5 wniosków po meczu z CFR Cluj

Po wymęczonym, acz zasłużonym zwycięstwie w Rumunii Manchester United po dwóch kolejkach z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w swojej grupie. Czerwone Diabły pokonały na wyjeździe CFR Cluj 1:2. Dwie bramki dla podopiecznych sir Alexa Fergusona zdobył Robin van Persie. Warto zauważyć, iż przy obu bramkach asystował Wayne Rooney.

1. Gra w systemie z trzema napastnikami nie wypadła zbyt dobrze w meczu z mistrzem Rumunii. United miało zdecydowanie zbyt dużo zawodników w środkowej strefie boiska, którzy często sami sobie przeszkadzali. Wayne Rooney cofał się zdecydowanie zbyt często, przez co przed linią piłki znajdowało się zazwyczaj tylko dwóch zawodników, co znacznie utrudniało rozegranie składnej, szybkiej akcji. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest gra systemem, który zespół stosuje w lidze, czyli 4-2-3-1.

2. Naprawdę dobre spotkanie rozegrała para Rooney – van Persie. Ich współpraca w tym meczu przyniosła owoce w postaci dwóch bramek, które zapewnił United kolejne trzy punkty w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wayne bardzo dobrze odnalazł w głębi pola, a z kolei Robin efektownie i efektywnie wykończył świetnie dogrania Anglika.

3. Trójka Anderson-Fletcher-Cleverley bardzo ładnie odnajduje się w wspólnej grze w środkowej strefie boiska. Choć Anderson zagrał znacznie słabiej niż w meczu z Newcastle, a u Fletchera wciąż widać pewne braki spowodowane długą przerwą, to widać, że zawodnicy bardzo dobrze się rozumieją i w niedalekiej przyszłości ich współpraca może przynieść bardzo ciekawe owoce. Z kolei Tom Cleverley po raz kolejny pokazał, że jak najbardziej zasługuje na regularną grę i pozostaje mieć nadzieję, że Ferguson w końcu zdecyduje się postawić na mobilnego Anglika, a nie na wciąż dobrego, acz sędziwego już Scholesa.

4. Po raz kolejny byliśmy świadkami zupełnie niepotrzebnych nerwów w końców. Czerwone Diabły zamiast utrzymać inicjatywę i kontrolować grę, oddały piłkę gospodarzom i o mały włos nie skończyło się to stratą dwóch punktów. Na szczęście na posterunku był De Gea, który poza kilkoma słabszymi wykopami zaliczył kolejne naprawdę dobre spotkanie. Niepokojący jest jednak fakt, że United znów oddaje inicjatywę w momencie, gdy powinno kontrolować przebieg spotkania, a może nawet pokusić o postawienie kropki nad i.

5. Kolejne naprawdę słabe spotkanie rozegrał Patrice Evra, który po raz kolejny jest winny utraty bramki przez Czerwone Diabły. Kapitan drużyny znów popełniał proste błędy, był zdecydowanie zbyt daleko od swojego rywala, nie trzymał linii wraz z całą obroną, dawał w łatwy sposób się ogrywać. Ciekawe ile jeszcze błędów musi Francuz popełnić, by Ferguson wreszcie przejrzał na oczy i na dłuższy czas odstawił obrońcę od składu.

Pomeczowe ciekawostki
Kontakty z piłką – Darren Fletcher (138)
Podania – Darren Fletcher (131)
Dokładność – Scott Wootton (100%)
Faule – Patrice Evra (2)
Strzały – Wayne Rooney (5)
Kluczowe podania – Wayne Rooney (4)

 Loading ...