Dzisiaj na Old Trafford padł wysoki wynik – 4-1. Aż taką dużą ilością bramek zostało pokonane Derby County, walczące o utrzymanie się w Premiership. Mecz był o tyle miły, że byliśmy świadkami małego jubileuszu – otóż Ryan Giggs strzelił swojego setnego gola w barwach United. Cóż, nam pozostaje tylko pogratulować i życzyć dalszych sukcesów. Tymczasem spójrzmy na bramki…
To mały krok dla United, lecz wielki krok dla Giggsa!
Czerwone Diabły wysunęły się na prowadzenie „dopiero” w 41 minucie meczu. C.Ronaldo wspaniale przejął piłkę i huknął jak z armaty, jednak strzał wybił przed siebie bramkarz Derby – to skutecznie wykorzystał Ryan Giggs. Walijczyk zamknął jednocześnie usta wszystkim, którzy go krytykowali, zdobywając swego setnego gola w ligowej karierze!
Teveeeeez!
Na druga bramkę nie trzeba było długo czekać. Niespełna cztery minuty później w pole karne dośrodkowywał Ronado, tam trącił ją jeszcze Anderson, po czym na klatkę przyją Carlos Tevez. Argentyńczyk wiedział co robić – wpakował piłkę do statki i ustanawił wynik meczu na 2:0.
Carlos po raz drugi!
Piękna bramka Teveza z 60′. Nasz Apacz, po dostaniu bardzo dobrego podania, „odsunął” sobie piłkę, przymierzył i huknął na dalszy słupek bramki. W ten właśnie sposób zdobył swoją drugą bramkę w meczu i sprawił, że w Teatrze Marzeń widniał wynik 3:0.
3:1 – honorowa bramka dla Derby
77′. Nie ukrywam, że bramka ta była strzelona trochę „fartem”. Nie zmienia to jednak faktu, że błąd popełniła również obrona United. Nasi stoperzy nie byli w stanie zatrzymać strzelca bramki, od którego szczęśliwie odbiła się jeszcze piłka. Wynik – 3:1.
Karny! Ronaldo! 4:1!
W 90 minucie meczu, po faulu w polu karnym Derby, sam poszkodowany – Cristiano Ronaldo, wykonał „egzekucję”. Cris pewnie strzelił na bramkę. Piłka poleciała w lewo, bramkarz w prawo. W ten sposób nasz portugalski brylant ustalił wynik spotkania na 4:1.
Cóż, zwycięstwo cieszy – zwłaszcza tak pokaźne jak to. Powodem do radości jest również „stopnienie” przewagi Arsenalu do 1 punktu. Nie możemy tylko zapomnieć, że Kanonierzy mają jeszcze jeden mecz do rozegrania a Diabły w następnych spotkaniach muszą dać z siebie wszystko, by wyjść na prowadzenie w lidze i obronić tytuł.