Najładniejsza bramka 27. kolejki Premier League

2,8 bramki przypadło na mecz podczas spotkań rozegranych w ramach minionej kolejki Premiership. Piłkarze najszczodrzej szafowali solą futbolu w konfrontacji Aston Villi z Burnley, które choć zakończyło się wynikiem 5:2 nie posiada swojego przedstawiciela w dzisiejszym zestawieniu. Okazało się, iż większą urodą popisać mogą się trafienia mające miejsce na Goodison Park, Craven Cottage oraz Upton Park. Ciekawostką jest fakt, iż spośród dzisiejszych strzelców, jedynie nasz napastnik – Berbatow – nie jest Wyspiarzem.

1. Damien Duff (Fulham FC – Birmingham City)

Irlandzki skrzydłowy zdobywa szóstą bramkę w bieżącym sezonie. Nie jest to ilość wybitna, jednak jeśli liczyć średnią wartość urody goli Damien byłby naprawdę wysoko. Tym razem pomocnik Wieśniaków schodzi do z prawej flanki ku środkowi boiska, wymienia podanie z kolegą z drużyny w międzyczasie przebiegając obok trzech zawodników gości i mocno strzela lewą nogą w kierunku bramki. Piłka uderzona na 19-tym metrze odbija się od słupka i wpada do bramki bezradnie interweniującego golkipera Birmingham.

2. Bobby Zamora (Fulham FC – Birmingham City)

Anglik wbija gwóźdź do trumny The Blues już w doliczonym czasie gry. Bramka na 2:1 nie ustępuje urodą pierwszemu trafieniu Fulham. Rzut wolny bezpośredni bity tuż sprzed pola karnego zostaje idealnie zamieniony na 3 punkty dla londyńskiego teamu. Mocna i podkręcona piłka leciała w kierunku, którego golkiper gości nie spodziewał się – odsłonięta część bramki okazała się dobrym wyborem. Futbolówka otarła się o rękawicę bramkarza, jednak to nie zmieniło toru lotu na tyle, by gol nie stał się faktem.

3. Carlton Cole (West Ham United – Hull City)

Samo wykończenie akcji nie powala na kolana. Trafienie to znalazło się w tym zestawieniu dzięki fantastycznej asyście Juliena Fauberta. Francuz, który zdobył później gola na 3:0, doskonale obsłużył wybiegającego na czystą pozycję Carltona Cole’a. To podanie wzdłuż linii bocznej boiska zasługuje z pewnością na gromkie brawa.

4. Dymitar Berbatow (Everton FC – Manchester United)

Miłe złego początki – to stwierdzenie nasuwa się fanom Czerwonych Diabłów, gdy wspomnimy o spotkaniu z Evertonem. Jakże miłe, jakże złego! Podanie Antosia Valencii z prawego skrzydła nie dotarło bezpośrednio do konkretnego adresata – tor lotu piłki zakłócił jeden z defensorów The Toffees. Futbolówka znalazła się pod nogami Dymiatara Berbatowa. Bułgar ze stoickim spokojem huknął nie do obrony w poprzeczkę i wyprowadził United na prowadzenie.

5. Jack Rodwell (Everton FC – Manchester United)

Przyszły piłkarz Manchesteru United? Kto wie. Na chwilę obecną Jack Rodwell jest jednak zawodnikiem Evertonu, a swoją pierwszą bramkę w sezonie zdobywa właśnie przeciwko drużynie prowadzonej przez Sir Alexa Fergusona, który, jeśli wierzyć mediom, jest zainteresowany pozyskaniem Anglika. Jack pojawił się na boisku pod koniec spotkania, ale zdążył dobić przyjezdnych. Otrzymał piłkę w środku pola, przeholował ją przez kilkadziesiąt metrów mijając ze sporą przewagą szybkościową Jonny’ego Evansa, by oddać strzał w kierunku drugiego słupka, co wprawiło w euforię zdecydowaną większość ludzi znajdujących się w tym momencie na obiekcie Goodison Park.

Bonus

Nie, nie jest to kolejny gol. Wręcz przeciwnie. Genialna interwencja bramkarza, który kolejkę wcześniej „popisał się” trafieniem samobójczym:

---