Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Maszyna zaczyna się zazębiać – a to dopiero początek!

Maszyna zaczyna się zazębiać – a to dopiero początek!

Maszyna zaczyna się zazębiać – a to dopiero początek!
Przed startem obecnego sezonu jak zwykle miałem ogromne nadzieje, że Manchester United osiągnie ogromny sukces, zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej. Niestety, mój zapał ostudziły przeciętne, pierwsze występy Czerwonych Diabłów w lidze, a w szczególności na wyjazdach, gdzie United dawało sobie wbić niepotrzebne bramki w końcówkach spotkań, co skutkowało utratą cennych punktów. Sytuacja tego typu zdarzała się często i mimo że drużyna Sir Alexa Fergusona nie przegrała jak dotąd żadnego spotkania w lidze, to seria remisów spowodowała w pewnym momencie znaczny dystans punktowy do liderującej wówczas Chelsea.

W tamtym momencie wręcz pogodziłem się, że nie będzie już większej możliwości na zdobycie angielskiej Premiership. Doszedłem do wniosku, że potężna maszyna, jaką jest Manchester United, musi się dopiero zazębić. Mamy przecież wielu młodych graczy, którzy mimo swoich ogromnych talentów muszą jeszcze sporo się ograć, nim wskoczą na regularny i najwyższy szczebel. Stało się jednak coś, co wydawało mi się bardzo mało prawdopodobne. Czerwone Diabły zaczęły grać z meczu na mecz coraz lepiej, stabilizując powoli mistrzowską formę. Co więcej, dominujący dotychczas The Blues zaczęli seryjnie gubić punkty z przeciętnymi zespołami Premier League, konsekwencją czego było spadnięcie z fotelu lidera na rzecz naszej drużyny. Przyznam, że na szczęście się myliłem, gdy miałem obawy, że ponowny podbój Anglii i Europy planowany jest dopiero na przestrzeni kilku lat. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu owa maszyna zaczęła zazębiać się już teraz, więc co będzie się działo w nadchodzących miesiącach, sezonach? Obecne rozgrywki bardzo przypominają te z sezonu 06/07, w którym podobnie jak teraz byliśmy spisywani na straty. Pamiętam, jak media spekulowały nawet, że zabraknie nas w „Wielkiej Czwórce”, a my mimo to zdobyliśmy Mistrzostwo Anglii i bardzo dobrze radziliśmy sobie w Lidze Mistrzów. Czy uda nam się powtórzyć te sukcesy?

Obecna bardzo wysoka pozycja w tabeli ma kilku ojców sukcesu, których postaram się przedstawić:

Dymitar Berbatov

Krytykowany przez wielu Bułgar powoli udowadnia swoją wartość i zaczyna grać na miarę swojego ogromnego talentu. Sam na przemian byłem przeciwnikiem i zwolennikiem byłego gracza Tottenhamu, ale teraz doszedłem do prostego wniosku: jest to piłkarz uzależniony od formy i dyspozycji całego zespołu – jeżeli drużyna gra dobrze, to i Berba zagra tak, jak od niego się oczekuje, a gdy zespół prezentuje się kiepsko, to i w cieniu pozostaje on. Bardzo błędnie zarzuca mu się, że nie przejmuje się on meczami, które rozgrywa dla Czerwonych Diabłów, a wręcz „olewa” sobie wagę każdego spotkania. Nic bardziej mylnego, po nim wręcz berbatov_dimitar_04.jpg widać, jak wiele silnych emocji wydziela w nim każda minuta w trykocie United. Te wybuchy radości, gdy uda mu się trafić do siatki rywala są tak ekspresyjne, że można czasem odnieść wrażenie, jakoby grał on w każdym meczu o życie. Niestety trema i stres przedmeczowy są niekiedy dla niego paraliżujące, co w połączeniu ze słabszą grą kolegów z drużyny skutkuje jego fatalną postawą. Gdyby Berba całkowicie pozbył się swoich problemów mentalnych, to na pewno ustabilizowałby na stałe swoją formę. Liderem w Manchesterze on jednak nie jest i nigdy nie będzie, mimo tego ma wielki wpływ na obecną wysoką pozycję Czerwonych Diabłów w Premiership jak i Lidze Mistrzów. Z miesiąca na miesiąc strzela i asystuje coraz więcej – i o to właśnie chodzi!

Powrót Wayne’a Rooneya

Czołowa postać reprezentacji Anglii – Wayne Rooney musiał uporać się ostatnio z wieloma problemami takimi jak: kontuzja, skandale obyczajowe i całkowity zanik formy. Jednak odkąd powrócił na boisko po swoim ostatnim urazie, gra United wygląda o wiele lepiej i stabilniej. roo.jpg Mimo, że bardzo daleko mu jeszcze do swojej wyśmienitej formy sprzed roku, to od razu widać, że w końcu mamy przywódcę na boisku i nasza gra wreszcie nabrała tego „mistrzowskiego wyrazu”. Nie ujmując żadnemu z naszych młodych napastników talentu, musimy przyznać, że nie są w stanie sami pociągnąć drużyny do zwycięstwa, co udowodnili w ostatnim przegranym spotkaniu z West Hamem w Carling Cup. Póki co są dobrymi zmiennikami (a Hernandez, wręcz świetnym) i co pokażą w przyszłości, możemy tylko się domyślać. Wazza nadaje naszej drużynie ogromny charakter i sama jego obecność mentalna jest dla nas czymś wyjątkowym.

Park Ji-Sung

Człowiek z płucami konia. Podobnie jak wymieniony wcześniej Bułgar był już odtrącany i niechciany przez fanów i prasę. park_jisung_02.jpg Ta sytuacja powtarza się bardzo często i za każdym razem ostatecznie udowadnia swoją wartość wszystkim i to w kluczowych spotkaniach – tak też dzieje się w tym sezonie. Koreańczyk jest czarnym koniem na Old Trafford – strzela, podaje i przede wszystkim biega za dwóch. Mimo to jest bardzo niedoceniany, lecz może to, że często pozostaje w cieniu, jest jego atutem? Pomijając wszystko, Park to bardzo ważne ogniwo w drużynie Sir Aleksa Fergusona i jedna z najważniejszych postaci w tym sezonie.

Sir Alex Ferguson

Geniusz – to jedno słowo wystarczy mi, by opisać naszego menedżera. Nieraz byliśmy wręcz na straconej i beznadziejnej pozycji. Na przestrzeni lat szeregowały nas kontuzje, odchodzili najlepsi piłkarze, tacy jak ferguson_alex_05.jpgCantona, Schmeichel, Keane, Van Nistelrooy, Ronaldo i wielu innych. Sytuacja wydawała się niekiedy beznadziejna, a Szkot i tak prędzej czy później wychodził zwycięsko z każdego kłopotu. Dlatego jestem spokojny i tym razem, bo wiem, że on ciągle pragnie sukcesów i potrafi do nich dojść. Wierzę, że Ferguson poradzi sobie i po raz kolejny poprowadzi nas do zwycięstwa, być może już w tym sezonie.

Mieszanka uzdolnionej młodzieży z doświadczonymi weteranami, magia Berbatova, serce Rooneya, waleczność Parka i wieczny głód trofeów Fergusona jest czymś, czego potrzebujemy, by ponownie odnieść sukces. Dodajmy do tego solidność naszych obrońców i szeroką gamę całego składu oraz ogólną, naprawdę dobrą grę tych, których nie wymieniłem tu indywidualnie oraz wzajemne uzupełnianie się naszych piłkarzy i mamy kompletną układankę, której potrzebujemy do zwycięstwa i ponownej dominacji. Dodam ponownie, że dopiero teraz ta gra zaczyna wyglądać tak, jak powinna i ciągle nasza dyspozycja się poprawia. Poczekajmy do momentu, aż młodzież oraz nowe nabytki zgrają się i zbiorą cenne doświadczenie, Rooney odzyska swoją optymalną formę, a gra zacznie układać się jeszcze lepiej i dopiero wtedy zobaczymy, jak naprawdę wielki jest Manchester United!

Przewiń na górę strony