Nie przegap

20LEGEND!

Ole Gunnar Solskjaer
Legenda Manchesteru United, Ole Gunnar Solskjaer ogłosił zakończenie kariery.
Wprawdzie wszyscy wiedzieli, że norweski napastnik odejdzie po tym sezonie, to jego decyzja jest szokiem dla fanów „Czerwonych Diabłów”. Solskjaer to dla większości wzór piłkarza, profesjonalista pełną gębą, a przede wszystkim lojalny zawodnik Manchesteru United. Na Old Trafford spędził aż 11 lat pełniąc rolę „wiecznego rezerwowego”. Nigdy się nie skarżył, nigdy nie chciał odejść, idol dla wielu, wielu kibiców.

W Manchesterze strzelił 130 goli w 360 występach, w których z reguły wchodził z ławki rezerwowych. Jednak wśród tych wszystkich bramek jest jedna, która pozostanie w pamięci kibiców MU na zawsze. Akcja, która sprawiła, że Solskjaer stał się prawdziwą legendą (choć to chyba za mało powiedziane) Old Trafford.

„Beckham… into Sheringham… And Solskjaer has won it!”

Był 26 maja 1999 roku. Stadion Camp Nou w Barcelonie. Finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem United a Bayernem Monachium. Do 90. minuty prowadzili Niemcy 1:0. Puchar Mistrzów był już gotowy, przywdziany w barwy Bawarczyków. W 91. minucie rzut rożny wywalczyli piłkarze z Anglii, do piłki w narożniku podszedł Beckham. Posłał ją w pole karne, ta spadła przed „szesnastkę” pod nogi Giggsa, który uderzył bez namysłu. Po drodze Teddy Sheringham zmienił jej lot i posłał ją do siatki. Remis w doliczonym czasie gry. Dwie minuty później ponownie rzut rożny dla MU, ponownie David Beckham. Piłka spada na głowę Sheringhama, ten przedłuża jej lot w stronę bramki, a tam znajduje się Ole Gunnar Solskjaer, który pakuję ją pod poprzeczkę i wygrywa dla Manchesteru Ligę Mistrzów.

Solskjaer zdecydował skończyć z piłką z powodu ciągłych problemów z kontuzjami. Od sezonu 2003/2004 próbował wyleczyć uraz kolana, ale ten ciągle się odnawiał. W 2004 roku Norweg wrócił do swojej typowej roli rezerwowego, gdy w klubie pojawił się Louis Saha. W tym samym roku Ole przeszedł operację kolana, po czym poddał się rehabilitacji, która uniemożliwiła jego grę w sezonie 2004/2005. Po jej zakończeniu ciężko było mu znaleźć miejsce w składzie z powodu zbyt dużej konkurencji wśród napastników. Jednak zdecydował się pozostać w klubie, prezentując niebywałą, przynajmniej w obecnych czasach, lojalność wobec drużyny. Do gry wrócił pod koniec sezonu 2005/2006, ale odniósł kolejną kontuzję i tak naprawdę zaczął grać w rozgrywkach 2006/2007. Swoją pierwszą bramkę po comebacku zdobył tam, gdzie tego pragnął najbardziej, na Old Trafford. Był to gol dający zwycięstwo w spotkaniu Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow. Solskjaer zdobył w tamtym sezonie w sumie 10 bramek. Ostatni raz na boisku pojawił się w finale Pucharu Anglii 19 maja 2007 roku…

Tak naprawdę ciężko jest opisać słowami jego grę i jego fenomen. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych napastników w MU od czasów legendarnego Dennisa Lawa. Piłkarz, który godzi się na rolę rezerwowego, który jest dumny nawet z siedzienia na ławce rezerwowych swojego klubu i który wchodząc z niej na boisko, potrafił odmienić losy wielu spotkań. Jeden z najbardziej cenionych przez kibiców piłkarzy w klubie. Wielu z fanów, gdy dowiedziało się o jego decyzji, pokazując to bądź nie, z pewnością uroniło chociaż jedną łzę…

Przewiń na górę strony