Nie przegap
Strona główna / Inny punkt widzenia / Jedyny taki pociąg

Jedyny taki pociąg

Manchester UnitedPodczas ostatniej podróży z Warszawy do Poznania naszła mnie pewna refleksja. Kiedy przypadkiem wsiadłem do pociągu jadącego z Moskwy do Amsterdamu (na szczęście w porę mnie z niego wyproszono), pomyślałem o zeszłorocznym finale Ligi Mistrzów, który odbywał się właśnie na moskiewskich Łużnikach. I tak doszedłem do wniosku, że Manchester United jest jak pociąg, który pędzi z Rosji po kolejne krajowe i europejskie trofea, a głównym celem podopiecznych Fergusona jest obrona tytułu najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.

Gracze Manchesteru United pozostają niepokonani w Premiership od 15 listopada, a więc już prawie 4 miesiące. Ostatnie 11 ligowych spotkań rozstrzygali na swoją korzyść, zaś w Lidze Mistrzów zanotowali remis z Interem Mediolan, który stawia ich w niezłej sytuacji przed rewanżem na Old Trafford. Choć w tym sezonie Czerwone Diabły dość długo nabierały rozpędu, teraz rozjeżdżają kolejnych rywali i nie zamierzają zwalniać. A oto rozkład jazdy diabelskiego pociągu:

Stacja Data przyjazdu Rozgrywki
Yokohama 21 XII 2008 Klubowe Mistrzostwa Świata
Londyn 1 III 2009 Carling Cup
Hull 24 V 2009 Premier League
Rzym 27 V 2009 Liga Mistrzów
Londyn 30 V 2009 FA Cup

Plan Fergusona, czyli zwycięstwa we wszystkich możliwych rozgrywkach, będzie niewątpliwie ciężki do wykonania, choć znaki płynące z Old Trafford świadczą o tym, że dla Czerwonych Daibłów niemożliwe nie istnieje. Postanowiłem przyjrzeć się pokrótce sytuacji w naszym zespole i wynotować wszystkie aspekty, które przybliżają Manchester United to ostatecznego triumfu na wszystkich frontach.

1) Długi wagon

John O'Shea - super rezerwowySzeroki skład jest niezbędny na przestrzeni długiego i wyczerpującego sezonu – o tym wie każdy menedżer (choć Smuda wyraźnie zapomniał o tejże zasadzie). Na Old Trafford ewentualna kontuzja któregoś zawodnika z pierwszej jedenastki nie przyprawia sir Alexa o ból głowy – United radziło sobie już z brakiem Ronaldo (prawie 2 miesiące), Rooneya (ponad miesiąc) czy też Vidica (arcyważny pojedynek z Interem Mediolan). Każdy z wyżej wymienionych zawodników jest niezwykle ważnym ogniwem w maszynce Fergiego, jednak mając zmienników pokroju Teveza czy Scholesa da się załatać każdą dziurę. Na chwilę obecną najgorzej obsadzoną pozycją wydaje się prawa obrona (chociaż ciężko mówić o słabości któregokolwiek z defensorów w przypadku kiedy drużyna traci zaledwie 12 bramek na 27 ligowych spotkań). W zeszłym sezonie na tej stronie z powodzeniem występował Wes Brown, który niestety w obecnych rozgrywkach zmaga się z kontuzją kostki. Gary Neville nie prezentuje już tego poziomu co kiedyś, z kolei Rafael da Silva, choć wykazuje olbrzymi talent, dość często obnaża swoje braki w przygotowaniu taktycznym. Na razie na prawej flance występuje O’Shea, czyli nasz MacGyver, który zaradzi wszystkiemu i wszystkim.

2) Młodzi konduktorzy

Evans - wschodząca gwiazda UnitedGłodni gry, utalentowani i perspektywiczni – tak najkrócej można scharakteryzować młodzież Manchesteru United, która rozwija się obecnie pod skrzydłami Fergusona. Odkrycia tego sezonu to oczywiście Rafael i Evans, czyli przyszłość diabelskiej defensywy. Brazylijczyk imponuje swoim zaangażowaniem i ciągiem na bramkę, z kolei Irlandczyk zadziwia opanowaniem i spokojem w interwencjach na newralgicznej pozycji, w centrum defensywy. Choć obaj są bardzo młodzi i jeszcze niedoświadczeni, szkocki menedżer nie boi się ich wystawiać w pierwszej drużynie – Rafael pokazał się w 21 spotkaniach, natomiast Evans zaliczył 23 występy. Do wymienionej dwójki należy jeszcze dodać Gibsona, Welbecka i Possebona, którzy nie występują może tak często, jak ich koledzy, ale zdążyli się pokazać w kilku meczach z naprawdę niezłej strony. Świeża krew, którą wprowadza do zespołu sir Alex sprawia, że walka o miejsce w wyjściowej jedenastce jest coraz bardziej zacięta i świetnie wróży na przyszłość.

3) Rywalizacja o przedział

Giggs_Ryan.jpgPodróżując tanimi liniami kolejowymi, pasażerowie niejednokrotnie muszą walczyć o siedzenie w przedziale. Podobnie jest w diabelskim pociągu. Najzacieklejsza rywalizacja toczy się o oczywiście o przedział pomocników, gdzie średnio na jedno miejsce przypada aż 3 pasażerów. Piłkarze wzajemnie wyrzucają się z przedziału, jedynie Ronaldo siedzi non stop na swoim miejscu i dlatego też skrzydłowy jest drugim najczęściej grającym graczem w zespole – pierwszy w tej klasyfikacji Nemanja Vidic ma na koncie 39 spotkań, z kolei Portugalczyk tylko jedno mniej (a należy wspomnieć, że Cristiano opuścił początek sezonu przez kontuzję). Jednak największa rywalizacja o miejsce jest w środku pola, gdzie młodość ściera się z doświadczeniem i rutyną. Wpływa to bardzo pozytywnie na starszych graczy, czego najlepszym przykładem jest renesans Giggsa (doświadczył odrodzenia na nowej pozycji, w środku pola). Z kolei młodsi zawodnicy widząc futbolową legendę w takiej dyspozycji jak np. Giggs w spotkaniu z West Hamem czy też Scholes w ligowej potyczce przeciwko Fulham, są dodatkowo mobilizowani do cięższej pracy, aby udowodnić kibicom, że będą godnymi następcami klubowych ikon.

4) Jednostki wybitne

Nemanja Vidic celebruje zdobytą bramkęTych na Old Trafford nie brakuje. Edwin van der Sar pozostawał niepokonany przez niemalże 22 godziny, Nemanja Vidic kandyduje do miana gracza sezonu w Premiership, a Dimitar Berbatov jest najlepiej asystującym graczem w angielskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Do tego należy dodać coraz bardziej zespołowo grającego Cristiano Ronaldo, coraz bardziej skutecznego Wayne’a Rooneya i coraz lepszego Michaela Carricka. Podstawowa jedenastka Czerwonych Diabłów robi naprawdę spore wrażenie – w każdej formacji jest przynajmniej jeden zawodnik, który swoim geniuszem potrafi przechylić szalę zwycięstwa na stronę United. W przekroju całego sezonu na pierwszy plan wysuwa się moim zdaniem Vida, który poza tym, że stanowi jednoosobowy blok obronny to jeszcze strzela sporo bramek – zdobył ich już 6, w tym aż 4 w lidze (a to więcej niż Carlos Tevez, który w Premiership do siatki trafił zaledwie trzy razy).

5) Słabość innych pociągów

Arsenal Londyn wypadł z gry o mistrzostwoW zeszłym roku Ferguson i spółka mieli poprzeczkę zawieszoną zdecydowanie wyżej. W Premiership do samego końca toczyła się walka między Chelsea a Manchesterem United, bardzo długo liczył się także Arsenal. Na chwilę obecną zespół ze Stamford Bridge ma o 6 punktów mniej niż w poprzednich rozgrywkach ligowych, natomiast ekipa Wengera zamiast rywalizować o mistrzostwo, bije się o miejsce w Lidze Mistrzów. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że o miano najlepszej drużyny na Wyspach powalczy Liverpool, jednak jak zwykle Rafa Benitez pogubił sporo punktów i wygląda na to, że The Reds znowu będą musieli się skupić na Lidze Mistrzów.

Czy Ferguson zdoła zrealizować tak odważne plany? Kibice Manchesteru United wierzą w swojego menedżera, z kolei fani rywali przepowiadają rychłą porażkę na jednym z frontów. Na razie Czerwone Diabły robią wszystko by sięgnąć po wszystkie trofea. Miejmy nadzieję, że dla sir Alexa i spółki impossible is nothing.

Przewiń na górę strony