Clattenburg pomógł symulantom

Każdy kto śledzi na bieżąco angielską Premier League wie, co stało się w ubiegłą niedzielę. Echa wydarzenia, w którego centrum znajduje się Mark Clattenburg nie milkną, a wręcz przeciwnie. Aktualnie trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie rzekomej obrazy piłkarzy Chelsea przez sędziego. Śledztwo prowadzi zarówno policja jak i FA, a kariera angielskiego sędziego wyraźnie ucierpiała. Być może tym występem zamknął sobie drogę na brazylijski Mundial.

What’s done cannot be undone

Skupmy się na decyzjach sędziowskich, które podjął 37-letni arbiter. Odważne wyrzucenie z boiska Ivanovica, który podcinał Younga należy zaliczyć do plusów – nie ma złudzeń – była to dobra decyzja. Na przeciwnym biegunie znajduje się sytuacja z Torresem, który również był zahaczany, jednak tym razem sędzia podjął koszmarną decyzję i ukarał Hiszpana za symulację. Sam arbiter przyznaje, że żałuje tej decyzji, jednak teraz nie ma to wielkiego znaczenia. Obie sytuacje były bardzo podobne i nikt nie próbował oszukać Clattenburga, ale decyzje sędziego sugerują coś innego. Najgorsze w całej sytuacji jest to, że z perspektywy Anglika decyzja mogła być słuszna.

http://youtu.be/7s1F0M-e8ow

Balon symulantów pękł

Długo dmuchaliśmy w balonik, na którym pęczniał napis „Cholerni symulanci w Premier League!”. Dmuchał go Fergie, dmuchał i Moyes, dmuchali kibice i musiało stać się to, co obserwowaliśmy. Balonik pękł i posypały się kary za symulowanie tym, którzy nie symulowali. Kwestia Torresa jest oczywiście na szczycie góry lodowej – z wiadomych względów. Komentatorzy stwierdzili, że to będzie dobra nauczka dla nurków, ja uważam zupełnie inaczej. Jak myślicie ilu arbitrów w Anglii wytrzyma presję i będzie nadal karało za nurkowanie? Z pewnością Howard Webb, Lee Mason, którzy sędziują bez kompleksów, raczej nie zmieni się Mike Dean, który ma w zwyczaju psucie meczów, ale co z resztą? Który młody sędzia zdecyduje się teraz na wyrzucenie z boiska nurka?

http://youtu.be/FbaUhiS4lgU

Dać nura ludzka rzecz

Najciekawszą reakcją będzie jednak ta ze strony głównych aktorów (wyjmując poza nawias spotkania w stylu tego niedzielnego) piłkarskiego spektaklu. Ci bardziej cwani jak np. Suarez mogą to sprytnie wykorzystać i po prostu nurkować, to samo może znów robić Young itd. Aż do czasu napompowania i pęknięcia kolejnego balonika. Obawiam się, że w najbliższej kolejce nie zobaczymy zbyt wielu odważnych decyzji, a to czy błędy Clattenburga faktycznie przewróciły sędziowanie do góry nogami będziemy widzieli już w weekend.