Najładniejsza bramka 14. kolejki Premier League

W minionej kolejce oczy wszystkich sympatyków zwrócone były na Emirates Stadium, gdzie Arsenal podejmował Chelsea. Skończyło się blamażem Kanonierów oraz utrzymaniem 5-punktowej przewagi The Blues. Jednak oprócz tego meczu, odbyło się 9 innych spotkań, o których warto wspomnieć choćby ze względu na bramki, które ucieszą niejedno kibicowskie oko.

1. Ryan Giggs (Portsmouth FC – Manchester United)

O ile bohaterem tego spotkania był zdobywca hat-tricka Wayne Rooney, o tyle najładniejszym trafieniem meczu stanowczo może chwalić się Ryan Giggs. Setna bramka w Premier League wiecznie młodego Walijczyka przekreśliła nadzieje The Pompeys na ugranie choćby punktu. Doskonale wykonany rzut wolny, w 100% w stylu naszego skrzydłowego – mocno podkręcona lewą nogą piłka wpada idealnie obok słupka. Tak trzymaj Giggsy!

2. Didier Drogba [1] (Arsenal FC – Chelsea FC)

Pierwszy z trzech bramek, które padły w tym meczu to ładna, zespołowa akcja gości. Terry odgrywa do Cole’a, ten ośmiesza bocznego obrońcę Arsenalu, podaje w środek pola karnego do nadbiegającego Drogby, który wewnętrzną częścią stopu odbija piłkę w kierunku bramki. Futbolówka odbija przed ostatecznym zatrzepotaniem w siatce od poprzeczki i słupka, co nadaje bramce „to coś”.

3. Didier Drogba [2] (Arsenal FC – Chelsea FC)

Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej rozwiewa kompletnie dobija gospodarzy swoim drugim trafieniem w meczu. Pod koniec spotkania Drogba całkiem mocno i przede wszystkim celnie uderza piłkę z rzutu wolnego w kierunku dalszego słupka bramki Almunii. Hiszpan, co prawda, rzucił się w swoją lewą stronę, ale i tak nie dał rady wybronić tegoż strzału. Brawa za tę bramkę oraz za fakt, iż dawno nie zdarzyło się tak, aby w jednym zestawieniu znalazły się dwie bramki tego samego autora.

4. Lee Bowyer (Wolverhampton Wanderers – Birmingham City)

Jedyna bramka konfrontacji Wolves z Birmingham pada już w trzeciej minucie spotkania. Jej autor – Lee Bowyer – popisał się sprytem oraz świetnym czuciem sytuacji. Gdy otrzymał piłkę przed polem karnym rywala, nie czekał niepotrzebnie, lecz, przyjąwszy futbolówkę, przelobował golkipera gospodarzy. Trzeba przyznać, iż wyszło mu to wyśmienicie.

5. Michael Dawson (Tottenham Hotspur – Aston Villa)

Ostatnia bramka dzisiejszego zestawienia nie ustępuje urodą pozostałym. Wręcz przeciwnie. Wyrównujące trafienie Dawsona z 77 minuty powyższego spotkania zasługuje na uwagę. Zawodnik Tottenhamu dość niespodziewanie otrzymał piłkę The Villans, jednak nie stracił głowy i zrobił to, co do niego należało. Mianowicie, posłał piłkę nie mocnym, acz celnym wolejem tuż pod poprzeczkę bramki gości. Wątpliwości może budzić fakt, iż futbolówkę przyjął najprawdopodobniej ręką, biorąc przykład ze słynnego Francuza grającego w Barcelonie.