Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Pograjmy w FMa, czyli jak wydać 100 milionów

Pograjmy w FMa, czyli jak wydać 100 milionów

Pograjmy w FMa, czyli jak wydać 100 milionów
Niedawno angielskie media informowały o bardzo ciekawej rzeczy. Otóż sir Alex Ferguson ma dostać 100 milionów funtów od amerykańskich właścicieli Manchesteru United na letnie wzmocnienia zespołu. Jest to bardzo dobra wiadomość z punktu widzenia sympatyka Czerwonych Diabłów, ponieważ szykuje się bardzo interesujące okienko transferowe.

Wrócę jeszcze na chwilkę do tytułu. Ci, którzy nie interesują się grami komputerowymi mogą zapytać „Co to jest ten/to FM?”, „O co temu autorowi chodzi?”. Dlatego przybliżę tak króciutko cóż oznacza skrót „FM”. FM, czyli Football Manager, jest dla wielu ludzi kultową grą komputerową, w której użytkownik może być managerem większości drużyn na świecie. Według wielu jest to najlepsza saga managerska, jaka do tej pory ujrzała światło dzienne. Jako, że grałem w ową grę, bardzo zachęcam do spróbowania swoich sił za sterami swego ulubionego klubu piłkarskiego.

Jeśli zatem sAF otrzyma obiecane fundusze, jak wydać te 100 milionów? Wcielę się w rolę managera. Według mnie nie będzie to trudne. W mojej opinii trzeba kupić jednego, może dwóch solidnych skrzydłowych. Jak wiemy, Ryan Giggs wiecznie grać w piłkę nie będzie (a szkoda) i trzeba mieć zastępców Walijczyka. Środkowy pomocnik to chyba najważniejsza pozycja na boisku, gdzie United zdecydowanie potrzebuje wzmocnienia, patrząc na to, jak w tym sezonie gra Michael Carrick czy Darren Fletcher. Bramkarza światowej klasy również warto kupić ze względu na posezonowy koniec kariery Edwina van der Sara, który nie raz ratował nam skórę swoimi fantastycznymi interwencjami.

Początek jednak zarezerwuję dla skrzydłowych. Mam kilku zawodników, których chciałbym widzieć na Old Trafford, ale podam tylko dwóch, którzy są przeze mnie najbardziej pożądani. Pierwszym z nich jest wielbiony przez moją osobę ostatnimi czasy Balazs Dzsudzsak. Ten chłopak robi aktualnie furorę w PSV Eindhoven. W obecnym sezonie podczas 39 spotkań strzelił 20 bramek oraz zanotował 16 asyst. Jak na skrzydłowego takie statystyki mogą robić wrażenie. Jego styl gry bardzo przypomina mi Aarona Lennona, którego od wielu sezonów podziwiam za grę w Tottenhamie. Obaj bazują na szybkości, dobrym dryblingu oraz na celnym dośrodkowaniu. Chciałbym zobaczyć tego Węgra w barwach Czerwonych Diabłów. Koszt duży by nie był. Do wydania byłoby ok. 15 milionów funtów.

Dobra, jedziemy dalej. Teraz przyszedł czas na drugiego skrzydłowego, o jakim tutaj wspomnę. Wiem, wiem, zaraz odezwą się głosy „Po co kolejny skrzydłowy?”, „Mamy przecież tylu graczy na boki!”. Już Was informuję dlaczego. Jedyny powód to taki, aby nie powtórzyła się sytuacja z obecnego sezonu, że Darron Gibson albo inny drybler Darren Fletcher grają na prawej flance, a na lewej oczywiście niezniszczalny Ryan Giggs. W sumie chyba nie muszę, kogo mam na myśli, bo i tak wiecie o kogo chodzi. Prawidłowa odpowiedź to… Gareth Bale. Chyba każdy się tego spodziewał. Cena to około 40-50 milionów funtów. Tak, strasznie drogo i w ogóle, ale panowie i panie, przecież bogatemu wszystko wolno. Mamy 100 milionów, to sobie nie szczędźmy pensa. Chyba nie trzeba opisywać tego gracza. Przystojny to on nie jest, ale za to jaki skuteczny na swojej flance. Wart pieniędzy, które trzeba by było na na niego wydać.

Przyjmijmy, że Gareth to przyjemność za 40 milionów. Doliczając 15 za Balazsa, to mamy na razie 55. Trochę zostało, więc jedziemy dalej. Przejdę teraz do środkowego pomocnika. Najważniejsza pozycja na boisku, tutaj trzeba panować, aby wygrywać trofea, chociaż United w tym sezonie to ewenement. Bez panowania w środku mają się bardzo dobrze (ćwierćfinał LM, półfinał FA Cup i lider angielskiej Premiership).

Kandydatów jest wielu. Jedni usposobieni defensywnie, drudzy ofensywnie. Nam zdecydowanie potrzeba tego drugiego typu. Zawodnika, który ma ciąg na bramkę przeciwnika. Moim typem jest zdecydowanie zawodnik Tottenhamu Hotspur, Luka Modrić. Chorwacki rozgrywający jest naprawdę świetny w swoim fachu. Ma rewelacyjny przegląd pola, dobrą technikę, uderzyć zza pola karnego też potrafi. Patrząc na to, że kupujemy od Kogutów Bale’a, to za Lukę Daniel Levy policzy nam „tylko” 20 mln funtów.

Dobra, mamy już tylko do wykorzystania 20 milionów. Na szczęście została ostatnia pozycja, która według mnie musi zostać wzmocniona. Jest nią oczywiście bramkarz. Wiemy o tym, że Edwin van Der Sar kończy karierę po zakończeniu sezonu i trzeba znaleźć godnego następce Holendra. W mojej opinii jest nim młodziutki bramkarz Athletico Madryt, David de Gea. Ma dopiero 20 lat, a już broni na naprawdę wysokim poziomie. Warunkami fizycznymi bardzo przypomina naszego Dutchmana. Według mnie jest to aktualnie jeden z najlepszych i najbardziej perspektywicznych golkiperów w Europie. Takich właśnie nam trzeba. Kwota jaką trzeba zapłacić za niego oscyluje wokół 20 milionów.

Wydaje mi się, iż to są wszystkie pozycje na boisku, które w ekipie prowadzonej przez sir Alexa Fergusona wymagają wzmocnienia i kwota 100 milionów bez problemu wystarczy, aby wszystkie te luki wypełnić.

Przewiń na górę strony