Nie przegap
Strona główna / Manchester United / 5 wniosków po meczu z Boltonem

5 wniosków po meczu z Boltonem

Manchester United pewnie pokonał Bolton, oddalając się od trzeciego Tottenhamu, a jednocześnie wywierając presję na grającym w poniedziałek City. Obecnie podopieczni Roberto Manciniego wyprzedzają aktualnego mistrza Anglii jedynie lepszą różnicą bramek.

1. Po zwariowanym spotkaniu z City Czerwone Diabły bez większych problemów pokonały Bolton. Podopieczni Fergusona przeważali od samego początku spotkania, a kibice zgromadzeni na Old Trafford mogą być zadowoleni z ich postawy. Obrona dobrze radziła sobie z osamotnionym N’Gogiem, a formacje ofensywne stwarzały sporo zagrożenia pod bramką Bogdana. Trzeba się jednak przyczepić do skuteczności, gdyby kilku piłkarzy United (zwłaszcza Rooney) miało lepiej nastawione celowniki, to mecz zapewne skończyłby się pogromem. Wydaje się jednak, że forma zespołu odrobinę się ustabilizowała, a to dobry prognostyk przed ciężkim okresem, jaki czeka mistrza Anglii w następnych kolejkach.

2. Powroty Rafaela i Evansa po kontuzjach miały większy niż tylko personalny wpływ na wygląd wyjściowej jedenastki Manchesteru. Po raz pierwszy od dłuższego czasu sir Alex mógł wystawić wszystkich piłkarzy na ich naturalnych pozycjach, co pozytywnie przełożyło się na grę drużyny. Widać to było szczególnie po natłoku akcji prowadzonych prawą stroną boiska, gdzie bardziej doświadczony z braci da Silva często wspierał Valencię (o świetnej postawie Ekwadorczyka niżej), jak i w lepszej niż w poprzednich spotkaniach dyspozycji defensywy. Rafael spisał się dużo pewniej na boku obrony niż sprawdzani na tej pozycji Smalling czy Jones, a do współpracy Evansa z Ferdinandem również nie sposób się przyczepić. Mecz z Boltonem pokazał, że chociaż na pewno wszechstronność zawodników z pola jest sporą siłą United, to gdy znajdą się oni na swoich optymalnych pozycjach, gra staje się bardziej płynna i składna.

3. Najlepszym zawodnikiem sobotniego spotkania był niewątpliwie Antonio Valencia. Ekwadorczyk napędzał niemal każdą akcję United, sprawiając, że kryjący go Sam Ricketts jeszcze długo po końcowym gwizdku sędziego musiał zapewne dochodzić do siebie. Skrzydłowy Manchesteru nie zakończył meczu z Kłusakami z żadną asystą tylko z powodu indolencji strzeleckiej swoich kolegów z drużyny, którym kilkukrotnie wykładał futbolówkę jak na tacy. Widać, że wystawianie byłego piłkarza Wigan w obronie odbywało się ze sporą stratą dla drużyny i dopiero na skrzydle może on pokazać pełnię swoich możliwości. Jeżeli Valencii uda się dłużej utrzymać tak dobrą formę, to obsada prawej strony pomocy pozostanie tylko formalnością.

4. Ważną rolę w zwycięstwie nad podopiecznymi Owena Coyle’a odegrali środkowi pomocnicy. Paul Scholes i Michael Carrick zdominowali przeciwników, co znacznie ułatwiło Czerwonym Diabłom napędzanie kolejnych ataków na bramkę Bogdana. Anglicy spisali się równie dobrze w asekuracji, co – zwłaszcza w przypadku wracającego z emerytury wychowanka United – nie było sprawą oczywistą. Jeżeli dodamy do tego dwie bramki, które zdobyli po dobrych włączeniach się do ataków drużyny, to otrzymujemy występ na naprawdę wysokim poziomie. O ile o dyspozycję Carricka raczej nie ma się co martwić, to Scholes, ze względu na wiek i spore braki w przygotowaniu fizycznym, prawdopodobnie nie będzie do dyspozycji sir Alexa co tydzień, ale włączenie do składu zawodnika o tak dużych umiejętnościach na pewno wyjdzie ekipie mistrza Anglii na dobre.

5. Zadowolony ze swojej gry w sobotnie popołudnie nie może być Nani. Portugalczyk przez większą część meczu był kompletnie niewidoczny, a z jego sektora boiska Kłusakom nie groziło praktycznie żadne zagrożenie. Zauważyć można było go jedynie, gdy zabierał się za wykonywania stałych fragmentów gry, to również nie wychodziło mu jednak najlepiej. Sir Alex wytrzymał do 70. minuty, po czym zmienił bezproduktywnego skrzydłowego na Parka. To nie pierwszy raz kiedy Nani gaśnie zmuszony do gry na lewej stronie pomocy. Były zawodnik Sportingu dużo lepiej czuje się na prawej flance, ale wobec wysokiej formy Valencii jego powrót na tę pozycję wydaje się mało prawdopodobny. Portugalczyk na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i może liczyć na spore zaufanie Fergusona, jeżeli chodzi o miejsce w pierwszej jedenastce, musi jednak pokazać, że potrafi być równie efektywny po obu stronach boiska.

Kto był najlepszym zawodnikiem United w meczu przeciwko Boltonowi?

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Przewiń na górę strony