Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Spójrzmy na sytuację w United…

Spójrzmy na sytuację w United…

Nemanja Vidic - kontuzja
Po wczorajszym meczu zaczynam odczuwać déjà vu. Pod koniec poprzedniego sezonu Manchester United również zaczął łapać kontuzje i właśnie przez to doznał sromotnej klęski w Mediolanie, przegrywając 3:0 z AC Milanem. Co prawda – Czerwone Diabły wygrały Premier League, jednak podopieczni sir Alexa Fergusona mogli sięgnąć po Potrójną Koronę i powtórzyć wyczyn z 1999 roku. W poniższym, niedługim wpisie chciałbym bliżej przyjrzeć się sytuacji w zespole z Old Trafford…

We wczorajszym, zremisowanym meczu kontuzji doznał Rio Ferdinand, a kilka dni wcześniej Nemanja Vidic – partner Anglika ze środka obrony Manchesteru United. Listę kontuzjowanych obrońców uzupełniają Mikael Silvestre i Gary Neville, którzy, co prawda, znaleźli się w kadrze na mecz z Boro, jednak dalej nie są gotowi na grę w pełnym wymiarze 90 minut. Vidic, który niefortunnie upadł podczas spotkania z AS Romą, powinien wrócić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Serb przeszedł prześwietlenie, które wykazało, że odniesiony uraz nie jest tak groźny, jak spodziewali się tego eksperci. Co do Rio Ferdinanda – powinniśmy się dowiedzieć czegoś już dzisiaj. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego i Anglik zagra w najbliższych meczach. Gary Neville i Mikael Silvestre – odpowiednio prawy i lewy (bądź środkowy) obrońca – mogą zagrać w rewanżowym spotkaniu z AS Romą. Kapitan Manchesteru United nie pojawił się na boisku od marca 2007, natomiast Francuz od września bieżącego roku.

Kolejna formacja – pomoc. Kontuzja Darrena Fletchera nie powinna się odbić na grze United. W środku pola mamy Carricka, Scholesa, Hargreavesa, O’Shea a także Andersona. Co prawda – zawsze przydałby się dodatkowy pomocnik, jednak absencja Szkota nie powinna być odczuwalna w skutkach dla zespołu sir Alexa Fergusona. Obecnie parę środkowych pomocników tworzy ktoś z trójki Anderson-Carrick-Scholes. Hargreaves nie spełnia pokładanych w nim nadziei i najczęściej zaczyna spotkanie na ławce rezerwowych i wchodzi na murawę jako prawy obrońca. Carrick jest w tym sezonie w świetnej formie, Scholes to piłkarz pierwszej klasy, natomiast 19-letni Anderson radzi sobie nadspodziewanie dobrze.

Na skrzydłach nietykalną pozycję ma Cristiano Ronaldo. Portugalczyk z 37 golami w tym sezonie gra bardziej jako napastnik, jednak na papierze jest skrzydłowym. Pozostaje druga flanka i trzech kandydatów: Giggs, Nani i Park. Walijczyk nie jest tym zawodnikiem, który niepodważalnie rządził w Europie na lewym skrzydle. Teraz jest to średni zawodnik, który niczym się nie wyróżnia. Nie podważam zdolności i zasług Giggsa, jednak popatrzmy prawdzie w oczy – ten piłkarz jest w obecnym sezonie cieniem samego siebie. Sir Alex Ferguson powinien dać mu dłuższy odpoczynek, a jeśli chodzi o pobicie rekordu sir Bobby’ego Charltona to dla mnie jest to głupota. Nie lepszy byłby Nani i Park? Na pewno.. Szkoda tylko, że obecnie Portugalczyk powraca do składu po odniesionej kontuzji łydki. Jak zapewniał sztab medyczny United powinien być gotowy na środowy mecz z Romą. A Park? Jest przez wielu niedoceniany, jednak szkocki trener popisał się wyczuciem – zmieniając Teveza i wprowadzając Koreańczyka na plac gry w meczu z Middlesbrough, wniósł do drużyny świeżość… Park odwdzięczył się asystą i pomógł wywieźć jeden punkt z Riverside. Powtórzę to po raz enty – Park Ji-Sung to solidny zawodnik, który na chwilę dzisiejszą jest lepszy od Giggsa.

Pozostaje nam atak. Tutaj, jak zwykle, kontuzjowany jest nie kto inny jak… Louis Saha! Francuz jest chyba ze szkła, bo co chwilę łapie jakieś kontuzje, które na pewno nie pomagają zespołowi… Pozostaje jednak Rooney i Tevez, a także Welbeck. Nie wolno zapominać jednak, że Ferguson częściej gra 4-5-1 z jednym napastnikiem. Dodatkowo taki zawodnik jak Ronaldo pełni na boisku funkcję napadziora.

Chciałbym zakończyć tę notkę optymistycznie… i tak ją zakończę. Mamy obecnie 3 punkty przewagi nad Chelsea, a także świetną sytuację przed rewanżem z Romą na Old Trafford. Musimy się cieszyć, że do składu powraca Neville, Silvestre oraz Nani. Trzymajmy mocno kciuki za szybki powrót Rio Ferdinanda. Czekają nas w najbliższych dniach mecze z Rzymianami oraz Arsenalem. Wtedy do gry będzie gotowy Vidic. Po tygodniowej przerwie znów powracamy do Premiership, a tam czeka na nas Blackburn, Chelsea, West Ham i Wigan. Do tego dochodzi ewentualny półfinał Ligi Mistrzów (najprawdopodobniej z Barceloną). Pamiętajmy, że nadal jesteśmy głównymi pretendentami do wygrania w Premiership, a także wraz z Chelsea i Barceloną do triumfu w Lidze Mistrzów. Jeśli ominą nas kolejne kontuzji i dopisze trochę szczęścia to 21 maja będziemy świętować wraz z piłkarzami Manchesteru United Podwójną Koronę!

Przewiń na górę strony