Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Sprawa Teveza zaczyna martwić

Sprawa Teveza zaczyna martwić

Sprawa Teveza zaczyna martwić
Real Madryt kontratakuje. Po żenujących komentarzach prezydenta klubu Calderona pod adresem sir Aleksa Fergusona, klub zamierza sprzątnąć sprzed nosa United Carlosa Teveza, który jest tylko wypożyczony na Old Trafford. David Gill zapowiadał w wakacje, że transfer definitywny powinien zostać sfinalizowany do końca roku. Bardzo możliwe, że opieszałość „Czerwonych Diabłów” okaże się bardzo kosztowna i gwiazdor reprezentacji Argentyny będzie hitem letniego okienka transferowego.

The Guardian poinformował, że „Królewscy” poważnie oglądają się za filigranowym zawodnikiem, który ma duże problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszej jedenastce klubu. To jeszcze nie byłby problem, gdyby nie Diego Maradona. Nowy selekcjoner reprezentacji swojego kraju wyraził o tyle duże zainteresowanie formą swojego nowego podopiecznego, iż zjawił się na Old Trafford, by porozmawiać z Carlosem.

Tevez jest zaniepokojony brakiem miejsca w wyjściowej jedenastce. Ma za cel wywalczenie miejsca w składzie po rywalizacji z takimi asami jak Wayne Rooney, czy Dymitar Berbatow. Wiem, że jest aktualnie w dobrej formie, ale podpowiedziałem mu, aby nie poddawał się i rywalizował z innymi graczami. Następnie dam mu szansę w zespole narodowym. Wierzę w jego umiejętności tak samo mocno jak w to, że sir Alex Ferguson wciąż ma go w swojej orbicie zainteresowań.

Sprawa przybiera dość niekorzystną postać, gdyż zawodnik nie dostawał ostatnio zbyt wielu szans na zademonstrowanie swoich umiejętności. Owszem, zdobył zwycięską bramkę w ostatnim meczu Carling Cup, ale występy w tych rozgrywkach chluby nie przynoszą, a tym bardziej nie zaspokajają ambicji tego znakomitego zawodnika. Nasza nieporadność w meczu z Arsenalem wołałą o pomstę do nieba, a Szkot wprowadził Argentyńczyka dopiero na 13 minut przed końcem, w dodatku wykorzystując go jako ostatniego zmiennika. Przeciwko Hull spędził na murawie 26 minut przy stanie 4:1 dla „Czerwonych Diabłów”. Mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał zaś przeciwko swoim byłym kolegom z West Hamu, a także Scousers. 24 minuty przeciwko Blackburn, 12 z Evertonem i 71 w starciu z Boltonem to wciąż mało. W lidze rozegrał bowiem tylko dwa spotkania od pierwszej do ostatniej minuty.

W najbliższym czasie Maradona zadebiutuje w nowej roli w meczu ze Szkocją. Już przed kilkunastoma dniami na okładce Marki znalazł się nie kto inny jak Tevez. Schuster chce załatać dziurę po Robinho, który obraził się na klub, gdy ten myślał wyłącznie o Ronaldo. Czy Carlos będzie na tyle zdesperowany, by poszukać szczęścia w nowym klubie? Jednym z najważniejszych aspektów może być właśnie gra w kadrze, na której snajperowi niewątpliwie bardzo zależy, a Maradona jest skłonny uczynić go jednym z filarów zespołu. Warto mieć również na uwadze, że zawodnik bardzo długo przystosowywał się do gry w Anglii. Wiadomo, że pasowałby do La Liga jak ulał, lecz może po dość bolesnych doświadczeniach nie będzie rozmyślał nad zmianą otoczenia…

Przewiń na górę strony