Nie przegap
Strona główna / Manchester United / No to jak gramy, szefie?

No to jak gramy, szefie?

Sir Alex Ferguson i Carlos Queiroz
W poprzednim sezonie Manchester United grywał w różnym ustawieniu. Nie trudno zgadnąć, że swoją cegiełkę, a właściwie cegłę, dołożył do tego Carlos Queiroz. Czasem było kiepsko: chociażby nieszczęsne 4-5-1, a czasem nieźle 4-2-3-1. A jak to powinno być w tym sezonie? Sprawdźmy, co my tu mamy…

1) 4-4-2: Klasyczne ustawienie, które przez lata przynosiło wiele sukcesów. Giggsy i Beckham mogli w pełni pokazać swoje umiejętności. Teraz Giggs w sile wieku już nie jest, ale zawsze może zastąpić go Nani. Ronaldo zaś dośrodkowań Davida nie posiada, ale swoim dryblingiem może wiele nadrobić. Pozostaje tylko takie małe „ale”, bo jest ich trzech: Scholes, Carrick i Hargreaves. Duet w napadzie Rooney – Saha/Tevez.

2) 4-5-1: Powiedziałbym taktyka typowo „Van Nistelrooyowska”. Tylko Holendra w United już nie ma, a i napastnika jak on też. Formacja stosowana w poprzednim sezonie przez United głównie w Lidze Mistrzów. Skutek – nienajlepszy. Jeden wysunięty Rooney, teraz ewentualnie Tevez. Osamotniony napastnik walczący z dwoma obrońcami, skazany na pożarcie przy graniu górnych piłek. Wszyscy widzą co z tego wynika. Kto to w ogóle wymyślił? Hej, Carlos jesteś tam?

3) 4-3-3: Podobne ustawienie do poprzedniego. Zagęszczony środek pola trójką środkowych pomocników. Trzech atakujących, z czego dwóch to skrzydłowi – Ronaldo i Giggs. W środku znowu jeden napastnik. Ewentualnie Rooney mógłby grać za Walijczyka na boku, a więc najbardziej wysuniętą postacią byłby Saha. Wtedy jednak atak grałby dużo wyżej i boczni obrońcy musieliby bardzo dużo biegać. A włączając się co chwilę do akcji ofensywnych, co byłoby wskazane, zostawialiby na długi czas luki na boki.

4) 4-2-3-1: United grało w takim zestawieniu przeciwko Romie. Skończyło się fantastycznie. A przerzućmy to na teraz. Carrick i Hargreaves grający przed linią obrony. Dalej Rooney, Ronaldo, Giggs/Scholes/Tevez/Nani. Jest w czym wybierać. No i na szpicy Saha. Aż czterech zawodników nastawionych wyłącznie na atakowanie bramki. Dwóch asekurujących wszystko. Nowatorska taktyka, niby dwóch napastników, ale jeden wyraźnie cofnięty.

5) 4-1-2-2-1: United grało taką formacją w spotkaniu z City. Hargreaves oczywiście cofnięty lekko do tyłu. Gra typowego defensywnego pomocnika. Przed nim Scholes i Carrick. Dwóch skrzydłowych Nani i Giggs, w ataku Tevez. Różnica między 4-5-1, gdzie wszyscy pomocnicy grają w jednej linii, jest taka, że Carrick bądź Scholes mogą podejść bliżej napastnika i nie oglądamy tak często gry długimi podaniami.

Nie ukrywając, jestem zwolennikiem tradycyjnego 4-4-2. Duet napastników jest tym, co bardzo sobie cenię. Jednak nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, kto powinien grać w środku pola. Linia obronna jest najłatwiejsza do skompletowania. Skrzydłowi spokojnie mogą się wymieniać. Właściwie to rotacja będzie tylko między Giggsem i Nanim. W napadzie aż do kontuzji Rooneya też wiadomo. Tak, jak wspomniałem, pozostaje środek pola. Cokolwiek by jednak nie mówić, United w każdym ustawieniu powinno poradzić sobie z ligowymi średniakami. Schody zaczynają się przy przeciwnikach rangi Liverpoolu, Chelsea, czy Arsenalu.

A jakie Ty zaproponowałbyś ustawienie? Jak to wszystko widzisz?

Przewiń na górę strony