztusić słowa.

Kibice próbując ratować własne życie zaczęli przeskakiwać przez barierki na boisko. Zdezorientowane władze potraktowały ich jak zwykłych chuliganów, ponieważ dopiero po pewnym czasie zorientowali się, że tłum ucieka gdzie popadnie.

W pewnym momencie bariera pękła, a ludzie wysypali się na płytę boiska. Większość musiała nerwowo złapać oddech, gdyż w ich płucach brakowało już zapasów. Ludzie dusząc się chcieli ratować własna skórę taranując się wzajemnie. Połamanych w tej walce o życie trzeba było jak najszybciej przenieść w bezpieczne miejsce, do czego służby medyczne wykorzystały bandy reklamowe.

Była to największa tragedia na angielskich stadionach w wyniku, której śmierć poniosło 96 osób. Najmłodsi mieli zaledwie dziesięć lat.

13 stycznia 1991

W RPA na obiekcie Orkney w wyniku zamieszek zabitych zostało 40 osób. Podczas spotkania Kaizer Chiefs z Orlando Pirates sędzia uznał spornego gola dla zespołu Chiefs. Decyzja ta spowodowała, iż jeden z kibiców nie mogąc opanować nerwów stał się prowodyrem tragedii. Oszalały fan rzucił się w stronę kibiców Pirates z zamiarem pozbawienia ich życia. Po wyciagnięciu przez niego noża ludzie wpadli w niewyobrażalną panikę taranując się wzajemnie.

5 maja 1992

We Francji na stadionie Bastii zawaliła się trybuna zabijając 18 kibiców i raniąc 2300. Przyczyną tej tragedii była bezmyślność władz stadionu, gdyż liczba przybyłych na obiekt mogący pomieścić 8500 widzów, była znacznie przekroczona.

16 czerwca 1996

Na stadionie w Lusace zespół Zambii pokonał Sudan, a pomeczowy tumult oddał w szpony śmierci 9 osób. Rannych też nie brakowało, a ich liczba wyniosła 78.

16 października 1996

Dokładnie cztery miesiące po zamieszaniu w Zambii trzeba było opłakiwać kolejne ofiary. Tym razem miejscem zgonu 84 kibiców był stadion w Gwatemali. Podczas meczu drużyny Gwatemali z Kostaryką doszło do kolejnej paniki. Liczba rannych wyniosła 150.

6 kwietnia 1997

W wyniku naporu czterdziesto tysięcznego tłumu na bramy stadionu Lagos w Nigerii śmierć poniosło 5 kibiców.

9 lipca 2000

W Harare służby policyjne chcąc poskromić tłum postanowiły użyć gazu łzawiącego. Te bezmyślne posuniecie wywołało niesamowitą panikę, w której zginęło 13 osób.

11 kwietnia 2001

W Johannesburgu na stadionie Ellis Park śmierć poniosły 43 osoby, a co najmniej 85 zostało rannych. Tego dnia rozgrywany był mecz pomiędzy Kaizer Chiefs, a Orlando Pirates. Większość poszkodowanych to kobiety i dzieci, a ranni mieli głównie połamane nogi, ręce i żebra. Przyczyną tragedii była próba dostania się na wypełniony po brzegi stadion przez kibiców posiadających bilety. W wyniku tumultu ludzie tratowali się nawzajem, a na obiekcie mogącym pomieścić 60 tysięcy widzów znajdowało się ich ponad 100 tysięcy.

29 kwietnia 2001

Bardzo podobna sytuacja do tej z 9 lipca 2000 roku. Na stadionie Lubumbashi w Kongo policja po raz kolejny użyła gazu łzawiącego. Tym razem w niesamowitej panice, ofiar było jeszcze więcej niż poprzednio- 7 zabitych, a ponad 50 rannych.

9 maja 2001

Dokładnie dziesięć dni od wypadku w Kongo policja po raz kolejny nie wyciągnęła lekcji z błędów kolegów po fachu. W stolicy Ghany podczas meczu pomiędzy Hearts of Oak i Asante Kotoko doszło do paniki. Na pięć minut przed końcem spotkania, kiedy to kibice Asante wściekli na wynik spotkania (1:2) zaczęli wyrywać krzesełka, rzucając je na murawę. Policja używając gazu łzawiącego chciał przemówić kibicom do rozsądku, lecz ich posunięcie wywołało jedynie panikę. Ludzie biegnąc do bram wyjściowych zaczęli się taranować, co spowodowało śmierć 129 osób. Na domiar złego wyjścia ze stadionu były pozamykane i najprawdopodobniej to było przyczyną tak wielkiej liczby ofiar. Jak dotąd to największa tragedia w historii Afryki.

15 września 2008

W meczu Socozaki z Nyuki doszło do zamieszek, gdy jeden z zawodników został posądzony o odprawianie czarów. W bujce kibiców śmierć poniosło 13 osób, a 35 zostało rannych, z czego większość miała od jedenastu do szesnastu lat.

29 marca 2009

Tego dnia podczas eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata doszło do kolejnego zamieszania. W stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej w Abidżanie, gdy kibice bez biletów naparli na bramy, zawaliła się jedna ze ścian stadionu Houphouet-Boigny. W wyniku tego zdarzenia 130 osób zostało rannych, a 22 ze skutkiem śmiertelnym.

26.11.2007

Dziś mija druga rocznica brazylijskiej tragedii, w której śmierć poniosło 8 osób, a 150 zostało rannych. Całe wydarzenie miało miejsce w mieście Salvador w stanie Bahia.

Do wypadku doszło podczas meczu Bahii z zespołem Vila Nova, który miał decydować o awansie do drugiej ligi. Gdy mecz zakończył się wynikiem 0 do 0 sześćdziesiąt tysięczny tłum ruszył na płytę boiska by świętować zwycięstwo swojego zespołu. W akcie tej euforii została naruszona konstrukcja stadionu, a część trybuny uległa zawaleniu. Przez powstałą wyrwę na ulicę pod stadionem wypadło kilka osób z wysokości około czterdziestu metrów. Osiem osób poniosło śmierć na miejscu, a według nieoficjalnych danych ponad 150 zostało rannych. Uradowani kibice ciesząc się z awansu Bahii nawet nie zdawali sobie sprawy, że na stadionie doszło do tragedii.

Brazylijskie media bardzo słusznie zwróciły uwagę na fakt starej konstrukcji stadionu Fonte Nova. Ten obiekt sportowy został postawiony w 1951 roku, czyli aż pięćdziesiąt osiem lat temu. W tym kraju to nie jedyny przestarzały obiekt, który powinien zostać poddany renowacji.

Najbardziej przerażające jest jednak to, iż Fonte Nova był w planach, jako arena piłkarskich mistrzostw świata w 2014 roku, których organizację Brazylia oficjalnie otrzymała pod koniec października 2007 roku.

Zauważmy, że większość tragedii spowodowana jest bezmyślnością kibiców, a jedynie w niewielkim procencie winowajcą staje się wada konstrukcyjna. Na dzień dzisiejszy wszystkie sportowe areny budowane są z wielką dbałością i wagą o bezpieczeństwo kibiców. Przedstawione przeze mnie tragedie są jedynie fundamentem na którym trzeba się oprzeć by wyciągać stosowne wnioski, ponieważ nie są to jedyne katastrofy jakie widział piłkarski świat. Proszę Was więc byście dzisiejszego dnia mysląc o Salwadorskich ofiarach zapalając choć jedną świeczkę w oknie jako symbol pamięci.

Przewiń na górę strony