Nie przegap
Strona główna / Z przymrużeniem oka / Arrivederci Rafa!

Arrivederci Rafa!

Rafael Benitez
Gdy dowiedziałem się, że Rafael Benitez obejmie schedę po wielkim (piszę bez ironii) José Mourinho, nie mogłem w to uwierzyć. Nie mieściło się mi w głowie, jak włodarze Interu Mediolan mogą zatrudnić człowieka, który… mówiąc delikatnie, jest dość 'kontrowersyjny’, szczególnie w oczach kibiców innych aniżeli tych z Anfield Road. No cóż – Scoursersi są niezłym obiektem docinek… ale to nie o nich jest ten tekst.

» Mind games: Benitez vs Ferguson

Wracając do naszego ulubieńca – to powiem szczerze, że istnieje dość spore prawdopodobieństwo, iż Rafael zaraz po przybyciu do Mediolanu, mógł sobie pomyśleć to, co doskonale zaśpiewali panowie z Elektrycznych Gitar…

Co ty tutaj robisz
i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz
(…)
Już każdy powiedział to co wiedział
trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą
a będzie nadal tak jak jest

Słowa polskiej piosenki stały się prorocze. Co prawda początek sezonu był obiecujący, ale… zmęczenie poprzednim, oraz nowe metody treningowe zaczęły owocować licznymi kontuzjami. Benitez tłumaczył się na lewo i prawo (czemu mnie to nie dziwi), że tak czasami jest, że jest to wina poprzedniego sezonu i wyssania graczy do granic możliwości przez swojego poprzednika. Hiszpan w kółko powtarzał, iż wszystko idzie w dobrym kierunku, a obecne trudności są przejściowe. Skąd my to znamy, hę? Tak, tak – podczas swojego pobytu na Anfield Rafael często serwował informacje, że będzie walczyć o tytuł, że United i Chelsea mają więcej pieniędzy na transfery i piłkarze (szczególnie Robby Keane) go nie lubią:

keane_benitez_rotflmao.gif

(Nie)stety Inter Mediolan to nie Liverpool, gdzie takie bajki można opowiadać przez, o zgrozo, 6 lat. A może powinniśmy już odliczać czas do wielkiego 'come backa’ Beniteza na Anfield? Trafnie to skomentował użytkownik Matys na naszym forum. Nie będę jednak tego cytować (bezpośredni link znajduje się w poprzednim zdaniu, jak przeczytacie sami zrozumiecie, czemu nie cytowałem :-)), ale jedno jest pewne…

To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic…

Ale już tak całkiem na poważnie – Szanowny Panie Benitez – z okazji Świąt życzę wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu na ławkę trenerską… najlepiej w Premier League, ponieważ brakuje nam trenerów, z którymi Fergie może bawić się w mind games.

Przewiń na górę strony