Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Afera pączkowa

Afera pączkowa

W dniu dzisiejszym miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Hiszpański zawodnik Manchesteru United David D. został przyłapany na kradzieży w jednym ze sklepów sieci Tesco! Nowy letni nabytek Czerwonych Diabłów został zarejestrowany przez monitoring jednego ze sklepów Tesco w hrabstwie Greater Manchester podczas próby ucieczki ze skradzionym towarem. Dwaj ochroniarze obserwujący aktywność klientów na ekranach monitorów osłupieli z wrażenia, gdy zobaczyli Davida D. nerwowo rozglądającego się na boki w pobliżu półki z apetycznymi przekąskami. Jak się okazało, nie był to spontaniczny wyskok drobnego złodziejaszka, ale szeroko zakrojona i szczegółowo zaplanowana akcja mająca na celu zdobycie wysokokalorycznego pożywienia.

„W skoku na Tesco Hiszpanowi pomagali dwaj jego rodacy, powiązani z działającym w okolicy hiszpańskim gangiem 'Los Pierdalaches’. Mieli oni za zadanie sprokurowanie akcji dywersyjnych mających na celu odwrócenie uwagi od swojego towarzysza” – tłumaczy dowódca oddziału antyterrorystycznego wezwanego na miejsce zdarzenia.

Podczas gdy D. kręcił się po popularnym markecie, udając zainteresowanie różnymi produktami i zmierzając jednocześnie w kierunku działu ze słodyczami, jego dwaj wspólnicy rozpoczęli działania dywersyjne w innych częściach sklepu. Pierwszy z nich – Juan Manuel Pierdo – upozorował upadek na śliskiej podłodze z efektownym saltem, a Fernando Siemota zaabsorbował uwagę pracowników, pytając o datę przydatności papieru toaletowego. Ich starania nie miały jednak znaczenia ponieważ ochroniarze rozpoznali na ekranach monitoringu słynnego bramkarza i pobiegli w jego kierunku, zwietrzywszy szansę na zdobycie cennego autografu.

Młody hiszpański bramkarz United spanikował, widząc pędzących w jego kierunku ochroniarzy, po czym szybko schował buchniętą paczkę słodkości za połę bluzki i nie zastanawiając się długo wziąć nogi za pas. Na jego nieszczęście drzwi sklepowe działające na fotokomórkę nie otworzyły się dość szybko by mógł zbiec z miejsca przestępstwa. Kiedy ochroniarze odklejali sprawcę kradzieży od szklanych sklepowych drzwi, z jego bluzy wypadła paczka Donatów. Zaaferowani ochroniarze nie mieli innego wyjścia, jak zatrzymać jego i obu członków „Los Pierdalaches” w tymczasowym areszcie na tyłach sklepu. Podczas przesłuchania agenci Scotland Yardu wydusili z Davida D., że próbował jedynie dostosować się do wymagań swojego trenera, który zalecił mu wzbogacenie diety w bardziej kaloryczne jedzenie celem zwiększenia masy.

Nieoczekiwanie śledztwo odsłoniło kulisy mrocznego dzieciństwa młodego zawodnika. Skruszony Hiszpan wyznał bowiem, że jako kibic Atletico dorastał w środowisku fanatyków Realu, którzy przez całe jego dzieciństwo zabierali mu pieniądze na jedzenie. W wyniku tego D. zmuszony był do kradzieży żywności w miejscowych sklepach. Wygląda na to że powiedzenie swojego trenera „Czuj się jak w domu” potraktował w tym przypadku zbyt dosadnie. Jego powiązania z członkami przestępczej szajki pozostają jednak niejasne. Gdy przesłuchanie dobiegało końca w sklepie pojawił się kolega Davida D. z drużyny Manchesteru United – Patrice Evra, który najwyraźniej dowiedział się o incydencie z telewizji, ponieważ ta sensacyjna wiadomość obiegła świat w tempie błyskawicy. Z niewyjaśnionych przyczyn Francuz pospiesznie zakupił (całkowicie legalnie) dużą liczbę pączków – przyczynę całego zamieszania. Osaczony przez reporterów w czasie pakowania pączków do bagażnika obrońca wyjaśnił enigmatycznie, iż nie ma czasu na wyjaśnienia ponieważ musi pojawić się w szatni zespołu przed wieczornym treningiem wcześniej niż zwykle, po czym odjechał z piskiem opon.


Tutaj znajdziecie ocenzurowaną wersję na użytek mass-mediów.

Przewiń na górę strony