Nie przegap
Strona główna / Wolni gracze w Premier League

Wolni gracze w Premier League

Oczywiście tytuł tego artykułu nie jest nawiązaniem do słów komentatorów TVP, dla których każdy zawodnik jest za wolny. W odskoczni od Euro 2012 postanowiłem sprawdzić, jacy gracze w tym sezonie rozstali się ze swoimi klubami w Premier League. Ku memu zaskoczeniu okazuje się, że całkiem sporo niezłych piłkarzy wylądowało w rubryczce free agents.

Sky Sports uraczył nas ciekawą jedenastką sporządzoną z graczy, którzy nie przedłużyli kontraktów ze swoimi klubami. Trzeba przyznać, że jest się kogo bać w tej ekipie.
Jedenastka zawodników bez kontraktów wg Sky Sports

Zdecydowanie najciekawszym kąskiem w tym zestawieniu jest Mohamed Diame. Defensywny pomocnik Wigan Athletic z pewnością nie narzeka na oferty pracy z innych angielskich klubów. Wraz z Cuellarem i Nelsenem Diame stanowiłby o sile defensywy tego zespołu. Po bokach wspieraliby ich Bosingwa i Shorey, którzy potrafią włączyć się do akcji ofensywnych, a z tyłu zapewniają przyzwoitą jakość. Redaktor ze Sky Sports decyduje się na modernistyczne 4-3-3, więc z przodu do kąsania rywali mielibyśmy aż trzech graczy. Z pewnością gwiazdą zespołu byłby pędziwiatr Kalou, o wykończenie dbałby Saha, a drugie skrzydło okupowałby Hugo Rodallega. Uzupełnienie dla drużyny to nieźli pomocnicy, czyli waleczny Andrews i błyskotliwy Guthrie, dla którego zabrakło miejsca w Newcastle.

Jak pointował jeden z komentujących:

@reactmedia: Ten zespół mógłby skończyć przed Liverpoolem :|

Piłkarzy, których można sprowadzić z wolnego transferu jest jednak więcej. Postanowiłem pobawić się w tworzenie takiej wirtualnej ekipy. Darmowi gracze, których wybrałem, sami w sobie mogliby złożyć ciekawy zespół, wart nawet 66 milionów Euro, co plasowałoby taką ekipę na pierwszej lokacie nad strefą spadkową Premier League pod względem wartości kluczowej osiemnastki. Oczywiście mowa o jedenastce i ławce rezerwowych, która niemalże pokrywa się z tą zaprezentowaną przez Sky Sports. Doszło do detalicznych zmian. Kombinowana za darmochę drużyna grałaby u mnie w systemie 4-4-2.

Craig Gordon (wart 5 mln Euro)
Na bramkę bez wahania zakontraktowałbym 29-letniego szkockiego bramkarza, który reprezentował barwy Sunderlandu. Do tego klubu sprowadzał go sam Roy Keane, jednak aktualnie w ekipie Czarnych Kotów rządzi Martin O’Neill, a bramki strzeże Simon Mignolet. Może jest mniej doświadczony od Jaaskelainena, jednak z pewnością bardziej perspektywiczny.

Steve Gohuri (wart 1,5 mln Euro)
W bloku defensywnym dokonałbym jednej zmiany. Za podstarzałego Nelsena (34 lata) sprowadziłbym stopera, który pożegnał się z Newcastle. Obrońca Wybrzeża Kości Słoniowej ma 31 lat i prezentuje mieszankę zalet i wad afrykańskich defensorów, jest silny i dość dynamiczny, jednak często gubi koncentrację i zagrywa niedokładnie. Nie polecałbym zabawy ze spalonymi linią defensywną z tym graczem.

Somen Tchoyi (wart 3,5 mln Euro)
W związku ze zmianą ustawienia na klasyczne 4-4-2 w składzie znalazło się miejsce dla skrzydłowego WBA, którzy czarował swoimi nietuzinkowymi umiejętnościami w pierwszej części sezonu. Kameruńczyk wskakuje do zespołu za Andrewsa.

Ławka rezerwowych

Wielu trenerów podkreśla, że o sile zespołu stanowi głębia składu, zerknijcie tylko na nazwiska, jakie mogą pojawić się na ławce rezerwowych teamu, za który nie zapłacimy ani pensa: Tomasz Kuszczak (2 mln euro), Gretar Steinsson (3 mln euro), Danny Gabbidon (1 mln euro), Paul Scharner (3 mln euro), Ivan Klasnic (2 mln euro), Owen Hargreaves (1,5 mln euro), Michael Owen (2,5 mln euro).

Może wasza 11 wybrana z wolnych graczy byłaby silniejsza, więc zapraszam do zabawy, która będzie szczególnie nęcić fanów piłkarskich managerów. Warto także wspomnieć o tym, że gracze byliby za darmo, jednak pensje w przypadku kilku zawodników osiągnęłyby bardzo wysoki pułap.

Przewiń na górę strony