Nie przegap
Strona główna / Najładniejsza bramka i kiks 4. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka i kiks 4. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka 4. kolejki Premier League
We wstępie do czwartego zestawienia najładniejszych bramek kolejki wypadałoby napisać słowa zachęcające do przeczytania wpisu, oglądnięcia wszystkich trafień oraz oddania głosu w sondzie. Wychodząc jednak z założenia, iż wspaniałe wyczyny, w tym wypadku gole, potrafią obronić się same, potężne ich promowanie wydaje się niepotrzebne. Fakt, iż trzy trafienia z nich są kandydatami do głosowania na koniec sezonu, powinien ostatecznie nakłonić Was do rzucenia okiem poniżej. Jeśli wciąż się wahacie, dodam, iż minionego weekendu miał miejsce wspaniały kiks bramkarza naszych ukochanych rywali zza miedzy.

1. Moussa Dèmbèle (Fulham FC – Wolverhampton Wanderers)


1:10-1:26

Tak już zwykle bywa, że jeśli ktoś strzeli gola z rzutu wolnego, to niemal automatycznie ląduje tutaj. Moussa Dèmbèle taką bramkę zdobył, czym zasłużył sobie na znalezienie się w top 5. Wznowienie z ok. 20 metrów do bramki Wolves belgijski napastnik zamienił na strzał w światło bramki. Wybrał mądrze, uderzając pod murem, tym bardziej, iż owe trafienie dało Wieśniakom trzy punkty w starciu z Wilkami dosłownie w końcówce spotkania.

2. Scott Parker (West Ham United – Chelsea FC)

W innym nastroju po strzeleniu swojej bramki niż Dèmbèle był Scott Parker. Trudno mu się dziwić – piłka, co prawda, zatrzepotała w siatce w niespotykany sposób, ale wynik widniejący na tablicy nie dawał złudzeń. Pewne zwycięstwo Chelsea 1:3 nad West Hamem, będącym kandydatem do spadku z Premier League, stało się faktem kilka minut później. Sam strzał decydujący o bramce dla Młotów miał miejsce po rzucie rożnym, gdy piłka opuszczała pole karne. Tam okazało się, że Scott Parker doskonale zna fizyczne zagadnienie rzutu ukośnego lub chociaż wykresu funkcji kwadratowej przy ujemnym współczynniku, a świetny lob z pierwszej piłki wprawił w zdumienie wszystkich zawodników znajdujących się przed bramką Chelsea.

3. Stewart Downing (Stoke City – Aston Villa)

Sytuacja, w której Stewart Downing zdobył bramkę dla Aston Villi jest mieszanką dwóch powyższych. Były gracz Middlesbrough wyprowadził swą drużynę na prowadzenie, co i tak nie uchroniło The Villans od końcowej porażki. Świetna wrzutka Gabriela Agbonlahora aż prosiła się o piękne wykorzystanie. Downing doszedł do tego samego wniosku i postanowił skierować piłkę do bramki tzw. szczupakiem. Wyszło lepiej niż ładnie, pewnie i precyzyjnie

4. Alexander Song (Arsenal FC – Bolton Wanderers)

Dla tych, co zachwycają się techniką Messich i jemu podobnych, proponuję przyjrzeć się topornemu graczowi z ligi angielskiej. Ten, uwaga, defensywny pomocnik właśnie zawstydził niejedną lalę z La Liga. Alex Song wpierw rozpoczął akcję własnego zespołu, by po ponownym otrzymaniu piłki zniszczyć defensywę Boltonu. Na kilku metrach poradził sobie z obrońcą (zakładając siatkę) oraz bramkarzem gości (lobując go z ostrego kąta).

5. Dimitar Berbatow (Everton FC – Manchester United)

Nie ukrywam, że z kandydaturą nr 5 miałem problem. Mogły tu znaleźć się dwie bramki, których największym walorem była przede wszystkim asysta. Koniec końców, zdecydowałem się na bramkę Berbatowa, odsuwając Carlosa Velę na pozycję szóstą. Przepiękne podanie wiecznie młodego Scholesa otworzyło Dimitarowi drogę do sytuacji sam na sam. Na szczęście Bułgar jest innym zawodnikiem, niż był na wiosnę i takie podanie potrafi wykorzystać na pełnej prędkości. Nowy Berba wyprzedził defensora Evertonu i z zimną precyzją pokonał Tima Howarda jeszcze przed przemieszczeniem się w pole karne przeciwnika.


Kiks kolejki – Joe Hart vs. Nikola Kalinić (Manchester City – Blackburn Rovers)

Gdy golkiper The Citizens sam prosi się o szyderczy komentarz, dżentelmenom nie wypada odmówić: hahaha :) Joe Hart tańczący przed polem karnym – lubię to!


Najładniejsza bramka 4. kolejki Premier League to:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Przewiń na górę strony