Nie przegap
Strona główna / EURO U21 – turniej podwórkowy?

EURO U21 – turniej podwórkowy?

EURO U21 - liga podwórkowa?
Sezon piłkarski się skończył, na wygrzanym przez niego miejscu usadowił się sezon ogórkowy, a nowy władca futbolowego królestwa zaraził wszystkich brakiem zaciekawienia pozostałymi rozgrywkami. Puchar Konfederacji i Mistrzostwa Europy do lat 21 nie wzbudzają wielkich emocji, trudno nawet znaleźć jakieś spotkania tych rozgrywek w polskiej telewizji (podobno Puchar Konfederacji jest transmitowany na TVP Sport; ale jak powiedział mój kolega – ten program ma chyba niewiele większą oglądalność od TVP Kultura). Inny znajomy (Grzesiek Kaczmarczyk, który kiedyś napisał dla nas tekst o meczu Chelsea z Barcą) na pytanie o oglądanie EURO U21 powiedział, że ma ciekawsze rzeczy do roboty i czeka na pojedynek jakichś dwóch naprawdę dobrych drużyn. Ale czy zawody piłkarzy będących rówieśnikami dużej części z nas naprawdę są takie nudne?

Oglądałem mecze Anglików z Finami, Hiszpanów z Niemcami i Serbów z Włochami. Mniej lub bardziej uważnie śledziłem wydarzenia na boisku, jednak żaden z tych meczów nie znudził mnie na tyle, bym wyłączył transmisję. Choć nie wymieniłbym całego składu ani jednej reprezentacji, ale myślę, że nazwiska takie jak Joe Hart, Michael Mancienne, Micah Richards, Kieran Gibbs, James Milner, Mark Noble, Theo Walcott, Fraizer Campbell, czy Gabriel Agbonlahor coś Wam mówią. A to tylko niektórzy reprezentacji Anglii. Nie wspomnę o Bojanie Krkiciu, Mario Balotellim, czy w końcu Zoranie Tosiciu.

Ten turniej dostarcza naprawdę ciekawych emocji. Mecz Serbów z Włochami stał na naprawdę niezłym poziomie jak na ten rodzaj rozgrywek, a strzał z przewrotki jednego z mieszkańców Bałkanów (niestety, trafił w słupek) to były stadiony świata już. Do tego fantastyczne parady, strzały z dystansu i ta młodzieńczy entuzjazm i odwaga. Nawet włoskie calcio było strawne, jeśli tylko nie było uprawiane przez geriatrię z Serie A. Śmiałość, a zarazem nieprzewidywalność (tak pozytywna, jak negatywna) tych chłopaków dodawała widowisku dodatkowego smaczku. A jakie emocje na trybunach! Co z tego, że ponad połowa to Szwedzi, skoro i tak wszyscy byli za Serbami? Balotelliego nie wygwizdali w ten sposób jeszcze na żadnym stadionie. Zresztą, zobaczcie i posłuchajcie sami.

Czyż po samych tych skrótach nie widać, że to było co najmniej niezłe spotkanie? Mecz zakończył się wynikiem 0:0, ale okazji do strzelenia gola nie brakowało po obu stronach. Poza tym, w końcu nadarzyła się okazja, by obejrzeć Zorana Tosicia w warunkach, do których lepiej przywykł – wśród kolegów z tego samego kraju, mówiących tym samym językiem, których zna już od dłuższego czasu. Młody reprezentant United zagrał (tu proszę skojarzyć z osobą Cristiano Ronaldo) na prawym skrzydle, gdzie radził sobie przyzwoicie, kilka razy prezentując dobry drybling i technikę, a także wytrwałość w walce z obrońcami (ktoś mu w komentarzach do ostatniego tekstu zarzucał zbyt częste kładzenie się na murawie – ja tego nie widziałem, podobnie w meczach rezerw z jego udziałem). Choć nie stworzył sobie żadnej strzeleckiej okazji (może poza dobrym strzałem z wolnego, którego nie ma na powyższych skrótach), to kilka razy dobrze zagrywał do kolegi z drużyny. Myślę, że w przyszłym sezonie będzie już spełniał większą rolę w United. Ma do tego zadatki.

Traktowane po macoszemu turnieje obecnych wakacji mogą czuć się dzieckiem przez futbol skrzywdzonym, bo niewiele odbiegają poziomem od dobrych lig europejskich. A jednak przez kibiców są omijane lub obdarzane co najwyżej przelotnym zainteresowaniem. A to na takich turniejach pojawiają się prawdziwe talenty. Dobre wrażenie zrobił na mnie prawy obrońca Niemiec Andreas Beck, czy włoski napastnik Sebastian Giovinco. Szwedzki napastnik Marcus Berg. I choć nie widziałem tego meczu, to sądzę, że kilku skautów zacznie mu się teraz baczniej przyglądać.

Dlatego nawołuję – oglądajcie EURO U-21! To dobre zawody, które przyjemnie się ogląda, zwłaszcza w trakcie najnudniejszego fragmentu okresu ogórkowego, czyli jego początku. Poznajcie kilku perspektywicznych zawodników, wsłuchajcie się w szwedzki doping, który wbrew temu, co mogłoby się nam wszystkim wydawać jest naprawdę dobry. Warto przyjrzeć się bliżej tym zawodom, bo stoją na wysokim poziomie, a do tego w składach poszczególnych reprezentacji jest kilku byłych, obecnych, a być może także przyszłych Diabłów.

Przewiń na górę strony