Nie przegap
Strona główna / Wywiady / W pierwszym boju o półfinał LM! – wideo z meczu Manchester United – FC Porto

W pierwszym boju o półfinał LM! – wideo z meczu Manchester United – FC Porto

W pierwszym boju o półfinał LM! - wideo z meczu Manchester United - FC Porto
Po blisko miesięcznej przerwie na europejskie boiska powracają rozgrywki elitarnej Ligi Mistrzów. W jednym z pierwszych ćwierćfinałowych meczów, na Old Trafford będziemy świadkami spotkania obrońców tytułu, Manchesteru United, z ekipą FC Porto.

»Manchester United – FC Porto: dyskusja na forum
»Liga Mistrzów 2008/2009 – ćwierćfinały; dzień I

Oba zespoły są mistrzami swoich krajów i liderami klasyfikacji w tabeli obecnego sezonu. Patrząc z jednej perspektywy można by powiedzieć, iż są to zespoły na równym poziomie pod względem wytrzymałości i jakości zawodników. Jednakże w rzeczywistości jest inaczej i to „Czerwone Diabły” będą faworytem dzisiejszego spotkania. Aczkolwiek po ostatnich meczach zawodników z Old Trafford moglibyśmy wystawić całkiem inną opinię. Po wysokiej i bolesnej porażce z Liverpoolem 4-1 na własnym stadionie i wyjazdowej przegranej z Fulham 2:0 wydawało się, że gracze sir Alexa Fergusona dostali pewnej zadyszki. Jednakże niedzielnym meczem z Aston Villą zatarli to wrażenie, kiedy grając w mocno rezerwowym składzie po dramatycznym spotkaniu wygrali 3:2.

Co prawda Jesualdo Ferreira ma wyrównany skład, jednakże to raczej trochę za mało, aby pokonać silny Manchester United. „Czerwone Diabły” mają chyba najbardziej wyrównaną kadrę w Europie i żadna inna drużyna nie może pochwalić się wystawieniem tak silnego gracza na niemalże każdej pozycji oraz takimi rezerwami (Macheda!). Ekipa FC Porto również ma wiele atutów. Jednym z nich jest fakt, iż potrafią wykorzystać słabszy moment przeciwnika oraz wprowadzić go w zdenerwowanie, uzyskując dzięki temu świetne rezultaty. Tutaj warto przypomnieć, że w sezonie 2003/04 portugalska ekipa pod wodzą Jose Mourinho niespodziewanie zdobyła drugi w swojej historii Puchar Europy. Wówczas po bramkach Carlosa Alberto, Deco i Alejniczewa „Dragões” pokonali AS Monaco 3:0. Jak większość zapewne pamięta a 1/8 finału gracze z Portugalii spotkali się właśnie z Manchesterem United. Nie są to niestety dobre wspomnienia, gdyż na Estádio do Dragão padał wynik 2:1, a na Old Trafford 1:1. Miejmy nadzieję, że tym razem wszystko ułoży się inaczej.

Porto jest w tej chwili jednym z największych klubów w Europie. Bez wątpienia awans do ćwierćfinału LM po dwóch zremisowanych meczach (2:2 w Hiszpanii i 0:0 na władnym terenie) z Atletico Madryt dał im nadzieję, iż w tym roku uda się powtórzyć sukces sprzed sześciu sezonów. Jednakże należy pamiętać, iż w 2004 roku Porto również nie znajdowało się w jakiejś nadzwyczajnej formie, a z grupy wyszli z drugiego miejsca, mając trzy punkty straty do liderującego Realu. To jest jednak piłka nożna i tutaj wszystko jest możliwe. Nie zapominajmy jednocześnie, iż ekipa „Dragões” nadal jest liderem swojej ligowej tabeli i podczas ostatnich dziesięciu meczów portugalskiej Superligi zaliczyła tylko dwa remisy i żadnej porażki.

Ogólnie rzecz biorąc drużyna Porto ma bardzo dobry skład do walki z europejskimi klubami. W defensywie mogą pochwalić się takimi graczami jak Bruno Alves, Rolando, Cristian Săpunaru, Pedro Emanuel, Aly Cissokho czy bramkarz Helton. W linii pomocy mają także kilku wartościowych zawodników – Raul Meireles, Fernando González – a w ofensywie prym wiódł będzie Cristian Rodríguez, Lisandro López lub Hulk.

Manchester United nadal utrzymuje się na pozycji lidera Premiership, mimo bolesnej porażki z Fulham, blamażu z Liverpoolem i małej przewagi punktowej nad „The Reds”. Fani „Czerwonych Diabłów” nadal wierzą, iż ci zdobędą w obecnym sezonie sześć trofeów, z których trzy mają już na swoim koncie (Tarcza Wspólnoty, Carling Cup i Klubowe Mistrzostwo Świata) i tym samym jako pierwsza drużyna obronią puchar Ligi Mistrzów, dwukrotnie w historii zdobędą Potrójną Koronę oraz dościgną Liverpool pod względem ilości tytułów wygranych w lidze angielskiej.

Ostatni mecz United wcale nie poszedł dobrze, mimo iż zakończył się wygraną 3:2. Aston Villa zagrała bardzo dobre spotkanie przeciwko mocno osłabionej ekipie Alexa Fergusona. Przypomnijmy, że gracze z Old Trafford grali bez takich zawodników, jak pauzujący za kartki Wayne Rooney, Nemanja Vidić i Paul Scholes oraz kontuzjowani Rio Ferdinand i Dimitar Berbatow. Jeżeli ta piątka wychodzi na boisko w podstawowym składzie „Diabły” są nie do zatrzymania. A wszystko wskazuje na to, iż tylko Bułgarski napastnik nie zdoła dołączyć do kadry na dzisiejsze spotkanie. Słabe zawody przeciw „The Villans” rozegrał także Carlos Tevez, jednakże on może być w pełni usprawiedliwiony, gdyż zanim dotarł do Manchesteru, musiał pokonać drogę kilku tysięcy kilometrów. Wracał on bowiem z reprezentacyjnych meczów w Argentynie.

Jeżeli jednak sir Alex Ferguson będzie mógł wystawić dzisiaj swój optymalny skład gracze FC Porto będą mieli nie lada zmartwienie jak przedrzeć się przez linię pomocy United, w której grają tacy zawodnicy jak Cristiano Ronaldo, Ryan Giggs, Michael Carrick, Paul Scholes czy Park Ji Sung. Kolejnym problemem będzie defensywa, w której na środku prym wiódł będzie Nemanja Vidić wraz z Johnnym Evansem.

Zanim drużyna Manchesteru United dotarła do ćwierćfinału LM, wygrywała lub remisowała w meczach grupowych z takimi zespołami jak Villarreal, Celtic Glasgow czy Aab Aalborg. Następnie stoczyła dwa boje w 1/8 z drużyną Interu Mediolan. Pierwsze ze spotkań, niezwykle wyrównane i zacięte, zakończyło się remisem 0:0. W kolejnym jednak „Czerwone Diabły” pewnie wygrały 2:0, po bramkach Vidica w 4. minucie i Ronaldo w 49. oraz awansowały dalej.

Jeżeli spojrzymy w statystyki meczów zauważymy, iż bilans dla obu drużyn przedstawia się identycznie. Do tej pory rozegrano bowiem dopiero sześć meczów, z czego Manchester United wygrywał dwa, a dwa FC Porto. Bilans bramkowy wynosi 11:9 na korzyść „Diabłów”. Dobrą informacją jest fakt, iż „Dragões” jeszcze nie udało się wygrać na Old Trafford. Dwukrotnie przegrywali (5:2 w sezonie 1977/78 i 4:0 w 1996/97) oraz raz remisowali (1:1 w sezonie 2003/04).

Wypowiedzi przedmeczowe

Evandro Brandão, młody zawodnik United, fan FC Porto:

Evandro BrandaoOd zawsze jestem fanem Porto. United i Porto to dwa równie ważne dla mnie kluby i ciężko mi wybrać komu kibicować. Wygra lepszy.

Rozmawiałem już z portugalskimi kolegami z United. Nikt nie zapomina o tym, co wydarzyło się pięć lat temu. Piłkarze są zdeterminowani i twierdzą, że sobie poradzą. Nie trzeba im przypominać wydarzeń z 2004 roku.

Widzieli już na co stać Hulka. Byli zdziwieni, w ogóle go nie znali i po tym co zobaczyli wiedzą jak bardzo trzeba uważać na tego najlepszego piłkarza Porto. Manchester United to klasowa drużyna, ale szczerze myślę o triumfie Porto. Wystarczy, że zatrzymają Ronaldo i mogą nawet na Old Trafford pokusić się o zwycięstwo.

Evandro Brandão

Lucho Gonzalez, pomocnik FC Porto:

Lucho GonzalezDla Porto ta faza rozgrywek odbywa się w najlepszym z możliwych momentów, ponieważ Manchester United nie gra ostatnio na swoim najwyższym poziomie, dodatkowo ciąży na nich ogromne ciśnienie – powiedział Lucho dla skysports.com

Mamy prosty cel – awansować do półfinału. Oba spotkania z United będą dla nas najważniejszymi w tym roku. Jeśli Porto pokonało United w 2004 roku, dlaczego nie może zrobić tego teraz? Myślę, że jest to możliwe. To dla nas duże wyzwane.

Cristiano Ronaldo jest kluczowym piłkarzem w angielskim zespole, ale oni mają również innych niebezpiecznych graczy jak Tevez, Rooney, Giggs i tak dalej.

Naszą szansą są problemy rywala, musimy zacząć z wysokiego 'C’ i wykorzystać swoją szansę. W drużynie panuje spokój, każdy wie, że to może być wielki moment w historii naszego klubu. – zakończył Argentyńczyk.

Lucho Gonzalez

Sir Alex Ferguson, trener Manchesteru United:

Sir Alex FergusonGłupie byłoby myślenie, że ten pojedynek będzie łatwy. – powiedział Ferguson, którego drużyna zagra z Porto po nieco ponad 48 godzinach od morderczego boju z Aston Villą w lidze.

Gdy zespoły są przyzwyczajone do wygrywania na krajowym podwórku, tak jak Porto w Portugalii, musisz wiedzieć, że ta drużyna zagra z wielką wiarą we własne siły. Mają dużo zawodników z Ameryki Południowej, którzy są bardzo silni fizycznie.

Pokonali w ostatniej rundzie Atletico Madryt. Porto udowodniło tym samym, że będzie dla nas trudnym rywalem. Będziemy grać na pełnym gazie, aby osiągnąć rezultat, którego pragniemy.

Sir Alex Ferguson

Jesualdo Ferreira, szkoleniowiec FC Porto:

Jesualdo FerreiraWszystko wskazywało na to, że trafimy na angielski zespół – powiedział 62-letni Portugalczyk – Z siedmiu możliwości cztery kluby były angielskie. Ale to Manchester United chciałem wylosować i podobnie myśleli moi podopieczni. Jest to nasza szansa, by udowodnić, że możemy rozegrać dobre zawody przeciwko najlepszemu zespołowi. Oglądałem United w akcji i wiem, czego się spodziewać. Będziemy przygotowani – zdradza tajemniczo.

Gdy spojrzy się na rankingi finansowe, to od razu rzuca się w oczy różnica między nami. Ale cieszymy się, że mimo to możemy z nimi zagrać – powiedział – Sytuacja United i Porto jest różna. Wszystko jest inne: liga, zawodnicy…

Chciałbym powiedzieć, że stać nas na zatrudnienie wielkich gwiazd, ale to nieprawda. Jesteśmy zmuszeni opierać się na zawodnikach, o których nikt nie słyszał. Jednak na boisku to nie ma znaczenia, mamy równe szanse w walce o wyniki i trofea. Musimy być po prostu mądrzejsi od innych zespołów.

Ciężko nam oszczędzać piłkarzy. Mamy bardzo napięty terminarz, ale nie możemy dać odpocząć kluczowym zawodnikom, bo te wszystkie spotkania są dla nas bardzo ważne. Taka liczba meczów jest nieunikniona, ale musimy sobie z tym jakoś radzić – zakończył Ferreira.

Jesualdo Ferreira

Składy obu zespołów

Manchester United (cała kadra):
van der Sar, Foster, Kuszczak, Neville, O’Shea, Eckersley, Vidić, Evans, Evra, Ronaldo, Nani, Fletcher, Carrick, Scholes, Giggs, Gibson, Park, Rooney, Tévez, Welbeck, Macheda

FC Porto (cała kadra):
Helton, Nuno, Săpunaru, Bruno Alves, Rolando, Cissokho, Stepanov, Madrid, Fernando, Lucho, Mariano, Raul Meireles, Guarín, Costa, Rodríguez, Lisandro, Hulk, Sektioui, Farías

Sędzia:
Konrad Plautz z Austrii


»Manchester United – FC Porto: dyskusja na forum
»Liga Mistrzów 2008/2009 – ćwierćfinały; dzień I


Filmiki video z najciekawszymi akcjami spotkania

W razie problemów z odtworzeniem filmików należy użyć przeglądarki Firefox. Przed obejrzeniem filmików warto najpierw odwiedzić stronę http://www.d1g.com/, czasami bez tej czynności filmików nie da się odtworzyć.

Manchester United 0:1 FC Porto Rodriguez 4′

Manchester United 1:1 FC Porto – Wayne Rooney 15′

Manchester United 2:1 FC Porto – Carlos Tevez 85′

Manchester United 2:2 FC Porto – Mariano 89′


Zapraszamy do dyskusji na temat meczu!

Przewiń na górę strony