Nie przegap
Strona główna / Szeroka kadra na Euro

Szeroka kadra na Euro

Szeroka kadra na Euro 2012 jest już znana, selekcjoner postawił na swoje twarde zasady. NiePopularny Franz uciął w ten sposób spekulacje na temat spektakularnych powrotów do reprezentacji narodowej. Taki układ niezmiernie mnie cieszy, a to z prostego powodu. Ile można słuchać o przywracaniu do kadry graczy, którzy „za rok, może dwa”, zawieszą buty na kołku? O amatorach „zakazanego owocu” nie wspomnę.

Pomocnicy

Zacznę nietypowo, bowiem od pomocników. Moim zdaniem zestawienie naszej drugiej linii może napawać optymizmem. Już wyjaśniam dlaczego. Powołania dla zawodników środka pola pokazały, że Smuda nie jest ślepy, ani głuchy na opinie innych ludzi (o ile mają sens). Cieszy obecność w szerokiej kadrze zawodników z ligi tureckiej, która prezentuje wysoki poziom. Mnie osobiście satysfakcjonuje to, że Smuda docenił takich zawodników jak Dudka, który walczy z Auxerre o utrzymanie, jak i najlepszego pomocnika rodzimej Ekstraklasy, czyli Murawskiego z poznańskiego Lecha. Można trochę ponarzekać na powołanie dla Polańskiego, jednak umiejętnościami od reszty nie odstaje, a okno wystawowe w postaci Euro 2012, z pewnością będzie chciał wykorzystać. W środku pola mamy ponadto do dyspozycji Obraniaka, który przeżywa renesans formy we francuskim Bordeaux i będącego w życiowej dyspozycji kapitana Kubę. Ciekawym dopełnieniem wydaje się być młody Wolski, który jest z pewnością lepszym wyborem niż pewien pasjonat taksometrów.

Obrońcy

W formacji defensywnej również obyło się bez niespodzianek, głównie dzięki twardym decyzjom selekcjonera. O ile Perquis będzie w formie po kontuzji, to panika jest zbędna. Mamy także Glika, który solidnie reprezentuje barwy włoskiego Torino, niestety w Serie B, jednak z ogromnymi szansami na awans, a jeżeli komuś nie pasuje Glik, są też solidni gracze z Ekstraklasy – tyle o środku obrony, w którym mam nadzieję zabraknie miejsca dla Głowackiego na rzecz ostatecznie trzeźwego Wasilewskiego. Lewa strona defensywy pozostaje naszą piętą achillesową i nawet Smuda nie był w stanie tego zmienić, ponieważ czarodziejem nie jest. Wisienką na torcie naszej formacji obronnej jest oczywiście Łukasz Piszczek. O naszej defensywie można powiedzieć, że jest wystarczająco doświadczona, aby sprostać wyzwaniu, nawet bez Żewłakowa, który by ją uczynił aż zanadto doświadczoną i wyszczekaną.

Bramkarze i Napastnicy

W obu tych formacjach wystawiamy po jednym zawodniku, jednak szum medialny związany z dublerami postaci pierwszoplanowych jest co najmniej żałosny. Czasem mam wrażenie, że ludzie trzymają kciuki nie za to, abyśmy osiągnęli na Euro sukces, a za to, by Smudzie się nie powiodło. Czerwone kartki i kontuzje, jakie są wróżone filarom polskiej reprezentacji to totalna kompromitacja polskich kibiców. Krytyka dla powołań zarówno napastników jak i obrońców jest moim zdaniem nieuzasadniona. Wystarczy zobaczyć, co pokazywał Sobiech w lidze Europejskiej, żeby stwierdzić, że ten chłopak ma potencjał, aby wejść na boisko i z marszu zrobić coś niesamowitego.

Widać, że Franz Smuda, jaki by nie był, jakąś koncepcję przedstawił. Postawił na harmonię w kadrze i oby to się opłaciło biało-czerwonym. Każdy widział, co może się wydarzyć, gdy zabraknie wzajemnego szacunku na wielkiej imprezie, tutaj przywołuję przykład francuskiej kadry na Mundialu w RPA – dużo większe gwiazdy, większa impreza, a jednak totalna kompromitacja, której nam nie wróżę.

Przewiń na górę strony