Naszym okiem: Manchester United – Middlesbrough

Napisane przez: Ringo w Naszym okiem, Premiership 28 października 2007 o 0:22 11 komentarzy

Obecny sezon angielskiej Premier League obfituje w różne passy, szczególnie w przypadku Manchesteru United. Po tej dosyć nieszczęśliwej, nie przystojącej zespołowi z Old Trafford passie zwycięstw 1:0, w ostatnich tygodniach przyszła ta lepsza… meczów, w których United strzela aż cztery bramki. Dzisiaj została ona podtrzymana w iście diabelski sposób.

Takie zwycięstwa naprawdę cieszą. I nie umniejszam tutaj wagi tych jednobramkowych tryumfów, nawet jeśli często mają miejsce przy sporej dozie szczęścia. Dzisiejszy mecz obfitował w naprawdę piękną grę, dyscyplinę taktyczną i przede wszystkim w śliczne gole.

Co można zaliczyć na plus w dzisiejszym meczu? Moim zdaniem, niemal wszystko. Każda formacja, każdy zawodnik United, który wziął udział w dzisiejszym meczu, zasługuje na naprawdę wielkie brawa. Szczególnie jednak w pamięć zapadała mi dzisiejsza gra naszego angielsko-argentyńskiego duetu napastników – a mianowicie Wayne’a Rooneya i Carlosa Teveza.

Przyznaję, biję się w pierś: po pierwszych kilku meczach w wykonaniu Carlosa Teveza z „32” na placach, nie byłem do niego zbyt pozytywnie nastawiony. Wiele błędów, niepewna gra, tudzież braki kondycyjne spowodowały, że zaczynałem się zastanawiać nad sensem tego transferu.

Dzisiaj jednak moje zdanie na jego temat jest niemalże o 180 stopni inne. Jego gra czy to w dzisiejszym meczu, czy to w poprzednich spotkaniach Manchesteru United, jest po prostu klasą samą dla siebie. Przede wszystkim jednak fantastycznie się rozumie z Rooneyem, czego dowodem może być dzisiejsza bramka Argentyńczyka na 3:1. Absolutne mistrzostwo w zgraniu, przypominające mi duet Cole-Yorke. Klasa.

Podobnie w wypadku duetu Nani-Ronaldo, którzy do spółki z Andersonem zadbali dzisiaj o sporą dawkę finezji dla kibiców zgromadzonych na Old Trafford. Szkoda trochę, że świetna gra Ronaldo nie została udokumentowana golem, ale za to postawa Naniego, dokładniej jego przepiękny gol z 3 minuty spotkania, zasługuje na wielkie brawa. Moim zdaniem jest to kandydatka do bramki sezonu.

Warto odnotować również, że po kontuzji wrócił Owen Hargreaves i naprawdę cieszyłbym się, gdyby wszyscy zawodnicy wracali w takiej formie jak on. Nie było co prawda fajerwerków z jego strony, kondycja również pozostawiała trochę do życzenia, ale naprawdę zostawił wiele sił na boisku, walcząc przez cały mecz o każdy centymetr boiska.

Szkoda jedynie straconej bramki, w dość głupich, moim zdaniem, okolicznościach. Edwin van der Sar przy swoich warunkach fizycznych powinien obronić ten strzał. Nie obwiniam go jednak za bardzo, tym bardziej, że swój błąd odpokutował fantastycznie broniąc strzał Cattermole’a. Coraz częściej jednak zastanawiam się nad zmianą między słupkami. Czas Tomasza Kuszczaka nieuchronnie nadchodzi.

W chwili gdy piszę te słowa, Manchester United piastuje miejsce lidera angielskiej Premiership. Przynajmniej do jutra, do meczu Arsenalu Londyn z Liverpoolem. Niewątpliwie ten szlagier będzie ostatnim poważnym sprawdzianem młodzików Arsene’a Wengera przed bitwą o Anglię – starciem Manchesteru United z ekipą Kanonierów, które to już za 6 dni, 3 listopada na Emirates Stadium.

Wypowiedzi pomeczowe:

Gra z tak znakomitym zawodnikiem w jednej linii to coś wspaniałego” – powiedział Rooney. „Jest bardzo kreatywny, inteligentny i precyzyjny. Myślę, że w dzisiejszym meczu obaj wykonaliśmy dobrą robotę. Nasze zgranie jest rzeczywiście świetne! Myślę, że będziemy się starać utrzymywać je przez jak najdłuższy czas”.

„Niejednokrotnie już potwierdzałem, iż zawodnicy na boisku nie grają indywidualnie. Wpływ na wynik ma cały zespół. Po dzisiejszym meczu mogę wskazać tylko wyróżniających się graczy, Cristiano Ronaldo, Carlos Teve, Wayne Rooney i Nani”- powiedział Fergie.

„To świetni zawodnicy! Ich kreatywność i myślenie wprawia mnie w podziw na każdym kroku. Szczególnie dowiedli tego podczas zdobycia trzeciej bramki.”

„Po ostatnich wydarzeniach pragniemy zdecydować kto na jakiej pozycji będzie grał. Chodzi oczywiście o Rooney’a i Teveza.”

„Moim zdaniem zrobimy to w taki sposób, że Wayne będzie grał jako najbardziej wysunięty zawodnik. Jest najskuteczniejszy, posiada niezwykłą siłę, potrafi uderzyć każdą nogą, jest bardzo dzielny i odważny. Bardzo mi się podoba, że w pełni opanował również grę w powietrzu.”

„Carlos Tevez znakomicie go uzupełnia, posyłając w jego stronę celne piłki. Razem potrafią bardzo wiele.”