Nie przegap
Strona główna / Najlepsi wśród najlepszych – PFA Player of the Year 2008/2009

Najlepsi wśród najlepszych – PFA Player of the Year 2008/2009

Cristiano Ronaldo sir Alex Ferguson PFA
Pomimo tego, iż w liga angielska dopiero wkracza w decydującą fazę, już zaczyna być głośno o różnego rodzaju plebiscytach. Na pierwszy ogień idzie nagroda przyznawana dla najlepszego zawodnika Premier League w bieżącym sezonie przez swoich kolegów po fachu zrzeszonych w Professional Footballer’s Association. Formuła tegoż konkursu polega na tym, iż każdy z uprawnionych do tego piłkarzy wskazuje swoich dwóch faworytów z nominowanej wcześniej szóstki. Kilka dni później (w tym wypadku już w nadchodzącą niedzielę) na uroczystej gali w Grosvenor House w Londynie wręczane są dla zwycięzców w tej oraz innych kategoriach.

Przez ostatnie dwa lata zdecydowanie wyróżniał się Cristiano Ronaldo, który różnego rodzaju indywidualne trofea zbierał seriami. Obecnie, pomimo nominacji, to nie on wydaje się być faworytem. Można było się spodziewać, iż w tak dobrym dotychczas dla United sezonie nasi zawodnicy zdominują tenże plebiscyt, jednak ilość potencjalnych zwycięzców występujących na Old Trafford przeszła chyba najśmielsze oczekiwania. W kategorii „Zawodnik roku” wśród sześciu najbardziej oczekujących na końcowy werdykt pojawił się tylko jeden piłkarz konkurencji – Steven Gerrard, natomiast dwóch młodych Diabłów ma szanse na tytuł „Młodego zawodnika roku”. Mamy więc kolejny powód do dumy. Mało kto jest jednak w stanie z całą pewnością wskazać, kto zostanie uznany za tego „naj naj naj”. Zatem, kto w tym arcyciekawym sezonie najbardziej zasłużył na tę statuetkę? A może ktoś został pominięty? Zobaczmy.

PFA Player of the Year

Edwin Van Der Sar (Manchester United, Holandia)

Edwin van der Sar
Występując przez kilka lat w barwach londyńskiego Fulham, holenderski bramkarz chyba nie spodziewał się nagłego powrotu na szczyt. Gdy w 2005 roku dołączył do drużyny Manchesteru, krążyło wiele opinii wieszczących rychły koniec kariery doświadczonego golkipera z Niderlandów. A tu niespodzianka. Edwin gra jak za starych, dobrych lat albo i lepiej. Zdobył dwa tytuły mistrza Anglii oraz Ligę Mistrzów, w której finale dał zwycięstwo Czerwonym Diabłom broniąc karnego wykonanego przez Nicolasa Anelkę. Jest chyba pierwszym bramkarzem od czasów Petera Schmeichela, któremu można bezgranicznie ufać. W obecnych rozgrywkach dokonał rzeczy niebywałej. W ciągu kolejnych 14 meczów Premiership nie puścił gola. Nikt na Wyspach Brytyjskich nie dokonał tego przed nim! Zapewne to osiągnięcie jest jego najważniejszym (acz nie jedynym) atutem w walce o pozostanie trzecim w historii bramkarzem zaszczyconym mianem Piłkarza Roku w Premier League.

Rio Ferdinand (Manchester United, Anglia)

Rio Ferdinand
O jego wartości nikogo w piłkarskim świecie przekonywać nie trzeba, Najlepszy w ostatnich latach angielski stoper przez ostatnie dwa sezony wraz z Serbem Vidičem tworzy w MU defensywę nie do przejścia. To m. in. dzięki niemu Van Der Sar dziś cieszy się ze swojego rekordu. Od sierpnia prezentuje równą, dobrą formę pozwalającą United wygrywać mecze „na zero z tyłu”. W tym sezonie bramki jeszcze nie strzelił, ale to nie gra większej roli, gdyż ma on zupełnie inne zadania na boisku, z których wywiązuje się wyśmienicie. Niejednokrotnie nosił na ramieniu opaskę kapitana, którą na stałe odziedziczy po przejściu na piłkarską emeryturę Giggsa i Neville’a. Pomimo tych wszystkich superlatyw, inny obrońca, w którego minimalnym cieniu znajduje się obecnie Rio, ma większe szanse na wygraną. Mianowicie…

Nemanja Vidič (Manchester United, Serbia)

Nemanja Vidic
27-letni Serb to bezsprzecznie nasz najlepszy obrońca w tym sezonie. To on od początku rozgrywek niemal bezbłędnie kieruje naszą defensywą będąc przez niektórych uważany za najbardziej wartościowego stopera na świecie. Świetnie radzi sobie w obu polach karnych, czego dowodem jest 6 bramek w tej edycji Premiership plus jedno trafienie z Interem w ramach Champions League. Tak, jak Ferdinand, doskonale gra również głową, co w Anglii jest zdolnością wręcz niezbędną. I kto by pomyślał 3 lata temu, iż mało znany obrońca z Bałkanów stanie się tak ważnym zawodnikiem United? Dla formalności wspomnę o naszym rekordzie, jednak nie ma sensu powtarzać dwócl powyższych akapitów. Nemanja jest uważany za faworyta do tytułu piłkarza roku zarówno przez Sir Alexa Fergusona, jak i mnie. Gdyby nie słabszy występ z Liverpoolem, miałby pewnie nagrodę w kieszeni.

Cristiano Ronaldo (Manchester United, Portugalia)

Cristiano Ronaldo
Przez dwa lata murowany faworyt do rzeczonej nagrody. Na dzień dzisiejszy po zdobyciu 15 goli w meczach ligowych prowadzi w wyścigu o koronę króla strzelców ex aequo z Nicolasei Anelką z Chelsea. Nadal ważny, choć już nie najważniejszy element układanki o nazwie ofensywa Manchesteru. Wiele dobrych meczów przekłada słabiutkimi występami, od czego odwykliśmy w sezonie ubiegłym. Ostatnio jednak, krytyka Fergiego podziałała i w następnym spotkaniu (choć nie w ramach Premiership) widzieliśmy zupełnie innego Portugalczyka. Zawodnik zagadka, nie wiem, czego można się po nim spodziewać w nadchodzących spotkaniach. W moim odczuciu nie zasługuje tym razem na nagrodę PFA – po prostu jest od niego kilku lepszych zawodników o mniej popularnych obecnie nazwiskach. Wydaje mi się, iż inny przedstawiciel ofensywy powinien zająć jego miejsce na liście nominowanych.

Ryan Giggs (Manchester United, Walia)

Ryan Giggs
O Walijskim Czarodzieju można by pisać naprawdę długo. Skupmy się na tym sezonie. Po pobiciu rekordu ilości rozegranych meczów w barwach Czerwonych Diabłów w maju 2008, Ryan przeżywa kolejną (którą to już?) młodość. Mało kto przewidywał, iż lewoskrzydłowego stać jeszcze na regularne występy w wyjściowej jedenastce. Doświadczony zawodnik udowodnił wszelkim niedowiarkom, iż za wcześnie by korki zawiesić na kołku i wciąż odsuwa w cień sporo młodszego Naniego. W ostatnim czasie Sir Alex odkrył i wykorzystuje jego kolejne możliwości, jak rozgrywanie piłki z pozycji środkowego pomocnika raz atak u boku np. Rooneya. W tym sezonie zapunktował tylko raz, lecz w stylu, o jakim wielu innych może tylko pomarzyć. Bramka z West Hamem jest bez wątpienia jedną z najładniejszych trafień Manchesteru w bieżących rozgrywkach. Wbrew pozorom nie pozostaje bez szans na statuetkę, której, o dziwo, w swojej długiej karierze jeszcze nie zdobył. Wyróżnienie to byłoby w pewnym stopniu podkreśleniem świetnego dorobku piłkarskiego Giggsa na przestrzeni lat.

Steven Gerrard (FC Liverpool, Anglia)

Steven Gerrard
Serce, mózg i dusza drużyny z Anfield. Jedyny zawodnik spoza Manchesteru mający szanse na omawiane wyróżnienie. Warto wspomnieć, iż, oprócz Ronaldo, jest on jedynym nominowanym, który dysponuje już taką statuetką, albowiem otrzymał ją w 2006 roku. „Trzeba oddać cezarowi, co do cezara należy” i śmiało powiedzieć, iż w pełni zasłużenie znów znajduje się w zacnym gronie najlepszych. W końcu udało mu się poprowadzić widowiskowo grające The Reds do realnej walki o tytuł mistrza Anglii, co przez ostatnie lata było nieosiągalne. O jego wartości świadczy również fakt, iż Liverpool bez swojego kapitana traci ok. połowę swoich możliwości. Świadkami takiej sytuacji byliśmy podczas tegorocznej kontuzji Anglika. Paradoksalnie bycie rodzynkiem w doskonałym cieście stworzonym przez grono zawodników United, może mu pomóc; szczególnie w przypadku, gdy głosujący na Diabłów podzielą swoje opinie na różnych kandydatów, podczas gdy reszta uzna umiejętności Scousera.

Wielki nieobecny – Wayne Rooney (Manchester United, Anglia)

Wayne Rooney
Zawodnik, który bez wątpienia zasługuje obecnie przynajmniej na jedną z nominacji. W tym sezonie to on kieruje ofensywą United. Znacząco poprawił też skuteczność – zdobył w sumie tylko 3 (w klasyfikacji ligowej nieco więcej – 5) bramki mniej niż Cristino Ronaldo. W ciągu sezonu prawie zawsze jest wyróżniającą się postacią na boisku. Pomimo swojej ofensywnej pozycji niejednokrotnie wyręczał obrońców w ich obowiązkach, co tym bardziej jest warte podkreślenia, ponieważ mało kto ma wystarczająco dużo siły i ambicji, by bronić i atakować jednocześnie. Moim skromnym zdaniem, to on, a nie Cristiano powinien znaleźć się w wyróżnionej szóstce.


PFA Young Player of the Year

Stephen Ireland (Manchester City, Irlandia)

Stephen Ireland
Od 17 roku życia trenuje w Manchesterze City, którego barwy reprezentuje w lidze od czterech sezonów. Niewysoki Irlandczyk jest przez cały sezon pewnym punktem swojej drużyny. Od początku tej edycji Premier League bramkarza przeciwnej drużyny pokonał 8 razy grając na pozycji pomocnika. Pomimo dobrej gry w Premiership nie gra w reprezentacji swojego kraju od czasu kontrowersyjnych jesiennych zdarzeń z 2007 roku, kiedy to „uśmiercił trzy babcie” tłumacząc opuszczenie zgrupowania kadry narodowej. Znany jest tez ze swojego niełatwego charakteru.

Jonathan Evans (Manchester United, Irlandia Północna)

Jonathan Evans
Kolejny Irlandczyk, choć tym razem przedstawiciel mniejszości z Zielonej Wyspy mieszkającej w granicach Zjednoczonego Królestwa, to największe objawienie tego sezonu w czerwonej części Manchesteru. Środkowy obrońca w doskonałym stylu zastępował stoperów United z podstawowego składu. Wychowanek przez wielu jest uważany za przyszłego dowódcę defensywy Czerwonych Diabłów. Trudno się dziwić takiej opinii, ponieważ już na początku swojej międzynarodowej kariery imponuje opanowaniem i doświadczeniem, które zbierał m. in. w spotkaniach Ligi Mistrzów. Zakładając jego dalszy rozwój w tym tempie, można śmiało stwierdzić, iż wkrótce dwójka Vidič-Ferdinand będzie się obawiać rywalizacji z Jonnym.

Rafael Da Silva (Manchester United, Brazylia)

Rafael da Silva
Brazylijczyk przebojem wdarł się z rezerw do składu United. Podczas nieobecności lub słabszej dyspozycji podstawowych prawych obrońców bez wahania wystawiany przez Sir Alexa. Mimo młodego wieku ze swoich zadań wywiązuje się bez zarzutu. Jedynym mankamentem może być zbyt ofensywna gra i kłopoty z powrotem na czas na swoje miejsce na boisku. Wpisał się na listę strzelców w meczu z Arsenalem na Emirates Stadium po mocnym, mierzonym uderzeniu z linii 16 metrów lewą nogą. Wraz ze swoim bratem bliźniakiem Fabio zyskali sporą sympatię wśród fanów MU.

Aaron Lennon (Tottenham Hotspur, Anglia)

Aaron Lennon
Angielski skrzydłowy od przyjścia z Leeds United do obecnego klubu pełni rolę bardzo ważnego ogniwa w drużynie Kogutów. Ciemnoskóry Brytyjczyk jest najniższym zawodnikiem Premiership (165 cm), co w pojedynkach główkowych oczywiście sprawia ogromne trudności. Braki te doskonale wynagradza fenomenalna szybkość młodziana, z której już słynie w całej Anglii, która wiąże z nim wielkie nadzieje. Były trener Tottenhamu, Martin Jol, stwierdził, iż Aarona stać na zostanie drugim Davidem Beckhamem. Bramek w obecnym sezonie strzelił 5, jednak to asysty są jego najlepszą rubryką w statystykach.%0@

Gabriel Agbonlahor, Ashley Young (Aston Villa, Anglia)

Gabriel Agbonlahor
Dwóch ciemnoskórych Anglików na dzień dzisiejszy to podstawa ofensywy rewelacji obecnego sezonu Aston Villi. Z racji nie tylko gry indywidualnej, lecz także wyników całej drużyny bardzo prawdopodobnym jest, iż nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza zgarnie któryś z nich. Gabriel uznawany za najszybszego obok Lennona piłkarza w lidze po doskonałym rozpoczęciu/sezonu – złoty hat-trick (po jednej bramce każdą nogą oraz głową) w meczu przeciwko Manchesterowi City – w zimie zanotował sporą obniżkę formy strzelając jednego gola w 12u meczach. My zapamiętamy jego trafienie na Old Trafford, gdy po wejściu z ławki rezerwowych zapewnił The Villans na prowadzenie. Ashley Young to również piłkarz, o którym w Anglii jest ostatnio głośno. I to nie tylko z powodu wybryków przed kamerą internetową, lecz także zainteresowania jego osobą ze strony Realu Madryt. Obaj są więc faworytami do wygrania tej cennej statuetki.

W sumie dla wszystkich kibiców najważniejsze są rozstrzygnięcia w rywalizacji klubowej. Bardziej interesuje nas to, czy MU zdoła utrzymać przewagę nad Liverpoolem do końca sezonu oraz jak wystąpimy w półfinale z Arsenalem, niż wyniki nawet najbardziej ekskluzywnego plebiscytu. Jednakże takie wyróżnienia dodają smaczek rozgrywkom, zatem warto trzymać kciuki za naszych chłopaków. Na zakończenie chciałbym zaprosić Was do głosowania w poniższych ankietach. Moje głosy idą na konto Nemanji Vidiča oraz kogoś z dwójki Agbonlahor – Young. Pamiętajmy, wręczenie nagród dla najlepszych piłkarzy Premier League tego sezonu już 26 kwietnia.


Kto powinien tytuł PFA Player of the Year:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Kto powinien tytuł PFA Young Player of the Year:

Pokaż wyniki

Loading ... Loading ...

Autor: Krzysztof Wojtowicz (Kris1908)

Przewiń na górę strony