Nie przegap
Strona główna / Młode wilki z Petropolis

Młode wilki z Petropolis

Młode wilki z Petropolis
To do nich należy przyszłość Manchesteru United. Są szykowani do odgrywania kluczowych ról w przyszłych sezonach. Z miesiąca na miesiąc zyskują na wartości i stają się coraz ważniejszymi postaciami w klubowej hierarchii. Jak bracia da Silva prezentowali się w zeszłym sezonie?

Manchester sezon 2010/2011 zainaugurował meczem o Tarczę Wspólnoty. Wygrał z nie byle kim, bo z Chelsea FC. Rafael, w przeciwieństwie do swojego brata, cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.

Dopiero drugiego listopada kibice United mogli oglądać Brazylijczyków obok siebie na boisku, i to tylko przez 10 minut. Wspomniane spotkanie to wygrany mecz Ligi Mistrzów z Bursasporem. Był to dopiero czwarty mecz Fabio i ósmy Rafaela.

Rafael zagrał w listopadzie jeszcze w czterech innych meczach. Między innymi brał udział w pogromie Blackburn (7:1) i w meczu z West Hamem, z którym nie ma raczej dobrych wspomnień. Manchester przegrał wtedy 4:0. Była to upokarzająca przegrana, lecz Ferguson nie wystawił wtedy optymalnego składu. Rafael zmienił w tamtym spotkaniu w 65. minucie swojego brata.

Rafael w starciu z Tevezem

Do końca 2010 roku Rafael miał na koncie szesnaście spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których nie zawodził, poza tym jednym pucharowym występem, ale wyjątki potwierdzają regułę. Fabio wystąpił jedynie w siedmiu meczach. Rok 2011, jak się potem okazało, przyniósł zamianę ról, i to Fabio mógł liczyć na większą ilość minut w spotkaniach o punkty.

W meczu z Tottenhamem, po faulu na Assou-Ekotto, Rafael zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mecz na White Hart Lane zakończył w 74. minucie, a Sir Alex Ferguson był z tego powodu bardzo zdenerwowany. Manchester zremisował ze Spurs 0:0.

Ostatnią sobotę lutego Fabio zapamięta na długo. Zmienił w końcówce Naniego i strzelił swojego pierwszego gola dla Manchesteru United. Miło było oglądać jego radość. Dwa tygodnie później strzelił swojego drugiego gola, tym razem pokonał bramkarza Arsenalu w ćwierćfinałowym spotkaniu o FA Cup. Obaj bracia rozpoczęli grę na skrzydłach i ich młodzieńcza wytrwałość i gotowość do ciężkiej pracy była zauważalna.


(Gol Fabio od 1:59)

Rafael od 12 marca do końca sezonu wystąpił jedynie w czterech spotkaniach, głównie w Lidze Mistrzów, czego w porównaniu z pierwszą częścią sezonu nie można zaliczyć mu „na plus”. Fabio wystąpił jeszcze w jedenastu spotkaniach. Zwieńczeniem udanego sezonu obu braci miał być finał Ligi Mistrzów. W meczu z Barceloną wystąpił tylko Fabio, który nie umiał udźwignąć ciężaru rangi tego spotkania. Choć, czy nie za dużo niektórzy wymagali od tego chłopaka? To już historia, wiemy, jak było. Na pewno za ostateczny wynik tamtego meczu nie można winić młodego Brazylijczyka.

Fabio

Obaj bracia z roku na rok odgrywają coraz to ciekawsze role. Czasami grają z powodzeniem na skrzydłach, nie mają respektu dla największych gwiazd. Fabio zaczął strzelać bramki. Nikt nie ma wątpliwości, że są to już na dzień dzisiejszy wielcy piłkarze, a Ferguson już wie, jak z nimi postępować.

Fabio da Silva
Moment chwały: 12.03.2011 (vs. Arsenal – FA Cup)
Moment słabości: Początek sezonu
Ocena za sezon: 7

Rafael da Silva
Moment chwały: 27.11.2010 (vs. Blackburn – Premier League)
Moment słabości: Końcówka sezonu
Ocena za sezon: 6,5

Przewiń na górę strony