Wayne Rooney jako maszyna do zdobywania goli? Czy dwudziestoczteroletni ulubieniec kibiców United jest w stanie zagrać za dwóch? Po odejściu Cristiano Ronaldo i Carlosa Teveza, pokładane w Wazzie nadzieję mogą być ciut za duże. Jednak sam napastnik oświadczył, że w Tym sezonie chce zasypać przeciwników gradem goli. To, że Rooney jest waleczny, ambitny i znakomicie gra w ataku, wszyscy bardzo dobrze wiemy. Czy zdoła jednak „wystrzelać” mistrzostwo dla Manchesteru United?
»Podyskutuj na forum: Wayne Rooney
W tym sezonie do pomocy w ataku Anglik ma Michaela Owena i Dymitara Berbatowa, ale czy sam zdoła rozstrzelać się na dobre? Wazza umie znaleźć się znakomicie w polu karnym, a dzięki swojej waleczności zawsze gra do końca i nie odpuszcza rywalom. Po dwóch sezonach spędzonych w Evertonie, Rooney przeszedł na Old Trafford w 2004 roku. Mimo swojego młodego wieku zawodnik ma na koncie liczny dorobek bramkowy. Ostatnio w meczu z Wigan Athletic, Roo strzelił swoją setną bramkę w trykocie Czerwonych Diabłów, a ma przecież zaledwie dwadzieścia cztery lata.
Rooney gra dla Man United już piąty sezon i strzela ważne i nieraz wręcz bajeczne gole. Jednak obecny sezon 2009/2010 zapowiada się jeszcze lepiej. Na dzień dzisiejszy po czterech meczach w lidzie Wayne strzelił cztery bramki, mając stu procentową skuteczność. Zawodnik sam przyznał, że chce w tym sezonie zabłysnąć i grać jak typowy napastnik. Rooneya, mimo że w poprzednich sezonach był uznawany za napastnika, często mogliśmy zauważyć w roli: obrońcy, skrzydłowego i pomocnika. Można powiedzieć, że Roo jest piłkarzem uniwersalnym, mogącym grać na każdej pozycji. Jednak Wazza uznał, że najbardziej podoba mu się pozycja wysuniętego napastnika, a Sir Alex Ferguson zapewnił kibiców, że w obecnym sezonie Wayne będzie widoczny właśnie tam. Jak będzie naprawdę? Ocenimy sami.
Mimo odejścia Cristiano Ronaldo piłkarze United radzą sobie dobrze. Nawet jeżeli Old Trafford opuścił najskuteczniejszy zawodnik, to zespół nie przejmuje się tym faktem i gra swoje. Piłkarze i Boss twierdzą, że bardzo dobrze poradzą sobie bez Portugalczyka. Jednak kto będzie strzelał bramki? Sir Alex Ferguson twierdzi, że Wayne Rooney podoła temu zadaniu i jako wysunięty napastnik może zaskoczyć rywali swoją skutecznością. Z pomocą Wazzy United zdobyło trzy razy Mistrzostwo Anglii (2007, 2008, 2009), dwie Tarcze Wspólnoty (2007, 2008), dwa Puchary Ligi Angielskiej (2006, 2009), klubowe mistrzostwo świata (2008) i dwa razy z rzędu dotarli do finału Ligi Mistrzów, z czego tylko w 2008 roku udało się zwyciężyć.
Wayne Rooney jest oddanym zawodnikiem. Kocha swój obecny klub, co niejednokrotnie udowadniał swoją grą i zachowaniem na boisku. Poza miłością do United, Roo nienawidzi Liverpoolu. Nie ma się, co dziwić – jako mały chłopiec był kibicem Evertonu i grał dla nich dwa sezony. Teraz jednak gra dla United i możemy tylko przypuszczać, że jego stosunek do piłkarzy Rafy Beniteza nie zmienił się, a wręcz spotęgował negatywnymi emocjami. Wayne Mark Rooney wyrasta na ikonę United, która potrafi w ciężkich chwilach odwrócić losy meczu.
Dzięki wsparciu wielu piłkarzy ten sezon może być dla Wazzy naprawdę wyjątkowy. Dzięki świetnym skrzydłowym, jakich posiada klub, Rooney zaczął strzelać wiele goli głową, co przy jego wzroście może trochę zaskakiwać. Młody Anglik ma zaledwie 178 centymetrów wzrostu, a mimo to umie znaleźć się w sytuacji do oddania strzału głową. Wayne przy przeciętnym wzroście waży 78 kilogramów i nie da się go łatwo przewrócić, szczególnie że jest walczakiem. Kolejnym priorytetem, dzięki któremu Roo będzie jeszcze skuteczniejszy w ataku, jest na pewno Dimitar Berbatow, który swoją techniką zadziwia wszystkich, mimo że nie jest „demonem szybkości”. Jego podania są idealne i czasem wręcz zaskakują przeciwników.
Wazza może dodatkowo liczyć na dwóch znakomitych weteranów, którymi są Ryan Giggs i Paul Scholes. Paul jest 35-letnim zawodnikiem grającym w United od 1993 roku. Rudy Anglik dysponuje wielkim doświadczeniem i znakomitą umiejętnością rozegrania piłki, co dla Rooneya może być bardzo pomocne. Co do Ryana Giggsa, chyba nie potrzeba nic dodawać. Jednak z przyjemnością powiem, że Walijczyk ma na karku 36 lat, a w zespole Czerwonych Diabłów znalazł się w 1990 roku, jako 17-letni zawodnik. Giggs ma już swoje lata, ale mimo to trzyma się znakomicie i nawet nie myśli o zakończeniu kariery. Ryan gra na pozycji skrzydłowego, a jego lewa noga czyni cuda. Obecnie rozpoczął 20. sezon w barwach United i ma za sobą 808 występów w trykocie Diabłów oraz 148 bramek na koncie. Znakomicie umie rozgrywać piłkę – zupełnie jakby miał oczy z tyłu głowy. Dzięki temu Rooney może czuć się jeszcze pewniej.
Czy Wayne Mark Rooney będzie w tym sezonie zmorą wszystkich bramkarzy? Miejmy nadzieję, że Sir Alex Ferguson nie pomylił się mówiąc, że Roo może ustrzelić w nim nawet dwadzieścia bramek. Tym bardziej, że po tym, co Wazza zaprezentował w ostatnich kilku meczach, nasze apetyty wzrosły. Miejmy nadzieję, że apetyt, Wayne’a też rośnie w miarę zdobytych bramek. Jeżeli tak, to możemy spodziewać się wielu goli i chwil radości. Czy młody Anglik podoła temu zadaniu? Niejednokrotnie udowadniał, że jest prawdziwym Diabłem i dzięki wsparciu kibiców może góry przenosić. Właśnie dlatego trzymajmy za Wayne’a mocno kciuki i życzmy mu znakomitego sezonu z imponującym dorobkiem bramkowym.
Kilka słów od mistrza
Zobaczmy, za co podziwiamy Rooneya
Autor: Damian Leciewicz