Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Manchester United – sparingi zacząć czas

Manchester United – sparingi zacząć czas

Sir Alex Ferguson
Kiedyś, grając w Football Managera, stwierdziłem, że nie ma sensu rozgrywać dużej liczby sparingów. Zaplanowałem trzy spotkania z mało wymagającymi przeciwnikami, wystawiłem rezerwowy skład i na nowy sezon zapatrywałem się z uśmiechem na ustach. Faworyt ligi, wielki zespół – tak pisały media. Na koniec sezonu? Blamaż, United w Pucharze UEFA… Czemu? Otóż właśnie: brak sparingów.

» Podyskutuj na forum: Manchester United – okres przygotowawczy do sezonu 2009/10

Menedżerowie nie popełniają takich błędów. To nie trzy sparingi – to liczba oscylująca wokół dziesięciu sparingów w ciągu miesiąca. Zawodnicy po długim urlopie wracają do pracy. Najpierw treningi fizyczne, mające na celu dobre przygotowanie do długiego, wyczerpującego sezonu. Później to już gra z piłką przy nodze. Wszelkie dryblingi są szlifowane pod okiem trenerów. Również zagrania taktyczne są oceniane przez kilku-, a w największych klubach nawet kilkunastoosobowy sztab szkoleniowy. Następnie udoskonalone umiejętności zawodnicy starają się wykorzystać jak najlepiej w grach kontrolnych, by przypodobać się menedżerowi.

Ale sparingi to nie tylko przygotowanie do sezonu. To także pieniądz, który, chcąc – nie chcąc, stanowi najważniejszy element tej, zdawałoby się, prostej gry. Europejscy potentaci organizują tournee po krajach, których mieszkańcy są głodni piłki, ale tamtejsze drużyny nie są klubami godnymi wielkiej rzeszy kibiców. Są też tacy, którzy organizują raz po raz imprezy u siebie, różne puchary, na które publiczność chętnie przyjeżdża. Niezła atmosfera, dobra piłka, możliwość podziwiania swoich pupili… Czegóż chcieć więcej? Manchester United przed tym sezonem rozegra siedem gier kontrolnych, plus mecz o Tarczę Dobroczynności. Sparingpartnerzy zapowiadają się całkiem ciekawie…

Malaysia XI

Asia Tour 2009
Jak sama nazwa wskazuje, jest to jedenastka złożona z najlepszych piłkarzy ligi malezyjskiej. Nie zobaczymy wielkich gwiazd: Indra Putta Mahayuddin czy Norhafiz Zamani Misbah to nazwiska niewiele mówiące nawet dobrze zorientowanemu kibicowi piłki nożnej. Mecz odbędzie się już w najbliższą sobotę w Kuala Lumpur. Już o 11:30 na Bukit Jalil Stadium piłkarze obu drużyn wybiegną na murawę.

Super Liga XI

Z powodu zamachu terrorystycznego w Dżakarcie Manchester United odwołał mecz z Super Liga XI.

Usłyszeliśmy co się stało, gdy wylądowaliśmy. To wielka szkoda. Nigdy wcześniej nie byłem w Indonezji, a wiem, że ich federacja piłkarska pracowała ciężko, byśmy się tam znaleźli – mówi menedżer United. – To straszna wiadomość, ale podjęliśmy dobrą decyzję. Musimy chronić naszych piłkarzy.

sir Alex Ferguson

Poradziliśmy się odpowiednio. Spotkaliśmy się z Brytyjską Wysoką Komisją, która ma doświadczenie w tych sprawach. Nie podjęliśmy tej decyzji łatwo.

David Gill

FC Seoul

FC Seul
Klub ze stolicy Korei Południowej to pierwsza drużyna występująca na co dzień w jakiejś lidze. Mają dobrych kibiców, którzy potrafią najwyraźniej stworzyć wspaniałą atmosferę…
– Wiki. Mam do ciebie pytanie – z cwanym uśmieszkiem zaczął pan Wiesio, wuefista.
– Znasz jakiegoś piłkarza FC Seul?
Wiki miała poważny ból głowy. Nie potrafiła sobie nic przypomnieć.
– Nie wiem. – z bólem serca odrzekła.
– HA! I tu cię mam! – krzyknął wuefista z mściwym uśmieszkiem. – Trzy!

O ile Wiki z Polski na ten temat nic nie mogła nam powiedzieć, o tyle Wiki z Anglii może nam powiedzieć coś o kibicach tej koreańskiej drużyny. Otóż… kibice FC Seul mają własny numer! 12 jest zajęta przez kibiców. To naprawdę dobrze o nich świadczy, skoro noszą miano „dwunastego zawodnika”. Wicemistrz Korei Południowej ma w swoim składzie Francuza, Czarnogórca i Brazylijczyka, kolejno Hatchiego, Damjanovicia i Adilsona. Nie są to gwiazdy światowego formatu, ale Damjanović ma niczego sobie instynkt strzelecki – w dwóch spotkaniach w barwach pierwszej reprezentacji Czarnogóry strzelił dwie bramki. Jest jeszcze Kim Chi-Gon, obrońca, rezerwowy koreańskiej reprezentacji, kapitan FC Seul. Swoją drogą, Koreańczycy mają lepszego trenera, niż piłkarzy – to Senol Gunes, człowiek, który doprowadził Turcję do trzeciego miejsca na MŚ 2002 i w Pucharze Konfederacji 2003, a wcześniej był czołowym tureckim bramkarzem, legendą Trabzonsporu. Spotkanie to odbędzie się 24 lipca o 13:00. Będzie to pierwszy konkretniejszy sprawdzian Czerwonych Diabłów.

Hangzhou Greentown

Greentown
W drodze powrotnej Red Devils wylądują w Hangzhou, gdzie zagrają z miejscowym Greentown. Klub ten dysponuje obiecującą młodzieżą – U15 Hangzhou Greentown wygrało Nike Cup. Natomiast drużyna seniorów nie błyszczy. Możemy co prawda natknąć się na obcokrajowców: Bułgar – Varbanov, Ghańczyk – Sakyi i Brazylijczyk – Otto. Nie stanowi to mieszanki wybuchowej, ale powalczyć mogą. W dziewiątym zespole chińskiej ekstraklasy grają także Wai Chiu – jeden z najsolidniejszych rezerwowych reprezentacji Hongkongu i Yan Song – zawodnik pełniący podobną rolę w nieco mocniejszej reprezentacji Chin. Menedżer także nie rzuca na kolana – Zhou Suian to najlepszy menedżer, ale wschodniej części Chin, tej mającej dostęp do oceanu. Regularnie obejmuje najlepsze tamtejsze drużyny. Greentown w porównaniu z FC Seul wypada raczej dość blado. Mimo to zapraszam do oglądania spotkania, które odbędzie się 26 lipca o 14:00. Będzie to ostatni sparing Red Devils na azjatyckiej ziemi.

Boca Juniors

Boca Juniors
Nareszcie porządny rywal. Ekipa z Buenos Aires ma naprawdę dobrą drużynę. Abbondazieri, Ibarra, Palermo, Riquelme, Palacio, Gonzalez, Mouche czy Paletta – te nazwiska, w przeciwieństwie do piłkarzy poprzednich sparingpartnerów, nie są anonimowe nawet dla tych trochę gorzej zorientowanych w świecie kibiców. Są dawne gwiazdy (Ibarra, Abbondazieri), melodia przyszłości (Paletta, Mouche), są tacy, którzy teraz przeżywają formę życia (Palacio, Gonzalez), i są też ci, którzy utrzymują stałą formę i nie zawodzą kibiców (Palermo, Riquelme). Do tego Alfio Basile na ławce trenerskiej. Trzeba przyznać, że Boca zebrała silną pakę. Klub znany na całym świecie.

Varallo, Cherro, Maradona, Arruabarrena, Riquelme, Samuel, Solano, Abbondazieri, Palermo, Ibarra, Burdisso, Tevez, Gago – to tylko niektórzy z tych, którzy powinni być znani wszystkim fanom piłki nożnej. Bo są jeszcze Olarticochea, Gareca… Dla wszystkich Boca otworzyła drzwi do wielkiej kariery (no dobrze, Varallo został ściągnięty będąc już czołowym napastnikiem świata, a Cherro nie wyjechał za granicę). Mecz ten będzie rozegrany w ramach Audi Cup, pucharu organizowanego przez Bayern Monachium. Półfinał odbędzie się 29 lipca o godz. 18:30. Wielu kibiców wybiera się na te rozgrywki. Oby United przysporzyli wam dużo radości… Obojętnie jednak, jaki będzie wynik, następny mecz rozegramy z…

Bayern Monachium / AC Milan

Bayern Monachium / AC Milan
Jak to w pucharach – nie sposób przewidzieć, kto zagra dalej (chyba że sędziują Polacy). W przypadku przegranej z Boca gramy z przegranym drugiego półfinału, a w przypadku wygranej gramy z wygranym… Ciekawiej zapowiadałby się pojedynek z Bayernem. Zemsta za finał LM 1999? Bayern nie przepuściłby takiej okazji. Zresztą monachijczycy mają silny skład. Spójrzmy: Rensing, Braafheid, Van Buyten, Demichelis, Ribery, Hamit Altintop, Toni, Olić, Ottl, van Bommel, Klose, Sosa, Lahm, Butt, Pranjić, Borowski, Lell, Schweinsteiger, Tymoszczuk, Gomez. Te nazwiska są nam raczej znane? I jeszcze ci mniej rozpoznawalni – Gorlitz, Breno, Baumjohann, Muller, Badstuber, Kraft. Można co prawda założyć, że Ribery odejdzie, ale i tak będzie to bardzo silny zespół. A biorąc pod uwagę fakt, że to Bayern jest gospodarzem, na pewno wystawią najmocniejszy skład.

Czy odpowiemy na cios ciosem? AC Milan? Brzmi nieźle. W przypadku odejścia Ribery’ego może nawet lepiej niż Bayern. Bayern i Milan mają zresztą coś wspólnego. Osobę Massimo Oddo. Włoch w zeszłym sezonie grał na wypożyczeniu w Bayernie i prezentował się, z tego co słyszałem, całkiem nieźle. Pod nieobecność Maldiniego może się przydać jeden obrońca więcej. Ale Milan to nie tylko Oddo. Podobnie, jak Bayern, Rossoneri mają nowego trenera, Leonardo. Choć w przeciwieństwie do Brazylijczyka, van Gaal nie jest nowicjuszem, a starym wygą, mającym duże doświadczenie w tej robocie. Ale Leonardo ma kim grać – gdyby nie odejście Kaki i Gourcuffa, środek pola Milanu (jest jeszcze Gattuso, Pirlo, Seedorf, Ambrosini, Flamini i Ronaldinho) byłby chyba najlepszym na świecie (no, może nie licząc Barcy z Toure, Xavim, Iniestą i Keitą). A i tak Milan środek pola ma świetny.

A to nie jedyny atut Milanu. Pato, Boriello, Inzaghi. Mało? Dodajmy młodego Viudeza. Jest Ronaldinho, który ma godnie zastąpić Kakę i możliwe, że tego dokona, Nesta (mający jednak problemy z kontuzjami), Zambrotta, wcześniej wspomniany Oddo, Jankulovski, Favalli, młody De Gennaro, nowy nabytek Onyewu, Antonini, Thiago Silva, Bonera, czy brat Kaki, Digao. Jeszcze Abate ściągnięty z Torino, a na bramce Dida i Abbiati. Nie zapominajmy też o Zeljko Kalacu. A jest jeszcze Cardacio, młody Darmian… Nazwiska robią wrażenie. Trzeba jednak pamiętać, że w większości wypadków są to wypalone gwiazdy, które resztkami formy utrzymują Milan na dobrej pozycji. Ku uciesze Milanu, Primavera pracuje intensywnie i wysyła kolejne talenty. Dlatego też Milan nie dominuje. Z kim byśmy jednak nie zagrali, mecz zapowiada się ciekawie. Ale to nie jedyne emocje w tym okresie przygotowawczym.

Valencia C.F.

Valencia C.F.
Klub z Walencji, mimo problemów finansowych, ze znaczących piłkarzy pozbył się tylko Raula Albiola. Co prawda okienko dopiero się rozpoczęło, ale kluby wolą mieć zawodników u siebie już na starcie, co oznacza, że Los Ches rozpoczną następny sezon w mocnym składzie. Okazją do sprawdzenia swojej drużyny Unai Emery będzie miał 5 sierpnia na Old Trafford w meczu z gospodarzami.

Valencia ma Villę i Silvę. Tyle powiedziałby przeciętny znawca piłki nożnej. Fan Fify dorzuciłby pewnie Joaquina, Banegę, Matę, Vicente i Fernandesa. Ale naprawdę jest jeszcze Maduro, holenderski obrońca, Marchena, Baraja i Albelda, starzy wyjadacze, Angulo – można by rzec: legenda Palencii, Del Horno, którego pamiętamy z Chelsea, młody zdolny Carleto, Hernandez i Alexis, skrzydłowi (tyle, że Alexis to odpowiednik Evry, a Hernandez Parka), lewy obrońca Mathieu, ofensywny pomocnik Viana, snajper Zigić i obrońca Navarro. Na bramce Cesar Sanchez i Renan. Tak mniej więcej wygląda skład Valencii.

„Nietoperze” zagrają w nowym tworze UEFA, Lidze Europejskiej, gdzie będą mieli szansę dostać pewną przeprawę do fazy grupowej i trafić na drużynę pokroju Legii, Polonii czy Lecha. Dwa lata temu Inter, rok temu Juventus, teraz – Valencia. Co roku na Old Trafford przyjeżdża znana drużyna. 5 sierpnia o 21.00 zobaczymy, czy w ostatnim sparingu Czerwone Diabły pokonają Nietoperze.

Chelsea F.C.

Chelsea F.C.
Jak co roku, przed inauguracją Premier League, odbywa się mecz o Tarczę Dobroczynności, czyli Superpuchar Anglii (przekładając na polskie realia). Obrońcą tytułu jest – a jakże – Manchester United. W zeszłym roku po karnych odprawiliśmy z kwitkiem Portsmouth, triumfatora Pucharu Anglii. W tym roku, podobnie jak dwa lata temu, spotkamy się z Chelsea. Klub, którego właścicielem jest Roman Abramowicz, przegrał z nami wówczas po karnych. Świetny mecz rozegrał Edwin van der Sar, którego to obrony pozwoliły nam sięgnąć po to zaszczytne, aczkolwiek niezbyt prestiżowe trofeum (przynajmniej w porównaniu do innych pucharów, które mieliśmy okazje wygrać).

Teraz Chelsea z chęcią wykorzysta szansę, by się zemścić. Obydwa kluby będą już na finiszu okresu przygotowawczego, więc możemy się spodziewać niezłego spotkania. Chelsea z Ancelottim może zaliczyć niezły sezon, ale pamiętając Scolariego – początek nie jest ważny. Nowy nabytek – Zhirkov – z pewnością poszarpie, Sturridge w każdej chwili może zaskoczyć, a Turnbull? W kategorii „zagrożenia” nie można raczej go rozpatrywać. Chelsea potrafi być groźna. Branislav „Zguba Liverpoolu” Ivanović, Ashley „Cashley” Cole, Michale Essien, haruje, haruje, ale przynajmniej coś z tego wychodzi (nie to, co z roboty pewnego Argentyńczyka), Ricardo „Najlepszy obrońca Premier League wg Torresa” Carvalho, Lampard, Cole, który wraca po kontuzji, Drogba, który odrodził się pod wodzą Hiddinka, ale czy utrzyma formę pod dyrygenturą Ancelottiego, tego nie wiemy, Mikel i Ballack, Pizarro, który powrócił z Werderu i może pomóc „The Blues”, Malouda i Bosingwa, zawsze przydatni, Deco, który po dobrym początku zeszłego sezonu stracił formę wraz z kontuzją, Kalou, Terry, szanowany przez wielu kibiców, Alex z piekielnie mocnym strzałem, Beletti, który wygrał Ligę Mistrzów, Anelka, czyli król strzelców i Cech na bramce. Ciekawy skład, ale czy da zwycięstwo nad może nie odwiecznym, ale zaciekłym (choć nie zawsze) rywalem? Dowiemy się tego 9 sierpnia.

Znamy już naszych sparingpartnerów, znamy terminarz na przyszły sezon. Oby ten dosyć ciekawy pod względem drużyn, z jakimi przyjdzie nam zagrać, sezon przygotowawczy dał nam wreszcie świetny początek sezonu.

Wyrzucić Liverpool z ich „pieprzonej grzędy” i wyrównać rekord Arsenalu z sezonem bez porażki!

» Podyskutuj na forum: Manchester United – okres przygotowawczy do sezonu 2009/10


Autor: Paweł Brachaczek

Jestem Paweł Brachaczek. Wiele osób na pewno kojarzy mnie z Redcafe, gdzie piszę pod nickiem Intel. W przyszłości na pewno zwiążę się z piłką nożną, zapewne jako dziennikarz lub jako komentator, a może w słabszych klubach zasmakuję menedżerki…

Przewiń na górę strony