Rooney, Rooney, Rooney, Rooooooney! Najważniejsze wydarzenie 23. kolejki było znane już po pierwszym spotkaniu tejże odsłony zmagań w ramach najlepszej piłkarskiej ligi świata. Kwartet Wazzy długo będzie wspominany przez kibiców United – mimo to, żadna z bramek naszego snajpera nie znalazła się w dzisiejszym zestawieniu. Świętokradztwo! Bluźnierstwo! Można to tak nazwać, ba, nie bez racji. Jednak po zapoznaniu się z poniższymi trafieniami buntowniczy nastrój na pewno trochę ustąpi na rzecz podziwu skierowanemu ku pozostałym bohaterom minionej kolejki.
1. Peter Crouch (Tottenham Hotspur – Fulham FC)
Tottenham wraca na właściwe tory. Po bezbramkowym remisie z Hull pokonuje na własnym terenie ekipę Fulham. Pierwszą bramkę w małych derbach Londynu zdobywa Peter Crouch po zespołowej akcji Kogutów. Bentley na prawym skrzydle oszukuje obrońcę i wrzuca piłkę w pole karne. Schwarzer „popisuje się” kiepską interwencją, po czym Luka Modrić ratuje piłkę przed wypadnięciem za boisko. Dzięki beirnej postawie obrońcy ten sam zawodnik w ekwilibrystyczny sposób podaje piłkę do angielskiego kolosa. Wówczas Pietrkowi zostaje już tylko umieszczenie futbolówki w siatce nad interweniujacym rozpaczliwie Australijczykiem.
2. Chung-Yong Lee (Bolton Wanderers – Burnley FC)
Chung-Yong Lee zapewnia jednobramkowe zwycięstwo drużynie Boltonu Wanderers. Kłusaki wygrywają z Burnley po idealnym wyjściu w tempo za linię obrońców gospodarzy i równie świetnej asyście z głębi pola. Koreańczyk z pierwszej piłki uderza w stronę bramki – trafia w poprzeczkę. Futbolówka po odbiciu sie od obramowania wpada za linię bramkową, po czym wylatuje z powrotem na boisko. Chwila konsternacji… I sędzia uznaje bramkę. Czwarta bramka Lee w Boltonie staje się faktem.
3. Morten Gamst Pedersen (Blackburn Rovers – Wigan Athletic)
1:40-2:30
Zaczęło się od rzutu wolnego z głębi pola. Wrzutka w szesnastkę Wigan zostaje odbita na ok. 18 metr. Na niewiele się to zdało, gdyż właśnie w tym miejscu czaił się Morten Gamst Pedersen i bez namysłu huknął z pierwszej piłki. Futbolówka odchodząc od osi boiska wpadła w okolice okienka bramki Wigan. Nie pomogła nawet ofiarna interwencja obrońcy gości – Rovers prowadza 1:0.
4. Tim Cahill (Everton FC – Sunderland AFC)
1:00-2:07
Forma Evertonu po słabej pierwszej części sezonu wraca do normy. Drogę do zwycięstwa nad mocnym Sunderlandem otworzyła bramka Tima Cahilla. Ładną wrzutkę Fellainiego Australijczyk wykorzystał w bardzo niestandardowy sposób. Genialna przedłużenie głową tyłem do bramki okazała się nie do obronienia dla golkipera Sunderlandu. Gdy Gordon wciąż stał zamurowany, Cahill już wariował w narożniku boiska atakując niczym Tomasz Adamek niebieską chorągiewkę.
5. Landon Donovan (Everton FC – Sunderland AFC)
2:10-3:00
Wciąż pozostajemy na Goodison Park. Gol ustalający ostateczny wynik nie ustępuje urodą bramce Cahilla. Piłkę zgraną głową po długim (ponad 50-metrowym) podaniu Bainesa przejmuje wypożyczony z LA Galaxy Landon Donovan. W pełnym biegu gasi piłkę klatką piersiową, wyprzedza obrońcę i strzela obok słupka bramki gości. Jest to pierwsze trafienie Amerykanina w barwach The Toffees.
