Szlifuje ten diament od kilku lat. Tak to diament, który już niedługo będzie mocno lśniącym kryształem. Odkąd wraz z bratem trafił do Anglii, zaczęto mówić o kolejnej erze braci na Old Trafford. Rafael da Silva, bo o nim mowa, dziś jest kluczowym elementem ekipy sir Alexa Fergusona. Szkota, który tyle czasu poświęcił na doszlifowanie wszystkich niedociągnięć po to, by mieć zawodnika na długie lata. I choć drugi z nich – Fabio – wskutek licznych urazów dopiero pnie się do góry, to myślę, iż nikt nie ma wątpliwość, że obaj stanowią przyszłość tego zespołu.
Rafael da Silva jest niekwestionowanym liderem na swojej pozycji. Prawa strona defensywy należy do młodego Brazylijczyka, który ani myśli oddać swojej pozycji. I bardzo dobrze, bo nikt nie chce mu jej zabierać. Pojawia się natomiast pytanie, kto powinien zająć jego miejsce w przypadku kontuzji czy zawieszenia piłkarza z numerem dwa na plecach. Niektórzy mają już gotową odpowiedź na to pytanie, która w mojej opinii jest błędna. Transfer! Tak, to słowo jest jednym z najbardziej ekscytujących i pożądanych w piłkarskim słowniku. I w tym przypadku również ono pada. Transfer, kupno nowego zawodnika, prawego obrońcy, zastępcy Rafaela.
W momencie, gdy słyszę o zakupie piłkarza na prawą stronę defensywy, mówię zdecydowane nie! I śpieszę z wyjaśnieniem tego stanowiska.
Phil Jones, Fabio da Silva, Michael Keane – co łączy tych trzech panów? Prócz tego, że grają w jednym zespole, spaja ich to, że z powodzeniem mogą grać na prawej stronie defensywy. W tym miejscu chciałbym podkreślić znaczenie wyrażenia: „z powodzeniem”. Kładę nacisk na ten fragment, gdyż Antonio Valencia czy Chris Smalling również mogą występować jako prawi obrońcy, aczkolwiek poziom, który prezentują na tej pozycji jest daleki od ideału. Co innego w przypadku trzech, młodych, zdolnych zawodników, których wymieniłem na samym początku tego akapitu.
Phil Jones
Po ogłoszeniu jego transferu na Old Trafford wielu zastanawiało się, gdzie Ferguson zmieści w swoim zespole kolejnego środkowego obrońcę. Okazało się, że upchnął i to upchnął tam, gdzie mało kto się tego spodziewał. Spójrzmy prawdzie w oczy. Phil mimo ponadprzeciętnego talentu, na chwilę obecną nie może liczyć na regularną grę na swojej pozycji. Co więcej, jego nieco niższy wzrost (jak to brzmi, facet ma ponad 180cm wzrostu, a ja wspominam coś o niskim…) stawia go w trudnej sytuacji. W sytuacji, z której jest jedno, a nawet dwa wyjścia. Pierwszym z nich jest możliwość gry młodego Anglika na pozycji defensywnego pomocnika. O tej możliwość dyskutować dziś nie będziemy. Drugą możliwością jest gra na pozycji prawego obrońcy. Z opcji tej sir Alex Ferguson korzystał już niejednokrotnie i bardzo dobrze na tym wychodził, bowiem Jones spisywał się w tej roli znakomicie. Kupno prawego obrońcy, jedynie jeszcze bardziej ograniczy liczbę występów młodego Anglika.
Fabio da Silva
Część zastanawia się, gdzie teraz byłby drugi z braci da Silva, gdyby nie liczne kontuzje, z którymi chłopak się borykał. Ciężko przewidzieć, co by się stało, bo pozycja Evry była tak mocna, że nikt nawet nie próbował jej podważać. Czas jednak płynie nieubłaganie. Patrice jest już coraz starszy, forma nieco słabsza, a tymczasem Fabio nabywa bezcenne doświadczenie, grając na wypożyczeniu w Queens Park Rangers. W kolejnym sezonie Brazylijczyk wróci do United i podejmie rękawice w walce o miejsce w podstawowym składzie. Wydaje się, że póki co na regularną grę na lewej stronie defensywy nie ma co liczyć, więc z pewnością nie raz i nie dwa ujrzymy go w roli zastępcy swojego brata bliźniaka.
Michael Keane
Zawodnik, o którym część z kibiców pewnie nie słyszała bądź słyszała bardzo mało. Michael wraz z bratem Willem stanowią bardzo mocne zaplecze pierwszego składu Czerwonych Diabłów. Z początku niewielu wróżyło chłopakowi wielką karierę. Talentem, wydawało się, nie dorównywał niektórym z rówieśników. Tymczasem solidna praca na treningach i systematyczne postępy sprawiły, że coraz więcej osób przepowiada młodemu Anglikowi świetlaną przyszłość. Jego bardzo dobre występy na wypożyczeniu w Leicester City utwierdzają w przekonaniu, że miejsce Michaela jest na Old Trafford. Zaczynał jako prawy obrońca, później testowany był jako środkowy, a teraz znów wrócił na swoją pierwotną pozycję i coraz głośniej puka do bram pierwszego składu.
Kończąc, odpowiem na postawione przeze mnie w tytule pytanie. Manchester United nie potrzebuje w swoim zespole kolejnego prawego obrońcy, gdyż posiada już odpowiednich zawodników do gry na tej pozycji, a zakup kolejnego, całkowicie mija się z celem. Phil Jones oraz Fabio da Silva, a przede wszystkim Michael Keane, to piłkarze, którzy wraz z Rafaelem na długie lata będą stanowić o sile prawej strony defensywy i nie tylko.