Nie przegap
Strona główna / Najładniejsze bramki 30. kolejki Premier League

Najładniejsze bramki 30. kolejki Premier League

Najładniejsza bramka 30. kolejki Premier League
Na liczniku widzimy okrągłe „30”, a liga angielska nie zwalnia tempa. Przed pozostającymi przed nami ośmioma kolejkami zmagań najlepszych piłkarzy na świecie nic jeszcze nie jest jasne. No, może prawie wszystko.* Z mojej strony otrzymujecie dziś kolejne zestawienie wspaniałych goli, którymi podczas minionego weekendu raczyli nas futboliści na angielskich boiskach. Będzie monotematycznie (brak strzałów głową :|), ale na pewno nie nudno. Warto wziąć udział w sondzie, gdyż wśród nominowanych strzelców nie ma ani jednego Diabła, więc ostateczny wynik nie jest znany…

1. Adam Johnson (Sunderland AFC – Manchester City)

O sporą niespodziankę postarali się piłkarze Sunderlandu z golkiperem o nazwisku Gordon na czele. Niestety, ich działania zniweczyło przepiękne trafienie nowego nabytku The Citizens – Adama Johnsona. Młody Anglik swoją bramkę nr 1 w gorszej części Manchesteru zdobył w świetnym stylu – 91. minuta, rozpaczliwe ataki przyjezdnych, walka o cenny punkt i wspaniały rogalik z narożnika pola karnego wymierzony idealnie w widły tuż nad głową obrońcy Czarnych Kotów. Robi wrażenie, nawet jeśli gra na City of Manchester Stadium.

2. Scott Parker (Chelsea FC – West Ham United)

Trafienie dające nadzieję skazanym na pożarcie Młotom na wywiezienie zdobyczy punktowej ze Stamford Bridge. Otrzymuje piłkę na 24-25 metrze, i potężnym wolejem posyła ją w kierunku bramki. Bramki The Blues strzegł co prawda nominalny trzeci bramkarz tegoż zespołu, jednak nawet Petr Cech nie byłby w stanie wybronić tak mocnego i dokładnego uderzenia. Jeśli bramka City dostaje 10/10 za precyzję, to strzał Parkera zasługuje na taką samą ocenę w kategorii „parabola”.

3. Matthew Jarvis (Burnley FC – Wolverhampton Wanderers)


1:50-2:30

Matthew Jarvis wyprowadza Wilki na prowadzenie w meczu o 6 punktów. Wolverhampton będący w bardzo nieciekawej sytuacji zwyciężył w Burnley, którego sportowi przedstawiciele również mają przed sobą widmo spadku. W pierwszej połowie spotkania do piłki wyekspediowanej daleko w część boiska gospodarzy dopada miejscowy obrońca. Jednak zamiast opanować futbolówkę, niewystarczająco mocno przedłuża jej lot, na co czekał biegnący za nim pomocnik Wolves. Anglik korzysta z prezentu, puszcza piłkę na prawo od interweniującego bramkarza, którego mija z drugiej strony, by wbić ją do pustej bramki.

4. Victor Anichebe (Birmingham City – Everton FC)


1:45-2:20

Pierwszy gol tego spotkania zasługuje na chwilę uwagi. The Toffees zamknęli gospodarzy w ich polu karnym niczym Kanadyjczycy Rosjan na olimpiadzie w Vancouver. Gdy futbolówka dociera wreszcie do znajdującego się w obrębie szesnastki Victora Anichebe, Nigeryjczyk pomimo obrońcy za swymi plecami, obraca się i bez większego problemu posyła piłkę do sieci w okolicach dalszego słupka. Efektu dodało poruszenie obciążnikami ściągającymi siatkę ku ziemi.

5. Craig Gardner (Birmingham City – Everton FC)


4:30-5:05

Było trafienie otwierające wynik, jest i zamykające. Ci fajniejsi The Blues ratują jeden punkt dzięki bramce Craiga Gardnera. Świeżo upieczony piłkarz Birmingham zdobywa bramkę po raz pierwszy na nowym terenie. Dopada do zgranej głową piłki na 18 metrze i lewą nogą na jeden kontakt posyła ją tuż obok słupka bramki Tima Howarda. Pewnie i precyzyjnie.

* Klub, Którego Nazwy Nie Wolno Wymawiać na pewno zdobędzie mistrza… w następnym sezonie.

Najładniejsza bramka 30. kolejki Premier League to:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Przewiń na górę strony