Wideo z meczu Manchester United – Queens Park Rangers

Napisane przez: Intel w Bez kategorii 8 kwietnia 2012 o 12:54 2 komentarze

Dziś Niedziela Wielkanocna – najważniejszy dzień w roku dla chrześcijan. Nie oznacza to jednak wolnego dla piłkarzy Premier League – ci bowiem, kiedy my zasiądziemy za stołami, wybiegną na boisko. O 14:30 uczynią to zawodnicy Manchesteru United, którzy w ramach 32. kolejki Premier League podejmą na Old Trafford QPR.

Choć najważniejsze starcie tego weekendu – mecz Arsenalu z Manchesterem City – będzie miał miejsce dopiero dziś o 17:00, i tak sporo można pisać już o rozegranych weń meczach. W Wielki Piątek kolejny triumf (nad Swansea) zanotowało Newcastle, zaś wczoraj krok w kierunku awansu do Ligi Mistrzów zanotowała Chelsea, szczęśliwie zwyciężając Wigan.

Pogrążył się za to Liverpool, nie wygrywając czwartego kolejnego ligowego meczu – tym razem równym rywalem okazała się Aston Villa. Kompletu punktów nie zdobył także Tottenham (0:0 z Sunderlandem), co jeszcze bardziej zaogniło rywalizację o dwa premiowane awansem do najważniejszych europejskich rozgrywek – szóste Newcastle do trzeciej pozycji traci ledwie trzy oczka.

Sytuacja przedmeczowa – Manchester United

Kontuzje: Anderson (naderwanie ścięgna podkolanowego); Nemanja Vidić (pęknięcie więzadeł krzyżowych); Michael Owen (uraz mięśnia uda); Anders Lindegaard (kontuzja stopy)
Nieobecni: Darren Fletcher (zawieszenie kariery)

Ostatni mecz: Blackburn Rovers 0:2 Manchester United
Skład: de Gea – Rafael, Ferdinand, Evans, Evra – Jones (Giggs 63′), Carrick, Scholes (Young 79′), Valencia – Rooney, Chicharito (Welbeck 61′)
Bramki: A. Valencia 81′; A. Young 86′

Sytuacja w lidze: 1. miejsce, 76/93 punktów; bilans bramkowy 76:27

Sytuacja przedmeczowa – Queens Park Rangers

Kontuzje: Kieron Dyer (kontuzja stopy); Alejandro Faurlin (pęknięcie więzadeł krzyżowych)
Występy wątpliwe: Armand Traore (naderwanie ścięgna podkolanowego); Heidar Helguson (naderwanie pachwiny); Fitz Hall (stłuczenie mięśnia)
Nieobecni: Djibril Cisse (zawieszenie)

Ostatni mecz: Queens Park Rangers 2:1 Arsenal FC
Skład: Kenny – Onouha, Ferdinand, Hill, Taiwo – Barton, Diakite, Derry, Taarabt – Mackie, Zamora (Wright-Phillips 90′)
Bramki: A. Taarabt 22′; S. Diakite 66′

Sytuacja w lidze: 17. miejsce, 28/93 punktów; bilans bramkowy 35:54

Garść statystyk

Niedzielny mecz będzie 49. w historii obu zespołów. Jak dotąd 29 razy triumfowały Czerwone Diabły, 13 razy remisując i ledwie 6 razy przegrywając. Z kolei w Premier League takich meczów było ledwie 9 – 7 z nich zakończyło się triumfem ekipy z Manchesteru, 2 wynikiem remisowym.

Obie ekipy znają się już od grudnia, kiedy to gole Michaela Carricka i Wayne’a Rooneya dały United zwycięstwo 2:0. Z kolei ostatni mecz obu drużyn na Old Trafford miał miejsce ponad 3 lata temu. W 4. rundzie Carling Cup przyszli zwycięzcy rozgrywek pokonali przyjezdnych z Londynu 1:0 po golu znienawidzonego obecnie Carlosa Teveza.

Po raz pierwszy od 4 lat Manchesterowi United przyjdzie zagrać w Niedzielę Wielkanocną – ostatnio coś takiego zdarzyło się 23 marca 2008 roku. Do Manchesteru przyjechali wówczas zawodnicy Liverpoolu, by zebrać trzy ciężkie ciosy – kolejne tak pamiętne 3:0, które pozwoliło podopiecznym sir Alexa Fergusona zgarnąć tytuł mistrzowski, oczekiwane jest po dziś dzień.

Prognozy

Bukmacherzy zdają się nie mieć wątpliwości – to United dziś są zdecydowanymi faworytami. Kursy około 1,15 na ich zwycięstwo przy tych w okolicach 15,00 na ich porażkę mówią same za siebie. Równie wielką uwagę przykuwać powinien arcyważny mecz Arsenalu z Manchesterem City – ku naszej uciesze, faworytami ti (choć nieznacznymi) są ci pierwsi. Pozostaje trzymać kciuki, by obie prognozy sprawdziły się, a radosny klimat świąt podtrzymany został także na angielskich boiskach.

Wypowiedzi przedmeczowe

Mecz przeciwko swemu bratu [Anton Ferdinand gra w QPR – przyp. Intel]? To specjalna chwila, gdy stajemy twarzą w twarz przeciwko sobie. Lubię takie pojedynki, bo mam go przy sobie. Gdy na horyzoncie widać taki pojedynek, powiązania rodzinne i przyjaźń idą w odstawkę. Gdy przegram, zamykam się w sobie i nie daję znaku życia. To pewnie dlatego, że tak bardzo chcę być górą. Wiemy, że QPR posiada w swoich szeregach piłkarzy, którzy potrafią odwrócić losy spotkania i mają potencjał, aby nas pokonać. Na tym etapie sezonu nic nie jest pewne – jeśli chcemy zdobyć trzy punkty, musimy o nie powalczyć do ostatniej minuty.

Rio Ferdinand