Nie przegap
Strona główna / Ryan Giggs i Paul Scholes – weterani czy już emeryci?

Ryan Giggs i Paul Scholes – weterani czy już emeryci?

Ryan Giggs i Paul Scholes
Paul Scholes rozpoczął nasz sezon, a Ryan Giggs go zakończył. Po bezbramkowym remisie z Reading na Old Trafford, piłkarze United udali się na Fratton Park. W 15. minucie gola zdobył Scholes, jednak i to spotkanie zakończyło się remisem – tym razem 1:1. Kilka miesięcy później, Czerwone Diabły rozegrały na JJB Stadium swoje ostatnie spotkanie sezonu 2007/08. Giggs, który wszedł z ławki, zdobył decydującego gola na 2:0 zapewniającego mistrzostwo Anglii dla United.

Przez większą część sezonu Anglik oraz Walijczyk byli krytykowani za ich formę. Jednak nic dziwnego – mają odpowiednio 33 i 34 lat.

Można powiedzieć, że Scholes oszczędzał się i swoje siły, aby zdobyć drugą bramkę w sezonie. Ale gdy ją strzelił w meczu z Barceloną, wielu kibiców przetarło oczy ze zdumienia. Angielski pomocnik huknął nie do obrony i zapewnił finał swojemu zespołowi.

Był to dla niego niezwykły moment, tym bardziej, że Scholesy musiał opuścić finał w 1999 roku. W fazie grupowej zdobywał bramki z Barceloną, Bayernem i Brondby, a także w spotkaniu z Interem Mediolan w ćwierćfinale. Niestety – z powodu zawieszenia za kartki nie mógł wystąpić 26 maja 1999 roku w wielkim finale na Camp Nou.

Ferguson kilka miesięcy temu zapewnił, że jeśli Czerwone Diabły dojdą do finały, Scholes na pewno w nim wystąpi. Myślę, że oprócz sentymentów Ferguson liczył na jego doświadczenie i umiejętności. Tak też się stało – Scholes wystąpił w spotkaniu z Chelsea. Walczył i walczył. Wywalczył – wraz z pozostałymi zawodnikami – puchar Ligi Mistrzów.

Ryan Giggs natomiast zaliczał mniej występów w tym sezonie niż w poprzednim. Najczęściej zasiadał na ławce, podczas gdy na lewej flance szaleli Nani czy Park. Tak było w arcyważnych meczach z Barceloną czy Arsenalem. W ostatnim spotkaniu z Wigan, przy zawieszeniu Naniego, miejsce na lewym skrzydle zajął Park. Jednak to Giggs był bohaterem tamtego wieczoru strzelając drugą bramkę podopiecznym Steve’a Bruce’a i wybijając z uśmiechem piłkę z linii bramkowej United.

Walijczyk w finale nie wystąpił, jednak wszedł na murawę z ławki rezerwowych, wykorzystał karnego i w pewnym stopniu przyczynił się do trymfu na Łużnikach. Dodatkowo pobił rekord sir Bobby’ego Charltona pod względem występów w United. Jest najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii drużyny z Old Trafford.

Podsumowując – Scholes zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie, a Giggs ostatnią. Dwóch weteranów, którzy nie imponowali formą przez cały sezon. Dwóch chyba najbardziej krytykowanych spośród Diabłów w tym sezonie.

Giggs nie mógł chyba lepiej zakończyć tego sezonu – po miesiącach krytyki zdobył gola dającego Manchesterowi United upragnione, 17. mistrzostwo Anglii

Ostatnio sir Alex Ferguson przyznał, że w przyszłym sezonie zmniejszy się rola odgrywana przez tych dwóch piłkarzy w Manchesterze United. Szkocki trener stara się dokonać kolejnej zmiany pokoleń – ciężko uwierzyć, że za kilka lat nie zobaczymy Dzieciaków Fergusona. Jednak Szkot udowodnił, że właśnie dzieciaki mogą odnosić sukcesy i pokazał Alanowi Hansenowi, że nie miał racji mówiąc „you’ll never win anything with kids”.

Na pewno Giggs i Scholes będą występowali w United w przyszłym sezonie jeśli tylko ich forma będzie zadowalająca. Za same zasługi grać nie będą – przynajmniej mam takie wrażenie, po tym jak Ferguson o tym poinformował.

Odchodzi w cień pewna era. Era Dzieciaków Fergusona – już coraz rzadziej będziemy widzieć Giggsa biegającego na lewej flance czy Scholesa walczącego w pomocy. Ale (nie)stety – taka jest kolej rzeczy.

Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chce być miłością
A ktoś inny nią się staje

Przewiń na górę strony