Nie przegap
Strona główna / Ogólne / Najładniejsza bramka 32. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka 32. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka 32. kolejki Premier League
Poza pewnym wyjątkiem wszystkie czołowe kluby wysoko i pewnie wygrywają swoje mecze. 7:1, 0:4, 3:0, 3:0 – wyniki te świadczą o zdecydowanej dominacji jednej ze stron i, zapewne, dobrych widowiskach. W czasie, gdy tylko Arsenal traci dystans do rywali, padają następne warte głębszej analizy bramki. A to pada jedyny gol w spotkaniu West Hamu, to Hull oraz Manchester przypieczętowuje zwycięstwo, to Liverpool wraca na prostą drogę – wszystko dzieje się w sposób niebanalny, zasługujący na powtórki.

1. Ricardo Fuller (West Ham United – Stoke City)


3:20-4:13

Młoty robią wszystko, by podzielić los innego legendarnego klubu – Newcastle United i jesienią występować w Championship. Nawet u siebie nie dali rady ligowemu średniakowi, jakim jest Stoke. Porażkę zapewniła bramka Ricardo Fullera, którą napastnik gości będzie się szczycił przez długi czas. Jamajczyk przyjął trudną piłkę z obrońcą WHU na plecach, przemieścił się w pole karne i tam przypominając (jeszcze bardziej niż Nasri przeciwko Porto) narciarza alpejskiego ograł trzech miejscowych zawodników i pewnie pokonał interweniującego golkipera.

2. Fernando Torres (Liverpool FC – Sunderland AFC)

The Reds nie zrazili się porażką w Teatrze Marzeń i pewnie udowodnili swoją wyższość nad zespołem Sunderlandu. Czarne Koty straciły pierwszą i trzecią bramkę dzięki dyspozycji Fernando Torresa. Pierwsze trafienie Hiszpan zaliczył już w 3. minucie spotkania, gdy po typowym dla Południowców dryblingu posłał z bocznej linii pola karnego piłkę w kierunku dalszego słupka bramki przeciwnika. Gordon wyszedł ze słusznego założenia pilnowania krótkiego słupka i nie miał możliwości przerwania precyzyjnego lotu piłki wprost w lewe okienko.

3. Glen Johnson (Liverpool FC – Sunderland AFC)

Glen Johnson to jedyny zawodnik w szeregach Liverpoolu FC mogący pochwalić się zdobyciem mistrzostwa Anglii w swojej karierze. Anglik zapewne nie myślał jednak o tym, gdy w niecałe pół godziny po trafieniu Torresa podwyższał wynika na 2:0. Były piłkarz Chelsea wykorzystał niedokładnie wybitą piłkę z podbramkowego zamieszania wywołanego rzutem rożnym, zwiódł piłkarza w białym stroju i mocno posłał futbolówkę w stronę bramki przyjezdnych. Strzał z 20 metrów okazał się tym groźniejszy, iż został zrykoszetowany przez jednego z podopiecznych Steve’a Bruce’a.

4. Craig Fagan (Hull City – Fulham FC)


5:10-5:41

Pierwsze skojarzenia: Darren Fletcher vs. Chelsea, Wayne Rooney vs. AC Milan (luty 2010). Długa wrzutka w pole karne i bramka głową w charakterystycznym stylu. Odbicie piłki w kierunku przeciwnym* niż leciała jeszcze ułamek sekundy wcześniej, wysoki powolny lob i przekroczenie linii bramkowej w wymarzonym miejscu. To wszystko zawarte jest w trafieniu Craiga Fagana, który zapewnia Hull cenne trzy punkty.

5. Darron Gibson (Bolton Wanderers – Manchester United)

Manchester United stanął przed nie lada wyzwaniem. Wygrać wyjazdowy mecz bez Wayne’a Rooneya w składzie. Pomimo początkowych niepewności Czerwony Diabły uporały się z Kłusakami zdobywając 4 gole nie tracąc jednocześnie żadnego. Ostatnią bramkę zdobył świeżo wprowadzony na murawę Darron Gibson. Irlandczyk strzela w swoim stylu – piłka uderzona z mniejszej niż zazwyczaj odległości ociera się o palce Jaaskelainena, zalicza poprzeczkę, wpada za linię i… znów trafia w poprzeczkę. O dziwo, co niespotykane u tego zawodnika, nie dotyka tylnej siatki.

*Aby mój nauczyciel od fizyki nie miał mi za złe sprostuję: w kierunku niemal tym samym, lecz zwrocie przeciwnym.


Najładniejsza bramka 32. kolejki Premier League to:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Przewiń na górę strony