Nie przegap
Strona główna / Najładniejsza bramka i kiks 6. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka i kiks 6. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka i kiks 6. kolejki Premier League
Dotychczas najbardziej zaskakująca kolejka bieżącego sezonu dała się we znaki niemal wszystkim faworytom. Polegli: Arsenal, Chelsea, Liverpool i Tottenham. Manchester United uratował tylko remis na Reebok Stadium. In plus zaprezentował się Manchester City, który pokonując mistrzów Anglii, jako jedyny klub z topu 2009/2010, zgarnął trzy punkty. Trudno, aby takim wydarzeniom nie towarzyszyły świetne gole, będące wisienką na torcie wszelkich spotkań piłkarskich. Najlepsze z nich, jak zawsze, znajdziecie w redlogowym zestawieniu.

1. Carlos Tevez (Manchester City – Chelsea FC)

Jego Eminencja Twat wreszcie się na coś przydał. Argentyńczyk strzelając jedyną bramkę w meczu, dał Manchesterowi City zwycięstwo w arcyważnym spotkaniu z Chelsea. Tym samym okazuje się, że The Blues w tym sezonie wygrywają dotychczas tylko ze słabymi przeciwnikami. QED*.

2. Darren Bent (Liverpool FC – Sunderland AFC)


1:13-2:40

Czarnoskóry Anglik udowadnia z kolei, iż ogromnym błędem selekcjonera reprezentacji Trzech Lwów było pominięcie go przy wybieraniu składu na mistrzostwa świata. Drugi sezon z rzędu Bent znajduje się w czołówce strzelców Premier League, występując w przeciętnym Sunderlandzie. Podczas minionego weekendu snajper Czarnych Kotów dwukrotnie umieścił piłkę w siatce Liverpoolu. Szczególnie zajmującą wydaje się być druga bramka, po której goście wyszli na prowadzenie, dzięki świetnej wrzutce i strzale głową idealnie w tempo.

3. Emile Heskey (Wolverhampton Wanderers – Aston Villa)


3:10-3:40

Czas na nową jakość w Aston Villi? Po średnim początku sezonu na Villa Park zagościł znany trener Gerard Houllier. Ma on pomóc drużynie z Birmingham w trzymaniu się blisko ligowego topu. Pierwsze kroki uczyniono, na co wskazuje wyjazdowe zwycięstwo z Wolverhampton Wanderers. Wilki pogrążył były napastnik Liverpoolu FC – Emile Heskey. Anglik „tylko” i „aż” wykończył szybką akcję swojego zespołu – podobnie jak omawiany już Bent – wykorzystał dośrodkowanie, przy czym jego główka była mniej dynamiczna, ale za to bardziej precyzyjna.

4. Luis Nani (Bolton Wanderers – Manchester United)

Nani to jeden z kilku zawodników, na których możemy bezapelacyjnie liczyć w tym sezonie. Dzięki stwarzaniu coraz to nowych akcji dla kolegów z zespołu, jest, obok Paula Scholesa, główną siłą ofensywną drugiej linii. Przeciwko Boltonowi było inaczej. Portugalczyk z Wysp Zielonego Przylądka wrzucił piąty bieg, minął czterech defensorów gospodarzy i umieścił piłkę w siatce. Podobnie do Teveza, jednak w tym przypadku strzelcowi zafundowano dodatkowo slalom między obrońcami.

5. Michael Owen (Bolton Wanderers – Manchester United)

Przebudzenie Owena? Może być. Po świetnym spotkaniu przeciwko drugoligowemu Scunthorpe, Michał dostał szansę występu w spotkaniu Premiership. Pierwszy kontakt z piłką na boisku zamienił na gola dającego Manchesterowi wyrównanie. Asystą z rzutu wolnego popisał się rzeczony już Nani, Owen natomiast, pomimo niewybitnego wzrostu, świetnie posłużył się głową i na pamięć posłał futbolówkę w kierunku bramki. Ta, przed zatrzepotaniem w siatce, zaliczyła jeszcze słupek.


Kiks kolejki – Michael Turner (Liverpool FC – Sunderland AFC)


2:10-3:15

Defensor Czarnych Kotów najwyraźniej zrozumiał, że Liverpool na chwilę obecną bardziej potrzebuje punktów niż Sunderland, po czym przeszedł do czynów. Asysta godna Steviego G. z wiosny 2010. Na szczęście Darren Bent wszystko naprawił.

QED – Quod erat demonstrandum (łac. co było do udowodnienia).


Najładniejsza bramka 6. kolejki Premier League to:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Przewiń na górę strony