Nie przegap
Strona główna / Inny punkt widzenia / Pomnik niegodny sir Alexa Fergusona

Pomnik niegodny sir Alexa Fergusona

Dałem sobie kilka dni na korektę osądu w kwestii najnowszego pomnika zdobiącego otoczenie Old Trafford. Zrobiłem to niepotrzebnie, bo moje zdanie się nie zmieniło, a parę osób utwierdziło mnie w przekonaniu, że Fergie zasługuje na 10 pomników dookoła stadionu, ale ów pomnik nie zasługuje na choćby jednego sir Alexa Fergusona.

Była fajna impreza, Boss przyprowadził nawet żonę, siebie przyprowadzili m. in. Eric Cantona, Ole Solskjaer* i Peter Schmeichel. Hołd należny największemu trenerowi czasów obecnych został złożony i było niemal perfekcyjnie. Jedynie pomnik jakby nie taki, jaki sobie wyobrażałem.

Pomnik sir Alexa Fergusona

Trudno oczekiwać, by przy takiej okazji decydenci wybrali najlepszy możliwy wzorzec. Jednak sir Alex stojący z założonymi rękami? Naprawdę to takie fergusonowate? Widział ktoś kiedyś stojącego TAK Fergiego? Ja nie przypominam sobie. Są dużo bardziej charakterystyczne pozy, chociażby ta, którą zwykle przyjmuje w chwili triumfu – widoczna tutututu, a także tu i w wielu innych przykładach. Mi się wydaje dużo bardziej adekwatna…

Inna sprawa, że Fergie jakiś taki niepodobny do siebie jest. Ok, miał być młodszy niż w chwili obecnej, lecz dalej odbiega to od oryginału.

Ale co ja się tam znam. Jestem studentem fizyki, nie artystą.

*Który w sumie mógłby już nie wracać do Norwegii, a żeby w Molde się nie zeźlili i bilet powrotny się nie zmarnował, można było w samolot wsadzić Mike’a Phelana.

Przewiń na górę strony