Nie przegap
Strona główna / Wideo z meczu Manchester United – Wigan Athletic

Wideo z meczu Manchester United – Wigan Athletic

Wideo z meczu Manchester United - Wigan Athletic
Gdy podczas meczu z Wolverhampton, Antonio Valencia umieścił piłkę w siatce, chyba nikt nie spodziewał się, że na kolejne trafienie przyjdzie nam czekać 161 długich minut. Tę strzelecką niemoc przełamał w końcu Rooney, który niedzielnego wieczoru rozegrał kapitalne zawody, pokonując bramkarza gospodarzy oraz dwukrotnie popisując się ostatnim podaniem przy trafieniach Dawsona i Berbatova ( sam Wazza mówi, iż asystę można zapisać mu przy golu Fagana). To przekonujące zwycięstwo ponownie wlało nadzieję w serca kibiców „Czerwonych Diabłów”, którzy z wielkim optymizmem czekają na najbliższe mecze swoich ulubieńców. Jeżeli podopieczni sir Alexa Fergusona podczas dzisiejszej potyczki z Wigan Athletic zademonstrują równie efektowny i efektywny futbol co w meczu z Hull, o wynik dzisiejszej konfrontacji możemy być spokojni.

Mało strzelają, dużo tracą. To krótka, aczkolwiek bardzo treściwa charakterystyka zespołu „The Latics”. Gracze hiszpańskiego szkoleniowca, Roberto Martíneza, z dziewiętnastoma punktami na koncie plasują się na piętnastej pozycji w tabeli Premiership. Jednak w przeciwieństwie do pozostałych ekip, piłkarze z Wigan grali tylko 18 spotkań. Połowę rozegranych przez siebie meczów przegrali, cztery zremisowali, a pięć razy udało im się zagarnąć całą pulę. Ogromny szacunek teamu z hrabstwa Greater Manchester wzbudzają wygrane nad Aston Villą (0:2) i Chelsea (3:1), jednak spory cień na te dokonania rzucają kompromitacje z Tottenhamem(9:1) i … Manchesterem United. Tak, tak. To właśnie podczas trzeciej kolejki Premier League „Czerwone Diabły” odniosły najbardziej okazałe zwycięstwo podczas aktualnego sezonu. Tamtego popołudnia podopieczni sir Alexa Fergusona wbili gospodarzom aż pięć goli, a na listę strzelców wpisywali się odpowiednio Rooney, Berbatov, ponownie Rooney, Michael Owen i Nani. Chyba żaden z sympatyków United nie ma nic przeciwko, by ten scenariusz powtórzył się dzisiejszego wieczoru na Old Trafford.

Złe wiadomości dotarły do nas z Holandii. Rodzinną tragedię przeżywa Van der Sar. Jak donoszą angielskie gazety, żona holenderskiego weterana, Annemarie van Kesteren miała udar mózgu. W tych okolicznościach, powrót na boisko Edwina jest odwleczony w bliżej nieznanym czasie, gdyż małżonka będzie wymagała stałej opieki. Prasa spekuluje nawet, że to może oznaczać o wycofaniu się z futbolu naszego bramkarza #1. Miejmy nadzieję na szybki koniec problemów zdrowotnych rodziny Van der Sarów, a samemu Edwinowi trzeba życzyć przynajmniej tego, iż w godny sposób pożegna się z zawodową karierą, ponieważ Holender zrobił zbyt dużo dla światowego futbolu, by rozstać się z nim bez oficjalnego pożegnania.

Abstrahując od tych przykrych wiadomości sytuacja kadrowa Manchesteru poprawia się z dnia na dzień. Gary Neville jest kolejnym graczem specjalizującym się w destrukcji, który szpitalne łóżko zamienia na zieloną murawę. Wcześniej do gry w piłkę powrócili Brown, bracia Da Silva i Nemanja Vidić. Kilka dni po nowym roku treningi powinni wznowić Jonny Evans, John O’Shea i Rio Ferdinand. Po raz kolejny odwleczono datę powrotu Owena Hargreavesa. Najnowsze informacje mówią, że przełom stycznia i lutego będzie terminem powrotu angielskiego pomocnika. Swój „maraton” kontynuuje Tomek Kuszczak. Polak z występu na występ przekonuje do siebie coraz większą rzeszę fanów. W dotychczasowych meczach z jego udziałem „Red Devils” notują dobre wyniki, a co do postawy samego Tomka nie można mieć większych zastrzeżeń.

Miejmy nadzieję, iż w ostatnim meczu w 2009 roku, zespół Fergusona zademonstruje wszystkie najlepsze elementy, którymi wzbudzali zachwyt wszystkich obserwatorów w mijającym roku. Oby Old Trafford zobaczyło całą esencję wszystkich umiejętności „Czerwonych Diabłów”, którzy będą mogli w iście szampańskich nastrojach żegnać, jakże bogaty w puchary i sportowe emocje rok 2009. Który zespół z ulgą w sercu będzie mógł zaśpiewać Happy New Year? O tym przekonamy się po zakończeniu spotkania, które rozpocznie się punktualnie o godzinie 21:00 czasu polskiego.

Składy:
Manchester United: Kuszczak, Foster, Neville, Rafael, De Laet, Vidic, Brown, Evra, Fabio, Valencia, Park, Carrick, Fletcher, Scholes, Anderson, Gibson, Giggs, Obertan, Rooney, Berbatov, Owen, Welbeck, Tosic.
Wigan Athletic Kirkland, Bramble, Scharner, Melchiot, Boyce, Figueroa, N’Zogbia, Gomez, Thomas, Scotland, Rodallega, Amaya, De Ridder, Sinclair, Kingson, Cho, Bouaouzan, McCarthy.

Wypowiedzi przedmeczowe

Jestem zdecydowanie zadowolony z naszej pozycji w tabeli, biorąc pod uwagę liczbę kontuzjowanych obrońców. Był to dla nas kluczowy okres. Jeśli wygramy jutro mecz, to będziemy mogli powiedzieć, że go przetrwaliśmy. Niektóre z naszych występów były bardzo dobre. Najważniejsze, aby po powrocie zawodników odnaleźć konsekwencje, tak jak zawsze czynimy to w drugiej połowie sezonu. To będzie dla nas kluczowe.
Wiemy, że osiągamy niezłe wyniki z Wigan. Trzeba jednak szanować ten zespół za zwycięstwa, które w tym sezonie odnieśli nad Chelsea i Aston Villą. Grają w futbol, tak jak chce tego trener Roberto Martinez. Ma dobrą filozofię gry, więc mecz powinien usatysfakcjonować kibiców.

sir Alex Ferguson

To trudne wyzwanie, ale i świetna okazja na spotkanie oko w oko z jednym z najlepszych menadżerów w historii futbolu. Wiemy, że czeka nas olbrzymie zadanie, ale cieszymy się na myśl tego spotkania. Jedziemy tam i spróbujemy zagrać o pełną pulę. Wyniki Manchesteru United na Old Trafford są niesamowite, a do tego mają wielki skład. Mimo wszystko jesteśmy podekscytowani na myśl tego meczu.

Roberto Martinez


Filmiki video z najciekawszymi akcjami spotkania


Zapraszamy do dyskusji na temat meczu!

Przewiń na górę strony