Słów kilka po spotkaniu ze Swansea City

Manchester United nie zdobył Liberty Stadium. Czerwone Diabły zaledwie zremisowały ze Swansea City 1:1. Z takiego obrotu spraw najbardziej cieszą się rywale zza miedzy, którzy zniwelowali swoją stratę do lidera do 4 punktów. Jedyną bramkę w tym spotkaniu dla podopiecznych sir Alexa Ferguson zdobył Patrice Evra, po uderzeniu głową.

Zmarnowana szansa na zwycięstwo

Przez pierwsze 20-30 minut nic nie zapowiadało straty punktów. United grali ładnie, szybko i składnie. Z przyjemnością patrzyło się na tak grający zespół. Jednak indywidualne błędy w obronie (o których później) spowodowały, że gospodarze strzelili wyrównująca bramkę. Co więcej, walijski zespół przejął inicjatywę i zaczęło pachnieć drugą bramką. Na szczęście Czerwone Diabły wytrwały do przerwy. W szatni z pewnością padło kilka cierpkich słów, których efekt było widać w drugiej części spotkania. Podopieczni sir Alexa Ferguson stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, których jednak nie potrafili wykorzystać. Mecz tak naprawdę mógł się skończyć wysokim zwycięstwem gości, jednak zawodnicy United byli dzisiaj wyjątkowo nieskuteczni i niefrasobliwi pod bramką strzeżoną przez Michela Vorma. W dwóch sytuacjach zabrakło szczęścia, bowiem strzały Carrick’a i van Persiego odbiły się od poprzeczki.

Trzymać jak najdalej od pierwszego składu

Po raz kolejny najgorszym zawodnikiem na boisku był nie kto inny jak Antonio Valencia. Ekwadorczyk irytował swoją nieporadnością i aż dziw bierze, że Ferguson tak długo trzymał go na placu gry. Skrzydłowy w ostatnich spotkaniach jest całkowicie bezproduktywny. Jego wrzutki nigdy nie trafiają do celu. Antonio nie potrafi poradzić sobie z obrońcą i za każdym razem zwalania akcję. Taki stan rzeczy utrzymuje się już od dłuższego czasu i chyba już czas pomyśleć o jakiejś dłużej przerwie dla ekwadorskiego pomocnika.

Fatalny Vidić i koledzy

Wrócił kapitan, niestety wrócił bez formy. W swym pierwszym występie w wyjściowej „11”, Vidic wyraźnie odstawał w walce z ofensywnymi zawodnikami gospodarzy. Serb popełnił dzisiaj sporo błędów. Nemanja nie zachował się najlepiej przy straconej bramce, podobnie z resztą jak jego kolega, Patrice Evra, dla którego dzisiaj zarezerwowałem osobny akapit. Decyzja sir Alexa Ferguson o wystawieniu powracającego po długiej kontuzji obrońcy od pierwszej minuty w takim spotkaniu była zaskakująca i, co możemy stwierdzić po spotkaniu, błędna. Vidić daleki jest od optymalnej dyspozycji i na chwilę obecną nie powinien być pierwszy wyborem. Nie najlepiej zaprezentowali się także Phil Jones i powracający do składu Jonny Evans.

Irytująca nonszalancja

Wprawdzie Patrice Evra strzelił w tym spotkaniu bramkę, z mojej ręki spadnie na niego, jak najbardziej moim zdaniem, zasłużona krytyka. Co z tego, że Francuz wyprowadził nas na prowadzenie i przez całe spotkanie z dobrym skutkiem udzielał się w akcjach ofensywnych, skoro w defensywie spisywał się bardzo słabo. W mojej opinii, to Evra w głównej mierze jest winny utraty bramki. To on nie pokrył skrzydłowego Swansea, który bez problemu wszedł w pole karne i oddał strzał, który następnie dobił rewelacyjny w tym sezonie Michu. Pat popełnił sporo głupich błędów, a szalę goryczy przelało jego nonszalanckie zagranie piętką pod swoim polem karnym. Co to jest, ja się pytam?! Gdzie ta determinacja i pełne zaangażowanie, o których tak pięknie Francuz opowiada w wywiadach? Nie było to pierwsze takie niechlujne zagranie Evry w tym sezonie. Kiedyś cały zespół zostanie za to skarcony i wtedy będzie płacz…

Już było dobrze, a znów jest fatalnie

W ostatnich spotkania zdawało się, że Wayne Rooney wraca do wysokiej dyspozycji. Dziś byliśmy jednak świadkami bardzo słabej i momentami nieporadnej gry Anglika. Nic dziwnego, że Ferguson zdecydował się na zmianę swojego napastnika. Szkoda tylko, że doszło do tego tak późno. Rooney zepsuł dzisiaj kilka bardzo dobrze zapowiadających się akcji, a także sam zmarnował kilka z nich.

Pomeczowe ciekawostki
Kontakty z piłką – Michael Carrick (104)
Podania – Michael Carrick (93)
Dokładność -Michael Carrick (94%)
Faule -Patrice Evra, Robin van Persie (3)
Strzały – Wayne Rooney (8)
Kluczowe podania – Robin van Persie (5)