Lekka przekąska w postaci meczów wtorkowych za nami, danie główne za pasem. Po trzech latach od finału w Moskwie Chelssea FC znów zmierzy się z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. Stawka nie ta sama, choć wciąż spora. Jakkolwiek by jednak nie patrzeć – emocji w tym spotkaniu możemy być w tysiącu promili pewni. Wszystkich, którzy nie dysponują odpowiednią platformą TV, których telewizor okupują miłośnicy Rodzinki.pl bądź You Can Dance lub po prostu chcą podyskutować w trakcie meczu z fanami z całej Polski, zapraszamy do śledzenie tego jakże ważnego spotkania na naszej stronie.
» Oglądnij mecz razem z innymi kibicami!
» Odezwa do kibiców
» Komentuj i zgarniaj nagrody!
Ten dwumecz od samego początku rozpala emocje. Rewanż za Moskwę, spotkanie obu drużyn po kontrowersjach związanych z pp. Deanem i Atkinsonem, bitwa o Anglię, Ancelotti vs. Ferguson, wracający do wielkiej formy Rooney, niepotrafiący odnaleźć się w Londynie Torres, a na dokładkę Polsat transmitujący potyczkę Katalończyków z Ukraińcami. To wszystko sprawia, że dzisiejsze starcie już teraz nosi znamiona wyjątkowego. Podobnie zresztą jak to z 13. kwietnia AD 2011…
Wypowiedzi przedmeczowe
Chcemy wrócić na Old Trafford z bramką zaliczki. Albo nawet dwiema bramkami. Chcemy być pewni, że na własnym boisku będziemy mieli jak największą szansę na awans. Jeśli uda nam się strzelić jakąś bramkę to będzie nas ciężko pokonać w Teatrze Marzeń.
Pomimo kontuzji w obronie, zawsze jesteśmy groźni w ataku. W meczu z Boltonem musieliśmy czekać do ostatniej minuty na bramkę, ale jestem z tego zadowolony. Myślę, że wszyscy, podobnie jak ja, przywykamy już do tego.
Jestem zadowolony z naszej gry w ofensywie, a powrót Valencii dał nam dużą przewagę. Jest fantastycznym piłkarzem. Pauzował pół roku, a gra tak, jakby tej kontuzji wcale nie było. W meczu z West Ham znów stwarzał największe zagrożenie.
Między nami, a Chelsea nie ma większych różnic. To dwa zespoły z wieloma świetnymi graczami, z bogatym doświadczeniem i świetnymi trenerami. Drobne szczegóły zadecydują, kto wyjdzie zwycięsko z tego dwumeczu.
To [pogłoski o odejściu Ancelottiego] wina mediów i tego wszystkiego, co otacza trenera. Ludzie szukają dziury w całym, Carlo z pewnością się tym nie przejmuje. Ja osobiście próbuję ignorować media, staram się nie czytać tych wszystkich bzdur. Carlo jest świetnym trenerem i jak można myśleć o zwolnieniu go?
Wayne od zawsze był bardzo konkurencyjnym piłkarzem i nigdy nie grało się przeciwko niemu dobrze. Teraz jest jednak szansa, że to zawieszenie nakręci go jeszcze bardziej. Gdy takie negatywne sytuacje cię dopadają, na boisku jesteś jeszcze groźniejszy.
To nie mnie osądzać czy jestem zdziwiony tą karą. Federacja Angielska podjęła swoją własną decyzję i myślę, że United ją akceptowali. Ale Wayne to fantastyczny zawodnik i na pewno będziemy musieli na niego uważać.
Frank Lampard
Myślę, że nasze występy w ostatnich dwóch czy trzech latach były dobre. Graliśmy dobry futbol, ale na końcu nie wracaliśmy z dobrym wynikiem. Teraz tak sobie myślę, że może my powinniśmy grać źle i wygrać? Może o to teraz chodzi!
Oczywiście mieliśmy pecha w kilku meczach, ale mam nadzieję, że w końcu dopisze nam szczęście i z meczu wyjazdowego wrócimy z zadowalającym wynikiem.
Myślę, że Chelsea to teraz doświadczony zespół. Oni wiedzą jak grać, szczególnie u siebie i wiedzą jak osiągnąć dobry rezultat. Ale mam nadzieję, że pokażemy kawał dobrej piłki i wywieziemy dobry wynik.
W Lidze Mistrzów pokazujemy, że mamy od dobrych kilku lat doświadczenie. Jeżeli spojrzysz na mecze wyjazdowe i u siebie, zobaczysz, że wykazujemy się dyscypliną oraz jesteśmy bardzo pewni siebie w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że nie zepsujemy takiej formy.
Oczywiście są dwa mecze. Masz jeden u siebie i nadal będziesz mieć szansę, gdy na wyjeździe, jak ostatnio, przegrasz 2:1. Potem wystarczy już tylko 1:0 i przechodzimy. To będzie ciężki pojedynek z Chelsea i ciężko będzie uzyskać dobry rezultat. Ale mamy kilku piłkarzy gotowych z powrotem do gry. Więc jedziemy tam całym zespołem z pozytywnym nastawieniem.
Mam nadzieję, że ponownie wygramy Ligę Mistrzów i choć przez jeden dzień będziemy świętować.
Nemanja Vidić