Nie przegap
Strona główna / Inny punkt widzenia / Piłkarze to niewykształceni idioci?

Piłkarze to niewykształceni idioci?

Piłkarze to niewykształceni idioci?
Fascynuje mnie pewien stereotyp, z którym przynajmniej ja… spotkałem się wiele razy. Bardzo często zawód piłkarza kojarzony jest z ogólnym brodzikiem intelektualnym i na tym właśnie dziś chciałbym się skupić. Piłkarze to idioci, którzy z wielką trudnością ukończyli jedynie szkołę podstawową, czy może owy stereotyp jest delikatnie mówiąc mylny? Piłkarz to zawód dla ludzi o niskim poziomie intelektualnym, czy może piłka nożna to nauka ścisła? Czy Cristiano Ronaldo z brylancikiem w uchu, z idealnie wyżelowanymi włoskami… nie potwierdza tego, że ten stereotyp jest tak silnie w nas zadomowiony? Lawina pytań daje nam do zrozumienia, iż sfera jaką poruszyłem jest bardzo kontrowersyjna. Nie oznacza to jednak, że właśnie dlatego powinna zostać ona przykryta „kurzem obojętności”. Oczywiście ilu ludzi, tyle opinii, jednak wiem, że stereotyp „piłkarzy idiotów” jest bardzo trwały i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Do sedna moi Drodzy…

Według przeprowadzonego przez angielski dziennik „The Times” badania, zawodnicy angielskich klubów nie wiedząc co robić ze swym wolnym czasem, którym dysponują po treningach i meczach, spędzają go w większości przed komputerami, oglądając filmy pornograficzne, lub bawiąc się w „internetowe bukmachertswo”. Jak wyjaśnia Peter Kay, dyrektor generalny Sporting Chance Clinic, kliniki założonej przez byłego reprezentanta Anglii, Tony’ego Adamsa, dla leczenia sportowców od wszelkiego rodzaju uzależnień…

Ci młodzi ludzie prowadzą bardzo samotnicze życie, przesiadując w swych hotelowych pokojach od 20 do 8 rano, w dniu meczu.

Według niego niektórzy piłkarze potrafią stracić jednego wieczora do 38 000 euro bawiąc się, tak jak powiedziałem przed chwilą, w bukmacherstwo.

Wyłączają komputer mówiąc sobie, że to się nie powtórzy i za pięć minut włączają go z powrotem. – dodaje Kay.

Sfrustrowani utratą pieniędzy, przechodzą na inne witryny. Często są to te z filmami pornograficznymi. Spędzają przed komputerem czas do 4, 5 nad ranem. Potem nie są zdolni grać w piłkę – kontynuuje lekarz.

Piłkarz idiota? Czy wybuch dziwnej radości?Nie przeraża Was to? Czy piłkarze mający się za „bogów” otoczeni fankami, zdający sobie sprawę z tego, że zdobyć mogą nie jedną „panieneczkę”, nie kojarzą się Wam z tępymi bydlakami, których słownik zaczyna i zamyka się na pojęciu „sex”?! Przejdźmy dalej… Jak wiemy, a przynajmniej powinniśmy wiedzieć, 19-letni piłkarz Manchesteru United, Jonathan Evans został aresztowany w związku z prowadzonym dochodzeniem przez policję. Śledztwo prowadzone jest w sprawie napaści na tle seksualnym na 26-letnią kobietę w Great John Street. Takie informacje budują w nas pewną wizję, więc niech nikt się nie dziwi, że piłkarze przez swoje żałosne zachowania, postrzegani są właśnie w tak bardzo absurdalnym świetle… Warto to podkreślić, że całe spotkanie podczas którego doszło do tej żałosnej sytuacji, miało być bożonarodzeniową „imprezą”. Trzeba przyznać, że zawodnicy Red Devils mają ciekawe obyczaje. Kolejna sytuacja kompromitująca zawodników Czerwonych Diabłów, sytuacja, która mimo wszystko wskazuje jakimi wartościami posługuję się przede wszystkim… boski Cristiano Ronaldo. Dwie z dziewczyn, które wynajął Cris z agencji McKenzies postanowiły opowiedzieć o tym co działo się w posiadłości piłkarza. Tyese Cunningham i Gemma Story opowiadają jak ”dotrzymywały towarzystwa” Ronaldo, Naniemu i Andersonowi. Dziewczyny wielokrotnie lądowały w jacuzzi i basenie, odpoczywając co jakiś czas na olbrzymiej kanapie Ronaldo, popijając drinki. Jakie to słodkie prawda? Pozwolę sobie zacytować wypowiedź jednej z nich:

Spałam z około 200 klientami i żaden nie potraktował mnie z tak małą dozą szacunku. Nie interesowały ich nasze uczucia, nawet się nie odzywali. Układali nas tylko w pozycjach, jakie im najbardziej odpowiadały.

Niech żyje wolność i swoboda, jednak brodzik intelektualny, brak szacunku do własnego „ja” szczerze mówiąc mnie poraża. Żałosne, ale prawdziwe!

Piłkarze to rzeczywiście kretyni? Sztuka nie polega tutaj na tym, by ograniczać się jedynie na krytyce, jednak… w moim przypadku emocję dają o sobie znać. Bardzo często mówi się o tym, że piłkarze są po prostu niewykształconymi, prymitywnymi ludźmi. To bardzo przykra rzeczywistość, jednak na siłę jej nie zmienię. Dziś znacznie łatwiej jest skończyć studia, a wykształcenie trochę się zdewaluowało, jednak czy piłkę nożną możemy nazwać nauką ścisłą? Dla przykładu podam kilka specyficznych ciekawostek: Artur Boruc z wykształcenia jest technikiem samochodowym, Andrzej Niedzielan ukończył technikum rolnicze, sławny Pele ma jedynie ukończoną podstawówkę. Cóż, chciałoby się rzec „samo życie”. Spójrzmy na tą sprawę inaczej, może trochę optymistyczniej. W zobrazowaniu innego spojrzenia pomoże nam wypowiedź Emira Kusturicy (pewnego gitarzysty). Przeprowadzono z nim wywiad, którego część bardzo mnie zaintrygowała. Oto cytat:

Gdy ludzie mówią: „głupi piłkarz”, popełniają podstawowy błąd. Piłkarze mogą być niewykształceni, nie są jednak głupi. Większość z nich jest bardzo inteligentna i myśli znacznie szerzej, niż nam się wydaje. By grać dobrze w piłkę, trzeba mieć poczucie przestrzeni. Futbol dla mnie jest miejscem, gdzie spełnia się niewidzialny, geometryczny i matematyczny, sens świata. Gdy widzisz jak zawodnik dostaje piłkę i szybko kalkuluje – mówię: kalkuluje, ale on działa przecież instynktownie i w ułamku sekundy – gdzie ją przerzucić, a później widzisz, jak zagrana przez niego futbolówka leci 40 metrów, by spaść komuś pod nogi, to wiesz, o czym mówię. By zrobić coś takiego, trzeba umieć myśleć abstrakcyjnie. To naprawdę jest dziedzina wymagająca matematycznej precyzji.

Piłka nożna, tak wspaniały sport, który łączy dosłownie cały świat… zostaje kompromitowany przez głównych „aktorów spektaklu” i stąd mowa o tak przykrym stereotypie. Prawda ta jest smutna i odnosi się przecież nie tylko do piłkarzy, ale do wielu innych grup społecznych. Zapytam szczerze… Czegóż się spodziewać po ludziach w wieku 18 – 35 lat, najczęściej z wykształceniem podstawowym, mającym za dużo pieniędzy w stosunku do swych braków w edukacji, czyli krótko mówiąc, w stosunku do ogromu swej głupoty?

Piłkarze idioci? Czy może zwykła zawiść?To nie koniec kontrowersji moi Drodzy… Niespodzianka, bo do tej pory podejrzewano go raczej o nieumiejętność czytania i pisania. Złośliwi twierdzili nawet, że nie zna angielskiego. Tymczasem Wayne Rooney, trochę z własnej woli, a trochę pod wpływem zachęceń trenera Fergusona oraz swojej narzeczonej, Coleen, postanowił jednak zamknąć oszczercom usta i zdobyć wykształcenie, maturę. Egzaminy odpowiadające polskiej maturze ma zamiar zdać z matematyki i właśnie z angielskiego. Rooney sam zdradził, że nigdy w życiu nie przeczytał żadnej książki, włącznie z tą sygnowaną jego własnym nazwiskiem. Rooney przyznał nawet ostatnio, że ma zamiar zostać koneserem wina, tworzy własną piwniczkę i jest smakoszem Sauvignon Blanc. Jeżeli w tym, co przeczytaliście, wyczuwacie nutkę ironii, macie rację… Czy nie wydaje się Wam to śmieszne? Podstawowy zawodnik Czerwonych Diabłów niestety poza boiskiem inteligencją „błysnąć” nie może. Chęć nauki oczywiście popieramy, nie zmienia to faktu, że cała ta sytuacja jest dla mnie delikatnie groteskowa.

Piłkarze to niewykształceni idioci?To tylko jeden przykład i aż boję się myśleć ile jest podobnych w samej Anglii, nie wspominając już o Polsce. Z resztą dlaczego się dziwię i bulwersuję? Dany nastolatek większość swojego życia spędza na treningach, a w czasach szkoły wolał iść na wagary pokopać z koleżkami w piłkę, nie wspominając już o zdobyciu czasu na przeczytanie wartościowej książki. Spójrzmy prawdzie w oczy! Oglądając podsumowania meczowe, czytając wywiady z piłkarzami, słuchając wypowiedzi, bardzo często jestem zażenowany ich poziomem. Wypowiedzi typu „yyy… no, przygierczył trochę, ale fajnie, udało się strzelić, wygraliśmy i ten… no cieszymy się, że wygraliśmy, noo bo wiadomo, ze łatwo nie było, co nie, ale udało się no” mogą wywoływać odruch wymiotny. Wiem, wiem, nie powinienem negować intelektu wszystkich piłkarzy opierając się na poszczególnych, przypadkach, jednak… patrząc na to, co dzieję się wokół mnie, niestety trudno być optymistą mając na uwadze jedynie poszczególne mądre „przypadki”.

Reasumując, choć proszę mi uwierzyć, że podsumowanie tego tematu wcale łatwe nie jest. Dziś kontrowersji na pewno nie zabrakło… Ukazałem swoje zdanie, a to, że jest one krytyczne i szczere, ukrywać nie będę. Stereotyp mówiący nam, że piłkarze to idioci istnieje i istnieć będzie. Dlaczego? Na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie każdy z nas. Chciałbym, by Wasze zdanie było również konkretne, chciałbym byście klarownie odnieśli się do tego problemu, bo wydaje się on poważnie niebezpieczny. Patrząc na piłkarskich „lowelasków, intelektualistów” otoczonych mnóstwem fanek, trudno wierzyć mi w to, że ich intelekt jest na wysokim poziomie. Obym się mylił! Dla pocieszenia zostaje nam jedno. Skupmy się na grze naszego zespołu, nie kwestionujmy poziomu intelektu poszczególnych zawodników, bo niepotrzebnie możemy się przerazić. Sens nie tkwi w tym, by negować moje poglądy w tej sferze, by przyznać mi rację, a tylko i wyłącznie w tym, by uzmysłowić sobie, że stereotyp, który przecież obraża piłkarzy, niestety nie zaginie bez pamięci, czyż nie?

Gdyby głupota miała skrzydła… ludzie lataliby jak gołębie.

Przewiń na górę strony