Nie przegap
Strona główna / Liga Mistrzów / Przed meczem: AS Roma – Manchester United

Przed meczem: AS Roma – Manchester United

Przed meczem: AS Roma - Manchester United
Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę, bowiem już tylko 8 zespołów zostało w tych jakże prestiżowych zawodach. A ćwierćfinały, które wyłonią spośród nich te 4 najlepsze, już dziś! Miejmy nadzieję, że i nasze „Diabły” znajdą się wśród nich. Jednak, aby tego dokonać, potrzeba im wyeliminować włoską Romę, z którą dziś zmierzą się w pierwszym spotkaniu dwumeczu. Początek starcia o 20:45 na Stadio Olimpico.
Dyskusja na forum »

Będzie to już trzecie spotkanie owych drużyn w tej edycji Ligi. Dwa poprzednie, w rozgrywkach grupowych zakończyły się z rezultatem korzystnym dla Anglików. Pierwsze z nich miało miejsce 2. października na Old Trafford i zakończyło się dla United zwycięstwem 1:0, po późnym trafieniu Rooneya w 70. minucie. W ramach rewanżu, we Włoszech było już trochę gorzej, lecz i tak przyzwoicie, bo 1:1. Pierwsi na prowadzenie wyszliśmy my, dzięki bramce w 34. minucie Pique, zaś w 71. wyrównał Mancini. Rok temu również zmierzyliśmy się z ekipą Spallettiego, także w ćwierćfinale LM, a meczem, który popadł w szczególne zapamiętanie był rewanż na Old Trafford. Dla formalnego przypomnienia – po wyjazdowej porażce 1:2, w niepowtarzalny sposób odegraliśmy się na Romie aż 7:1, dla której była to najsromotniejsza w historii przegrana w europejskich pucharach. Jak wskazują wspomniane już późniejsze starcia Rzymian przeciwko nam, najwyraźniej wyciągnęli oni z klęski ważne wnioski i nabrali nie tylko doświadczenia, ale i pokory.

Jeśli chodzi o sytuacje ligowe obu drużyn – zacznijmy może od gospodarzy. Włosi, z dorobkiem 65 punktów, zajmują w Serie A drugie miejsce, ustępując Interowi. Ich skuteczność strzelecka również ustępuje wysokością tylko czarno-niebieskim. Roma bramek straciła 30 i w klasyfikacji zespołów z największą ilością goli „zgubionych” zajmuje czwarte od końca miejsce. Tym, o czym na pewno woleliby zapomnieć są wyniki w ostatnich meczach. Porażka z 11. w tabeli Lazio 2:3, wymęczone zwycięstwo 2:1 z ostatnim zespołem – Empoli i wreszcie remis z trzecią najgorszą drużyną Cagliari to z całą pewnością nie szczyt marzeń.

Manchester United dla odmiany może pochwalić się zdecydowanie lepszymi wynikami, nawet, gdyby nie brać Premiership za lepszą od Serie A. Na sześć spotkań przed zakończeniem sezonu „Czerwone Diabły” zajmują bowiem z 76 pkt pierwsze miejsce, o które głośno upomina się też Chelsea (5 pkt straty) i Arsenal (6 pkt straty). Ostatnie trzy spotkania ligowe United to oczywiście zwycięstwa i to jakże wysokie (wszystkie na OT): 4:0 z Aston Villą, 3:0 z Liverpoolem i może już trochę niższe 2:0 z Boltonem. Jak widać, sugerując się porównaniem obecnej sytuacji jutrzejszych przeciwników, to jednak goście powinni odnieść sukces.

Przejdźmy może do wieści kadrowych. Wiele wskazuje na to, że Edwin van der Sar wystąpi w spotkaniu, gdyż z jego naciągniętą pachwiną wszystko już w porządku. O sobie daje również znać nieobecny od wielu miesięcy Silvestre, jednak tak ważne starcie to dla niego chyba za wiele jak na powrót po długotrwałej kontuzji. Na murawie na pewno nie ujrzymy Sahy i Naniego, którzy nie zdążyli jeszcze powrócić do zdrowia po urazach uda.

A oto i nasza kadra:
Van der Sar, Evra, Hargreaves, Ferdinand, Brown, Ronaldo, Anderson, Rooney, Giggs, Park, Vidic, Carrick, Scholes, Pique, O’Shea, Silvestre, Kuszczak, Tevez, Eagles, Heaton, Welbeck.

Zaś najważniejsza wiadomość z piłkarskiej stolicy Włoch to z pewnością brak w składzie na jutrzejszy mecz kapitana Rzymianów – Tottiego, który nabawił się w sobotę kontuzji uda. Najskuteczniejszy napastnik Romy w najlepszym wypadku może mieć jedynie nadzieje na powrót dopiero na rewanż w „Teatrze Marzeń”. Zastąpi go jutro Mirko Vucinić. Z kadry w podobny sposób wyleciał środkowy obrońca Spallettiego – Juan. Piłkarz prawdopodobnie nie zagra z powodu problemów ze stopą, a lukę po nim powinien załatać Panucci.

A teraz może typy bukmacherów. Jak zapewne wielu z Was mogło się tego spodziewać, kursy są bardzo podobne, co świadczy o wyrównanych siłach obu ekip.

Zwycięstwo Romy: 2.60
Remis: 3.00
Zwycięstwo United: 2.50

A więc, jedno, co z całą pewnością można stwierdzić przed ów meczem to fakt, że zanosi się na niepowtarzalne emocje i trudny dla obu zespołów wieczór. Czy przyniesie on nam oczekiwany krok w stronę półfinału? Moim zdaniem powinien – jesteśmy na fali, a Roma przeżywa mały kryzys. Ale czy to wystarczy? A jakie jest Wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji.

Przewiń na górę strony